Przyjęcie mandatu pod wpływem silnego stresu przez osobę, której stan psychiczny nie pozwala na właściwą ocenę czynu i zdarzenia, nie może powodować sytuacji, w której uchylenie mandatu jest niemożliwe. Sprawą zajął się Trybunał Konstytucyjny i Rzecznik Praw Obywatelskich.
Przyjęcie mandatu musi być świadome i dobrowolne. Kierowca nie może ulegać żadnym naciskom zewnętrznym i rozumieć, na czym polegało jego wykroczenie. Sprawa jednego z Sądów Rejonowych w Polsce ukazała niekonstytucyjność jednego z przepisów ustawy z 24 sierpnia 2001 r. Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Kierowca będący w złym stanie psychicznym przyjął mandat nie będąc świadomym swojego czynu, ale zapisy Kodeksu uniemożliwiają uchylenie mandatu. Sprawę przekazano do rozpatrzenia przez Trybunał Konstytucyjny, a dodatkowo zajął się nią Rzecznik Praw Obywatelskich.
Uchylenie nałożonego mandatu
Jak zauważa RPO Marcin Wiącek art. 101 § 1 ustawy z 24 sierpnia 2001 r. – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia w zakresie, w jakim wyłącza możliwość uchylenia prawomocnego mandatu karnego w sytuacji, gdy sprawca wykroczenia ma zniesione lub znacznie ograniczone zdolności do rozpoznania znaczenia swojego postępowania i rozumienia udzielanego mu przez funkcjonariusza Policji pouczenia o możliwości odmowy przyjęcia mandatu i konsekwencjach prawnych jego przyjęcia – jest niezgodny z art. 2 w związku z art. 45 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3, z art. 78 oraz z art. 42 ust. 2 Konstytucji RP.
Przepis ten skierował do analizy przez TK Sąd Rejonowy, które w swoim pytaniu do niego podkreśla, że badanie biegłego psychiatry wykazało, że sprawca wykroczenia w chwili nakładania mandatu znajdował się pod wpływem ostrej reakcji na stres, „co w obrazie klinicznym demonstruje się: początkowym stanem oszołomienia z zawężeniem pola świadomości i zawężeniem uwagi, ograniczeniem rozumienia i rozeznania w otaczającej sytuacji, objawami somatycznymi, zmiennym i przemijającym charakterem objawów”.
Jak zauważa sąd, do wymierzenia kary grzywny za wykroczenie konieczna jest zgoda sprawcy, która powinna zostać wyrażona w sposób świadomy, co jest także uzależnione od stanu fizycznego i psychicznego ukaranego. W ocenie sądu w takiej zaś sytuacji jak ta, trudno mówić o wolnej i nieskrępowanej woli ukaranego co do zgody na przyjęcie mandatu.
Zaskarżony art. 101 § 1 k.p.s.w. stanowi, że „prawomocny mandat karny podlega niezwłocznie uchyleniu, jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie albo na osobę, która popełniła czyn zabroniony przed ukończeniem 17 lat, albo gdy ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia wykroczenia z przyczyn, o których mowa w art. 15-17 Kodeksu wykroczeń. Uchylenie następuje na wniosek ukaranego, jego przedstawiciela ustawowego lub opiekuna prawnego złożony nie później niż w terminie 7 dni od uprawomocnienia się mandatu lub na wniosek organu, którego funkcjonariusz nałożył grzywnę, albo z urzędu”.
Dlaczego nie można uchylić mandatu?
Przyjęcie mandatu bez możliwości należytego zrozumienia tej czynności oznacza, że konsekwencje wynikające z mandatu mogły zostać nałożone niezgodnie ze stanem faktycznym, a ukarany nie ma możliwości ich weryfikacji przed sądem. W literaturze wskazuje się, że prawo do sprawiedliwego orzeczenia, opartego na rzeczywistym stanie faktycznym, może zostać ograniczone – w zgodzie z art. 31 ust. 3 Konstytucji – gdy jest to konieczne m.in. dla ochrony wolności i praw innych osób. Ograniczenie takie nie może jednak naruszać istoty prawa do sądu wynikającego z art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Art. 101 § 1 k.p.s.w. uniemożliwia wniesienie nadzwyczajnego środka zaskarżenia ze względu na zniesienie lub znaczne ograniczenie zdolności do rozpoznania znaczenia postępowania przez sprawcę wykroczenia i rozumienia udzielanego mu przez funkcjonariusza pouczenia o możliwości odmowy przyjęcia mandatu i konsekwencjach prawnych jego przyjęcia.
Zobacz: Wniosek o uchylenie mandatu – jak anulować mandat karny?
Tymczasem art. 45 ust. 1 Konstytucji RP wymaga, aby postępowanie sądowe odpowiadało wymogom sprawiedliwej procedury. TK stoi na stanowisku, że „sprawiedliwa procedura sądowa powinna zapewniać stronom uprawnienia procesowe stosowne do przedmiotu prowadzonego postępowania” oraz „zgodnie z wymogami rzetelnego procesu uczestnicy postępowania muszą mieć realną możliwość przedstawienia swoich racji, a sąd ma obowiązek je rozważyć”. W zgodzie z dotychczasowym orzecznictwem TK należy przyjąć, że szybkość postępowania nie stanowi wartości na tyle istotnej, aby pozwalała na ograniczanie praw do sądu na podstawie art. 31 ust. 3 Konstytucji. Jeśli bowiem obwiniony, z uwagi na swój stan psychiczny, nie był w stanie właściwie rozpoznać konsekwencji przyjęcia mandatu, stwierdzić należy jednoznacznie, że jego prawo do rozpoznania sprawy przez sąd zostało naruszone.
