REKLAMA

Duży spadek sprzedaży nowych aut w Polsce! Winny lockdown!

Autor: Daily Driver · Zdjęcia: DailyDriver.pl · Dodane: 17 lutego 2021
Zobacz także:
Przelicznik mocy » Auto z Niemiec »

Sprzedaż nowych w Polsce spada. W 2020 roku zarejestrowano w Polsce aż o 23% mniej nowych samochodów niż w roku go poprzedzającym. Wszystkiemu winny jest lockdown, który doprowadził tysiące polskich firm do bankructwa i pozbawił ludzi tysięcy miejsc pracy. Niepewność sprawia, że Polacy nie chcą inwestować oszczędności w zakup auta.

W 2020 r. liczba rejestracji samochodów osobowych w Polsce spadła o 23% w stosunku do 2019 roku. Łącznie zarejestrowano 428,3 tys. samochodów osobowych. Spadki w liczbach rejestracji dotyczą również innych kategorii pojazdów. W 2020 r. zarejestrowano mniej nowych aut dostawczych, ciężarowych, przyczep i naczep, autobusów, a także motorowerów. Wysokie wzrosty sprzedaży zanotowano jednak wśród samochodów osobowych wyposażonych w tzw. napęd alternatywny. W 2020 roku zarejestrowano w Polsce 79,2 tys. tego typu aut, czyli o 50,2% więcej niż w 2019 r.

Sprzedaż nowych aut w Polsce spada

Trzeba jednak zauważyć, że zamknięcie gospodarek światowych i doprowadzenie przez rządy do upadku tysięcy firm na świecie, doprowadziło go spadku produkcji w przemyśle motoryzacyjnym. Analizując tylko nasz, polski rynek można zauważyć, że produkcja pojazdów w Polsce spadła do 451,4 tysięcy sztuk. Oznacza to aż 30,5% regres w stosunku do 2019 roku. I co bardzo niepokojące, najgłębszy spadek, wynoszący 35,8% odnotowano w kategorii produkcji samochodów osobowych. A to oznacza, że społeczeństwa po prostu stały się biedniejsze. Co więcej, w niepewnych czasach ograniczają też wydatki, dlatego spada produkcja dóbr i usług.

Zobacz: Sprzedaż sportowych Mercedesów z serii AMG w Polsce znowu wzrosła!

Jak zauważa Prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, Jakub Faryś, 2020 rok był rokiem bezprecedensowych spadków zarówno w rejestracjach pojazdów, jak i produkcji motoryzacyjnej. Tak drastycznego obniżenia popytu na wszystkie kategorie pojazdów – z wyjątkiem motocykli – nie notowano w powojennej historii Europy. Brak popytu przełożył się na wyhamowanie produkcji w całym sektorze motoryzacyjnym.

Niestety, w jego opinii powrót do sytuacji sprzed roku 2020 potrwa wiele lat, o czym mogą świadczyć wyniki stycznia bieżącego roku. Prezes PZPM uważa też, że kryzys wywołany pandemią koronawirusa zbiegł się ze zmianami w motoryzacji, których celem jest radykalne obniżenie emisji szkodliwych substancji. A to wymusza na branży konieczność przechodzenia na niskoemisyjne napędy, co pociąga za sobą ogromne koszty i konieczność przewartościowania dotychczasowego podejścia do tradycyjnej motoryzacji.

Wzrost sprzedaży „ekologicznych” aut jest sztucznie zawyżony?

Przedstawiciele poszczególnych marek samochodowych, które oferują auta z napędami alternatywnymi, chwalą się dużymi wzrostami sprzedaży tego typu pojazdów. Warto jednak zauważyć, że tego typu pojazdy kupowały w 2020 roku praktycznie wyłącznie instytucje bądź firmy. Te pierwsze są przecież wręcz zmuszone do wymiany części floty na elektryczną (gminy, samorządy itd.), za sprawą przepisów i regulacji prawnych.

Zobacz: Auto elektryczne – jakie przywileje ma na drodze?

Z kolei firmy mogą liczyć na korzyści podatkowe związane z zakupem np. elektrycznego auta. Klienci instytucjonalni zakupili w 2020 roku ponad 60,2 tys. pojazdów z napędem alternatywnym. Klienci indywidualni nabyli za to tylko 18,9 tys. aut z tego typu aut (choć wobec 2019 roku to i tak oznacza wzrost o 62,4%). Przy całym rynku samochodowym w Polsce oznacza to udział w rocznej sprzedaży na poziomie zaledwie 4,4 % udział w rynku.

Bogaci radzą sobie dobrze z kryzysem

Bardziej odporny na skutki pandemii niż sektor marek popularnych okazał się rynek samochodów klasy wyższej. W ubiegłym roku liczba rejestracji nowych samochodów osobowych marek z tego segmentu wyniosła 76,6 tys. i była niższa od 2019 roku tylko o 4,8%.

Zobacz: Bentley zanotował wzrost sprzedaży w 2020 roku, ale poza Europą!

Na rynku aut tzw. klasy Premium dominuje segment klientów instytucjonalnych, który zmniejszył się o 6,7% (efekt lockdownu, który doprowadził do zniszczenie tysięcy polskich firm). Liczba rejestracji w segmencie klientów indywidualnych natomiast wzrosła o 13,2% względem 2019 roku.

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o

Aktualności