REKLAMA

Toyota nie będzie już projektować i budować silników V8?!

Autor: Daily Driver · Zdjęcia: Lexus · Dodane: 13 sierpnia 2020
Zobacz także:
Przelicznik mocy » Auto z Niemiec »

Czy Toyota naprawdę zaprzestała prac nad nowymi silnikami V8? Wiele wskazuje na to, że zamieszanie na rynku spowodowane paniką wywołaną przez koronawirusa, mogło mieć na to wpływ. Rzuca to cień na rewelacje ostatnich miesięcy dotyczące pojawienia się sportowego Lexusa LC F czy zagadkowego modelu IS 500.

Jak wynika z informacji do jakich dotarła nasza redakcja, Toyota prawdopodobnie zrezygnowała z rozwoju swoich silników V8. Tym samym może to oznaczać koniec długo oczekiwanego Lexusa LC F, przynajmniej z ośmiocylindrowym podwójnie doładowanym motorem, o którym tak dużo pisano w ostatnim czasie. Przypomnijmy, że w grudniu 2019 roku dotarły do nas informacji, że Lexus buduje najmocniejszy silnik V8 w swojej historii. Motor ten miał być też wykorzystywany w samochodach Toyoty, ale w znacznie słabszej konfiguracji.

Toyota przerywa prace nad silnikami V8? Dlaczego?

Wiele wskazuje na to, że japoński koncern nie będzie już pracował nad kolejnymi silnikami V8. Wiele się mówi o tym, że Toyota, podobnie jak inni producenci samochodów, ucierpiała na skutek paniki wywołanej koronawirusem, co rzekomo skłoniło ją do skoncentrowania się na turbodoładowanych silnikach V6 i zelektryfikowanych układach napędowych. Pytanie brzmi jednak czy nie był to tylko pretekst do tego, aby wycofać się z kosztownych prac nad silnikami V8 i dalej sukcesywnie zbijać „kokosy” na „ekologicznych” napędach.

Zobacz: Nowy Lexus IS dostanie silnik V8? Firma zarejestrowała nową wersję!

Jeśli informacje te rzeczywiście się potwierdzą, oznaczałoby to, że nowe V8 z podwójnym turbodoładowaniem, które było opracowywane dla wyścigowej wersji Lexusa LC na tegoroczny 24-godzinny wyścig na torze Nurburgring, nie powstałoby. Warto przy tym pamiętać, że to właśnie ten motor miał trafić do przyszłych samochodów drogowych japońskiego koncernu, a jego debiutu upatrywano pod maską sportowego Lexusa LC F. Co ciekawe, niedawno Lexus zarejestrował w USA nową wersję modelu IS, w której również mógł pojawić się ośmiocylindrowy motor.

Informacja ta zbiega się przy tym z tą czerwcową, która to mówiła o tym, że Lexus zdecydował się przerwać projekt LC F ze względu na koszty i duże wymagania dotyczące prac rozwojowych niezbędne do ukończenia i wprowadzenia na rynek tego sportowego modelu. To przykra informacja, bo spodziewano się, że nowy, podwójnie doładowany silnik V8 o pojemności 4,0-litrów mógłby z łatwością przekroczyć moc 600 KM w specyfikacji drogowej, czyniąc LC F potężnego rywala dla takich aut jak BMW M8 czy Mercedes-AMG S 63 Coupe. Informacja zakładała jednak, że mimo wstrzymania prac nad Lexusem LC F, nowy motor mógłby zostać dokończony i trafić zarówno do nowych wersji Lexusa LC, jak i do pick-upów Toyoty oferowanych na rynku amerykańskim. O tym czy Toyota naprawdę zarzuciła prace nad motorami V8 dowiemy się niebawem.

Zobacz: Najlżejszy i najwyżej kręcący się silnik wolnossący V12 na świecie!

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o

Aktualności