Co trzynasty kierowca zatrzymany podczas jazdy pod wpływem alkoholu stracił swój pojazd. Jak widać pijani kierowcy nie przejmują się nowymi przepisami, a konfiskata auta nie odstrasza przed jazdą na podwójnym gazie.
Konfiskata samochodów za jazdę pod wpływem alkoholu miała być skutecznym narzędziem do walki z pijanymi kierowcami. Okazuje się jednak, że Polacy mający skłonności do prowadzenia pojazdów na „podwójnym gazie” nie przestraszyli się nowych przepisów – po czterech miesiącach od ich wprowadzenia na policyjne parkingi trafiło prawie 3000 aut, a od początku roku do końca czerwca zatrzymano 43,7 tys. pijanych kierowców. Oznacza to, że w okresie od początku marca do końca czerwca niemal co trzynasty kierowca zatrzymany podczas jazdy pod wpływem alkoholu stracił swój pojazd.
Ile Polaków straciło auto za jazdę po alkoholu?
Po pełnych czterech miesiącach od wejścia w życie przepisów umożliwiających policji konfiskatę samochodów za jazdę po alkoholu, eksperci sprawdzili skuteczność nowego prawa drogowego. Na podstawie danych udostępnionych przez Biuro Ruchu Drogowego oraz Biuro Kryminalne Komendy Głównej Policji sprawdzili, ile samochodów zostało już zatrzymanych i przeanalizowali liczbę wszystkich zatrzymań pijanych kierowców od początku roku, porównując je z analogicznym okresem w 2023 r.
Od 14 marca do 19 lipca zatrzymano 2938 samochodów, co oznacza, że w ręce policji trafia ponad 20 samochodów dziennie. W ujęciu miesięcznym rekordowy był maj, kiedy to zatrzymano aż 755 samochodów. W czerwcu nastąpił delikatny spadek (zatrzymano „tylko” 698 aut), ale nie widać wyraźnej tendencji spadkowej – ponad 600 samochodów miesięcznie to obecnie norma.
Warto przy tym pamiętać, że konfiskata nie dotyczy wszystkich zatrzymań za jazdę po alkoholu – jest obowiązkowa w przypadku, gdy kierowca miał we krwi 1,5 promila alkoholu lub więcej, lub gdy miał ponad 1 promil alkoholu i spowodował wypadek. Kierowca może stracić samochód również w przypadku, gdy spowodował wypadek mając we krwi 0,5 promila – w tej sytuacji decyzję podejmuje sąd.
Konfiskata nie dotyczy kierowców zawodowych, którzy prowadzili pojazd po pijanemu w ramach wykonywania obowiązków na rzecz pracodawcy, a także nie są oni zobowiązani do zapłaty równowartości pojazdu. Policja zajmuje tymczasowo pojazd na 7 dni – samochód trafia na parking depozytowy. Następnie prokurator podejmuje decyzję o zabezpieczeniu, po czym sąd orzeka przepadek pojazdu na rzecz Skarbu Państwa.
Konfiskata auta nie sprawdza się?
Skuteczność nowych przepisów jest wątpliwa. W ujęciu rok do roku liczba pijanych kierowców spadła – od początku roku do końca czerwca złapano 43,7 tys. prowadzących pojazd na „podwójnym gazie” względem 47,9 tys. rok wcześniej. To niecałe 9% mniej, co jest niewielkim spadkiem biorąc pod uwagę nowe przepisy obowiązujące od połowy marca. W marcu zatrzymano 7,5 tys. nietrzeźwych kierowców – niecałe 13% mniej niż rok wcześniej. Od połowy do końca marca, czyli przez pół miesiąca obowiązywania konfiskaty, zatrzymano 282 samochody.
Zobacz: Płukanka do silnika – jak ją stosować?
W kwietniu na kierowaniu pojazdem na „podwójnym gazie” złapano 7,2 tys. kierowców – to niewiele ponad 4% mniej r/r. W tym miesiącu zatrzymano 651 pojazdów. W maju takich przypadków odnotowano 7,8 tys. (10% mniej niż rok wcześniej) i rekordową konfiskatę – 775 aut zostało odebranych pijanym kierowcom. W czerwcu policja zarejestrowała 9,7 tys. takich zatrzymań (8% mniej r/r.) i zarekwirowała 532 auta.
Będą zmiany prawa dotyczące konfiskaty auta
Rządzący dostrzegają, że nowe prawo nie przynosi oczekiwanych efektów i zapowiadają zmiany. Według najnowszych zapowiedzi, przepisy miałyby być zaostrzone i obejmować wszystkich kierowców, którzy zdecydują się na prowadzenie samochodu, niezależnie od stężenia alkoholu we krwi. Zapowiadane są też zmiany w systemie konfiskat – jednym z pomysłów jest rezygnacja z obligatoryjności orzekania przepadku pojazdu mechanicznego na rzecz jego fakultatywności.
Nowe przepisy wzbudzają wiele emocji i wątpliwości co do sprawiedliwości – konfiskowane auta mają różną wartość, co może oznaczać, że kara jest nieproporcjonalna do przewinienia. Pojawiają się również pytania o kwestie formalne związane z konfiskatą samochodu, na przykład kto pokrywa koszty OC zajętego auta. Tymczasowe zajęcie pojazdu mechanicznego nie jest przejęciem lub przeniesieniem prawa własności, co oznacza, że obowiązek opłacenia OC w tym okresie nadal spoczywa na właścicielu pojazdu.
Jazda po alkoholu a odszkodowanie z OC i AC
Prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu jest czynem niedopuszczalnym i nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takiego kierowcy. Jeśli konfiskata samochodu wydaje się niewystarczającą karą, warto mieć świadomość, że w przypadku spowodowania wypadku, polisa OC pokryje szkody wyrządzone osobom trzecim, ale nie ochroni kierowcy przed finansowymi konsekwencjami. Ubezpieczyciel będzie mógł domagać się zwrotu wszystkich poniesionych kosztów, które mogą być bardzo wysokie. Suma gwarancyjna dla ubezpieczenia OC wynosi ponad 1 milion euro dla szkód materialnych i niemal 7 milionów euro dla szkód osobowych.
Osoba, która spowoduje wypadek pod wpływem alkoholu, nie będzie miała prawa skorzystać z ochrony z ubezpieczenia autocasco (AC). Ubezpieczyciele są w tym względzie jednomyślni: prowadzenie auta po alkoholu jest wykluczone z zakresu ochrony takiej polisy, co oznacza, że pijany kierowca za naprawę własnego auta będzie musiał zapłacić z własnej kieszeni – o ile sąd nie zdecyduje o jego konfiskacie.
Zobacz: Konfiskata auta za jazdę po alkoholu – nowe progi i limity alkoholu
tylko o kase chodzi