REKLAMA

Płaci raty za najem BMW, ale od roku nim nie jeździ, bo nie ma części

Autor: Daily Driver · Zdjęcia: BMW · Dodane: 6 października 2022
Zobacz także:
Przelicznik mocy » Auto z Niemiec »

Dożyliśmy czasów, w których klient płaci raty za auto, ale nie może nim jeździć, bo nie ma części, aby auto mogło zostać naprawione. Problemy z brakiem  części, jakie ma BMW nie dość, że uniemożliwiają naprawę samochodów, to jeszcze powodują ogromne koszty dla ich właścicieli.

Sytuacja na rynku nowych samochód jest w niektórych przypadkach tragiczna. Klienci kupują samochody, po czym czekają na nie miesiącami, bo pojawią się problemy ze zmontowaniem pojazdów. W sieci pojawiają się kolejne pisma niezadowolonych klientów, którzy dostają informacje o wielomiesięcznym wydłużeniu terminu dostawy, wbrew zapisom umowy. W ostatnim czasie mieliśmy takie sygnały dotyczące np. elektrycznych modeli BMW iX. Ale dziś pokażemy Wam jeszcze inny problem, który wcale nie jest odosobnionym przypadkiem. I też dotyczy BMW.

BMW nie jest w stanie naprawiać aut, bo nie ma części

Wydawać by się mogło, że marki Premium, nie produkujące auta na tak szeroką skalę jak te popularne, do tego mające wysokie wymagania co do jakości produkcji, powinny mieć mniejszy problem z ustabilizowaniem łańcuchu dostaw części. Okazuje się, że jest wręcz przeciwnie. Alex Magliozzi, mieszkający na co dzień w Brooklynie, w sierpniu 2020 roku podpisał umowę najmu BMW M340i. Ale w czerwcu miał kolizję, w wyniku której uszkodzeniu uległa przekładnia kierownicza. Prosta naprawa okazała się wręcz wyrokiem śmierci dla BMW. Jak to możliwe? Otóż do tej pory BMW nie potrafi naprawić tego auta, bowiem nie ma do niego części. Tym samym zakres problemów z BMW rozszerzył się nie tylko o nowe, dopiero co produkowane auta, ale też o te używane, do których też nie ma części.

Zobacz: Test Ford Focus ST 2.3 EcoBoost Facelifting

Problem jest wbrew pozorom poważny. Przypominają się czasy, kiedy w latach 90-tych w Polsce omijano niektóre marki z powodu braku części do ich samochodów. W końcu klient kupując nowe auto, nie robi tego, bo ma taki kaprys, tylko po prostu potrzebuje je do pracy, prowadzenia firmy czy transportu rodziny. Ale jest jeszcze inny problem, o którym wielu zapomina w kontekście zakupu nowego pojazdu.

Brak części to tylko początek problemów z BMW

Nie każdy kupuje nowe auto za gotówkę. Wielu wybiera albo raty, albo popularniejszy leasing lub najem. I tak też zrobił Alex. Sęk w tym, że po uszkodzeniu samochodu, nie mógł nim jeździć, bo BMW nie było w stanie go naprawić, natomiast jako użytkownik auta, musiał spłacać za niego raty. Tym samym przez ponad rok opłaca najem za BMW, ale nie może z niego korzystać. Czysty paradoks. Ale to nie jest przypadek odosobniony. Przed wakacjami taki sam problem miała jedna z naszych redakcyjnych koleżanek. Auto stało w serwisie, części nie było, ale stan konta sukcesywnie się pomniejszał. Ale to nie koniec tej przedziwnej historii z Brooklynu. Otóż wiele wskazuje na to, że Alex już nie pojeździ nigdy swoim BMW.

Zobacz: Uwaga na tureckie BMW 520i! Silnik 1.6 L i cena prawie jak za BMW M5!

Czemu? Otóż 2,5 miesiąca po wypadku Magliozzi otrzymał informację, że do serwisu ASO BMW, w którym chciał naprawić auto, trafiają jedynie 2 przekładnie kierownicze miesięcznie. Na domiar złego na taką przekładnię już czeka 20 innych pojazdów, przez co sugerowany czas naprawy BMW należące do Alexa to dopiero lipiec 2023 roku. Czyli czas oczekiwania na naprawę nowego BMW może wynieść nawet 2 lata. Biorąc pod uwagę, że za swoje BMW M340i Alex płaci co miesiąc 750 dolarów, czyli prawie 3700 zł, nie dziwi jego frustracja. Na dodatek, jeśli naprawa zakończy się w lipcu 2023 roku, to oznaczać będzie, że Alex będzie miał tylko 1 miesiąc do zakończenia umowy najmu. Czyli raczej niewiele się nim nacieszy.

BMW nie widzi problemu i udostępnia … Chevroleta

Jakby tego było mało, przedstawiciele marki BMW w ogóle nie widzą problemu. Co więcej, nie widzą też powodów, aby zmieniać warunki najmu, który Alex opłaca. Ale chyba największą bezczelnością jest fakt, że na czas naprawy BMW udostępniło Alexowi … Chevroleta Malibu, za którego de facto płaci 3700 zł miesięcznie. Jak to jest możliwe w cywilizowanym świecie?

Czyżby rację mieli ci, którzy twierdzą, że marki Premium dbają o klienta tylko do momentu gdy ten zapłaci za auto, a potem mają w poważaniu jego problemy? Niech historia ta będzie przestrogą dla tych, którzy często lokują oszczędności swojego życia, albo zaciagają kredyty na życie „ponad stan”, że marki Premium mierzą się z tymi samymi problemami co te tańsze, popularne.

Zobacz: Wstrzymana produkcja BMW M3 i M4 przez wadliwe panewki!

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o

Aktualności