REKLAMA

Kultowe Ferrari za ponad 5 mln zł rozbite na jeździe testowej!

Autor: Daily Driver · Zdjęcia: Instagram · Dodane: 17 lipca 2020
Zobacz także:
Przelicznik mocy » Auto z Niemiec »

Jazda testowa dla tego Ferrari F40 skończyła się fatalnie. Warty ponad 5 mln zł supersamochód z lat 80-tych został zupełnie rozbity w trakcie jazdy demonstracyjnej w Australii. Biorąc pod uwagę fakt, że na tamtejszym rynku są obecnie tylko 2 inne sztuki tego auta, strata jest naprawdę potężna!

Nie da się ukryć, że Ferrari F40 to swoista ikona włoskiej marki z lat 80-tych i 90-tych. Stworzone na 40-lecie firmy zostało wyposażone w podwójne turbodoładowanie, będąc tym samym 3 modelem w historii marki posiadającym turbosprężarkę. Dziś śmiejemy się w naszej redakcji, że F40 było też przepowiednią ery downsizingowej, bo sukces jaki osiągnął ten model sprawił, że producenci zaczęli chętnie stosować turbodoładowanie w tańszych autach z przełomu lat 80/90-tych. Pod maską Ferrari pracował niewielki, ośmiocylindrowy silnik w układzie V, który miał pojemność tylko 2,9-litra, ale dzięki turbosprężarkom generował 478 KM. W połączeniu z niską masę auta, rozpędzał włoskie coupe 0-100 km/h w 4,1 s a maksymalnie do prędkości aż 321 km/h. A mówimy o samochodzie wyposażonym w 5-biegowy manual i który ma dziś dokładnie 33 lata.

Ferrari F40 i nieudana jazda testowa…

Autem był też zachwycony jeden z kierowców, który postanowił odbyć jazdę próbę w miejscowości Queensland w Australii. Niestety, z nieokreślonych dotąd przyczyn wypadł autem poza drogę i zderzył się z kilkoma drzewami oraz znakami drogowymi. Nikomu z pasażerów nic się nie stało, ale Ferrari zostało poważnie uszkodzone. Jego lekkie nadwozie wykonane z włókna węgłowego, Kevlaru i aluminium zostało w dużej mierze zniszczone. Trudno jest nawet oszacować ile mogłaby kosztować naprawa tego typu samochodu z uwagi na jego unikatowość i problem z dostępem do części.

Co więcej, strata ta jest tym większa dla kolekcjonerów klasycznych aut sportowych, że w Australii są obecnie 2 egzemplarze F40 wystawione na aukcji. Oba kosztują przynajmniej 6 milionów złotych. W jednym z największych serwisów ogłoszeniowych w Europie (mobile.de), jest tylko 12 egzemplarzy Ferrari F40, w tym jeden z Polski. Najtańszy kosztuje 4,25 mln zł, a najdroższy ponad 6,2 mln zł! Pytanie brzmi, czy kierowca tego auta jest w stanie ponieść konsekwencje swojej jazdy. Pewnym jest jednak to, że w jego przypadku ten piątek nie przebiega w taki sposób, w jaki zakładał.

Zobacz: Ferrari dalej będzie produkować swoje silniki V12!

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o

Aktualności