Komisja Europejska rozpoczęła dochodzenie w sprawie dotacji dla chińskich samochodów elektrycznych. Niestety, w opinii wielu ekspertów, proces ten jest spóźniony o co najmniej 1,5 roku. Europa akceptuje konkurencję, ale nie toleruje nieuczciwych praktyk, oświadczyła Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, podczas swojego ostatniego wystąpienia na temat stanu UE.
Decyzja o kontroli procesu subsydiowania aut elektrycznych z Chin wywołała ostre reakcje w Pekinie, sugerując, że wisi nad nami wojna handlowa. Jeszcze niedawno wydawało się, że nie ma odwrotu od globalnej integracji gospodarczej. Jednak wojna handlowa między USA a Chinami, a następnie pandemia COVID-19, zakłóciły porządek gospodarczy na całym świecie. Teraz obserwujemy, że poszczególne kraje działają na własną korzyść, co może szkodzić gospodarce UE. Warto bowiem pamiętać, że obniżki cen samochodów chińskiej marki BYD czy amerykańskiej Tesli to efekt ogromnych dotacji rządowych, na które składają się mieszkańcy obu mocarstw. Bez tych dotacji nie byłoby szans na zaproponowanie tak niskich cen pojazdów elektrycznych.
Dotowania samochodów elektrycznych przez Chiny i USA
W szczególności przemysł motoryzacyjny jest zaniepokojony tą sytuacją. Pojazdy elektryczne odgrywają kluczową rolę w przyszłej gospodarce o zerowych emisjach, ale tanie chińskie auta elektryczne, wspierane przez dotacje rządowe i korzystając z taniej siły roboczej i surowców, zyskują przewagę konkurencyjną nad europejskimi producentami. To grozi utratą miejsc pracy i konkurencyjności w sektorze motoryzacyjnym UE.
Zobacz: BYD Seal to chińska Tesla Model 3? Amerykanie mają problem
Komisja Europejska musiała podjąć działania, aby bronić europejskiego przemysłu. Dochodzenie antysubsydyjne w sprawie chińskich samochodów elektrycznych zostało wszczęte, przy jednoczesnym zachowaniu otwartego dialogu z Chinami w innych kwestiach. Ursula von der Leyen podkreśliła, że ważne jest utrzymanie współpracy, aby zmniejszyć ryzyko i unikać izolacji.
Chiny grożą UE
Ministerstwo Handlu Chin nazwało to dochodzenie „aktem protekcjonizmu”, który może zakłócić łańcuchy dostaw w przemyśle samochodowym. Jednakże obie strony, Europa i Chiny, mają silne powiązania handlowe, co sprawia, że wojna handlowa jest niebezpieczna dla obu stron.
Zobacz: Najtańsze elektryczne auto na świecie? BYD Seagull!
Komisja Europejska przedstawiła również propozycję Net-Zero Industry Act (NZIA) oraz rozporządzenia o surowcach krytycznych, aby wspierać europejski przemysł w obliczu konkurencji z USA i Chin. Niemniej jednak, branża motoryzacyjna ostrzega, że potrzebna jest bardziej holistyczna i długoterminowa strategia, aby utrzymać konkurencyjność UE na arenie międzynarodowej. Stany Zjednoczone i Chiny nie mają problemu z opracowaniem takiej strategii, co sprawia, że Europa musi nadrobić zaległości.
Dodaj komentarz