TK podkreślał, że zasada z art. 78 Konstytucji odnosi się do zaskarżenia rozstrzygnięć wydanych w pierwszej instancji i „obejmuje wszystkie postępowania bez względu na to, czy toczą się przed sądem, czy przed niesądowym organem władzy publicznej, a nadto bez względu na to, czy mają charakter główny, czy uboczny”.
Osoby, które dopuściły się wykroczenia, a których stan psychiczny nie pozwala na udział w postępowaniu i prowadzenie obrony w sposób samodzielny i rozsądny, nie są traktowane podobnie przez przepisy prawa pod względem ochrony ich praw podmiotowych, w tym prawa do sądu z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz prawa do zaskarżenia orzeczeń wydanych w pierwszej instancji z art. 78 Konstytucji RP. W żadnym z tych aspektów zróżnicowanie nie jest dopuszczalne w świetle zasady równości. Sprawcy wykroczeń, których stan psychiczny nie pozwala na udział w postępowaniu i prowadzenie obrony w sposób samodzielny i rozsądny, traktowani są przez prawo procesowe niejednakowo, choć należą do tej samej klasy, łączy ich wskazana cecha podobieństwa, którą należy uznać za cechę istotną.
Zobacz: Niezapłacony mandat – czy grozi za to wpis do KRD?
Art. 13 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka stanowi zaś, że każdy, czyje prawa i wolności zostały naruszone, ma prawo do skutecznego środka odwoławczego do właściwego organu państwowego, także wówczas, gdy naruszenia dokonały osoby wykonujące swoje funkcje urzędowe. W literaturze wskazuje się, że „zgodnie z orzecznictwem środek odwoławczy można uznać za skuteczny jedynie, gdy skarżący może sam bezpośrednio wszcząć odpowiednie postępowanie”.
Art. 101 § 1 k.p.s.w. powinien zatem zapewniać gwarancje proceduralne art. 42 ust. 2 Konstytucji. Gwarantuje on każdemu, przeciwko komu prowadzone jest postępowanie karne, prawo do obrony w znaczeniu materialnym (możliwość korzystania ze wszystkich prawnie dopuszczalnych środków obrony) oraz w znaczeniu formalnym (prawo do korzystania z obrońcy wybranego lub obrońcy przyznanego z urzędu). Prawo do obrony jest fundamentalną zasadą procesu karnego oraz podstawowym standardem demokratycznego państwa prawnego.
Zobacz: Czy za niezapłacony mandat można trafić do BIK? Sprawdzamy!
Tymczasem w k.p.s.w. brak jest regulacji o treści tożsamej do k.p.k. – że w postępowaniu karnym oskarżony musi mieć obrońcę, jeżeli zachodzi uzasadniona wątpliwość, czy stan jego zdrowia psychicznego pozwala na udział w postępowaniu lub prowadzenie obrony w sposób samodzielny oraz rozsądny. A zakres stosowania art. 42 ust. 2 Konstytucji obejmuje nie tylko odpowiedzialność karną w ścisłym tego słowa znaczeniu (a więc odpowiedzialność za przestępstwa), ale również inne formy odpowiedzialności prawnej związane z wymierzaniem kar wobec jednostek, w tym postępowanie w sprawach o wykroczenia.
Prawo do obrony doznaje uszczerbku w kontekście zasady równości z art. 32 ust. 1 Konstytucji RP w odniesieniu do art. 101 § 1 k.p.s.w. Chodzi o sytuacje, gdy sprawcy wykroczeń, których stan psychiczny nie pozwala na udział w postępowaniu i prowadzenie obrony w sposób samodzielny i rozsądny, ze względu na zniesienie lub znaczne ograniczenie zdolności do rozpoznania znaczenia swojego postępowania i rozumienia pouczenia funkcjonariusza o możliwości odmowy przyjęcia mandatu i konsekwencjach prawnych jego przyjęcia, nie mają uprawnienia do nadzwyczajnego środka zaskarżenia kwestionującego prawomocne rozstrzygnięcie wynikające z mandatu
Zobacz: Ucieczka z miejsca kolizji? Nawet 6000 zł mandatu!
Brak jest zaś podstaw do zróżnicowania prawa do obrony po stronie sprawców wykroczeń oraz sprawców przestępstw, w tym w prawie do obrony obligatoryjnej w rozumieniu art. 21 § 1 k.p.s.w. oraz w rozumieniu art. art. 79 § 1 pkt 4 k.p.k. Wskazanym osobom powinno przysługiwać takie samo konstytucyjne prawo do obrony we wszystkich postępowaniach represyjnych niezależnie od ich stadium.
Zobacz: Odsetki za mandat karny, który wystawiła Policja
Dodaj komentarz