Elektryczna Honda e wygląda nietuzinkowo, ma tylny napęd i osiągi lepsze niż podaje to producent. Jej test pokazał, że nawet auto na prąd może dać sporo frajdy z jazdy petrolheadowi. Nie jest jednak idealna. Co w niej może doskwierać? Dla kogo byłaby świetnym wyborem? Oto nasz videotest.
Honda e to pierwszy elektryczny samochód jaki trafił na polski rynek. Jednak wbrew pozorom Honda ma ogromne doświadczenie w produkcji napędów elektrycznych i hybrydowych, znacznie większe niż europejskie czy koreańskie marki. Ten japoński koncern od 30 lat rozwija alternatywne układy napędowe, w tym nawet wodorowe, a jej technologia jest kupowana od innych koncernów. Teraz przyszedł jednak czas, aby także polski klient miał okazję sprawdzić jej technologię.
Honda e z silnikiem o mocy 154 KM
Honda e to specyficzny model. Stworzona z naciskiem na funkcjonalność i wysoką mobilność w mieście (promień skrętu wynoszący 4,3 m), ma też zaskakująco sportowy charakter. Mocny silnik elektryczny, tylny napęd, kompaktowe proporcje, krótkie zwisy, rozkład masy 50:50 i nisko położony środek ciężkości pozytywnie wpływają na zachowanie auta w zakrętach.
Sercem układu napędowe Hondy e jest silnik elektryczny o mocy albo 136, albo 154 KM, który w obu wariantach generuje maksymalnie 315 Nm momentu obrotowego. Honda e przyspiesza 0-100 km/h w 8,3 s w mocniejszej wersji (w 9,0 s w słabszej), a maksymalnie rozpędzi się do prędkości 145 km/h. Źródłem zasilania jest natomiast bateria akumulatorowa o pojemności 35,5 kWh, która w mocniejszej wersji pozwala pokonać dystans do 222 km na standardowych, 16-calowych kołach z aerodynamicznymi felgami. Wariant z 17-calowymi obręczami pokona maksymalnie 210 km. Ale tylko teoretycznie. Dlaczego? Obejrzycie nasz film, aby się tego dowiedzieć!
Zobacz: Test Honda Civic sedan 1.5 VTEC TURBO CVT
Jak to dziwnie wygląda… dobrze że chociaż jeździ fajnie. Ale przy takiej cenie to w Polsce się nie przyjmie.
No ale cena jest best 😀