REKLAMA

Bentley ogłosił koniec produkcji silnika W12!

Autor: Daily Driver · Zdjęcia: Bentley · Dodane: 23 lutego 2023
Zobacz także:
Przelicznik mocy » Auto z Niemiec »

Bentley zapowiedział zaprzestanie produkcji swojego 12-cylindrowego silnika benzynowego w kwietniu 2024 roku, w ramach przyspieszenia działań na rzecz zrównoważonej przyszłości. To oznacza koniec pewnej legendy tej marki, którą przyciągała do siebie m.in. tym silnikiem.

Mimo że brzmi to niewiarygodnie, Bentley ogłosił, że w kwietniu 2024 r. zaprzestanie produkcji swojego kultowego 12-cylindrowego silnika benzynowego, który od ponad 20 lat zasila modele marki. Do tego czasu, ręcznie zostanie wyprodukowanych ponad 100 000 egzemplarzy silnika W12 w angielskiej fabryce w Crewe. Ta decyzja jest częścią strategii Beyond100, która zakłada całkowitą elektryfikację linii modeli marki do początku następnej dekady, w celu zmniejszenia emisji floty do 0 g/km CO2. Zgodnie z tą strategią, po zakończeniu produkcji W12, cała linia modelowa marki Bentley będzie dostępna z opcją hybrydowego układu napędowego.

Bentley żegna się z W12

Pomimo zakończenia produkcji silnika W12, firma Bentley postanowiła uhonorować tę jednostkę swoim ostatnim i najpotężniejszym wcieleniem. Po zakończeniu produkcji, zostaną zbudowane zaledwie 18 egzemplarzy modelu Batur z silnikiem W12 o mocy 760 KM i 1000 Nm momentu obrotowego. To szczególne pożegnanie dla jednego z najbardziej kultowych silników w historii motoryzacji.

Zobacz: Migająca kontrolka silnika – co oznacza? Czy można jechać dalej?

Firma zapewnia, że pracownicy, którzy dotychczas zajmowali się produkcją silnika W12, zostaną przeszkoleni na inne stanowiska pracy. Fabryka wkrótce zacznie produkcję nowych silników marki, wykorzystywanych w modelach hybrydowych typu plug-in. Chociaż 18 egzemplarzy modelu Batur zostało już sprzedanych, wciąż można zamówić ograniczoną liczbę samochodów z 659-konną wersją silnika W12, takich jak Speed Continental GT, Bentayga, Flying Spur, Continental GT Mulliner i Flying Spur Mulliner. Oczekuje się, że modele te z silnikiem W12 cieszyć się będą dużym zainteresowaniem.

Ręcznie składany silnik W12

Od wprowadzenia 6,0-litrowego, podwójnie turbodoładowanego silnika W12 w 2003 roku, inżynierowie z Crewe stale doskonalili jego osiągi pod kątem mocy, momentu obrotowego i emisji. W ciągu ostatnich dwóch dekad moc silnika wzrosła o 37%, moment obrotowy o 54%, a emisje zmniejszono o 25%. Poprawki te obejmowały m.in. optymalizację systemów sterowania, ulepszenia konstrukcji oleju i chłodzenia, technologii turbodoładowania oraz efektywniejszych procesów wtrysku i spalania.

Zobacz: Kiedy maglownica nadaje się do wymiany? Objawy, naprawa i regeneracja

Silnik W12 został całkowicie przeprojektowany od miski olejowej, kiedy inżynierowie pracowali nad wprowadzeniem na rynek modelu Bentayga w 2015 roku. Każdy silnik W12 jest ręcznie budowany przez 6,5 godziny przez zespół rzemieślników, a następnie poddawany trwającym ponad godzinę testom przy użyciu trzech specjalistycznych maszyn diagnostycznych. Co tydzień jeden silnik przechodzi przez rozszerzony cykl testowy i jest całkowicie rozbiórka w ramach wzmożonej kontroli.

Unikalna budowa silnika W12 Bentleya

W roku 2002 firma Bentley stworzyła legendarny silnik W12 z podwójnym turbodoładowaniem. Oznaczenie W wynika z jego wyjątkowej konfiguracji, która sprawia, że jednostka jest o 24% krótsza niż jej odpowiednik V12, co wpływa korzystnie na przestronność kabiny. Najnowsza generacja silnika W12 została wprowadzona w modelu Bentayga w 2015 roku, kiedy to został gruntownie przerobiony. Skrzynia korbową jest teraz o 30% mocniejsza niż poprzednio, a powierzchnie cylindrów zostały pokryte powłoką zmniejszającą tarcie, co poprawia odporność na korozję. Powłoka ze stali niskostopowej jest nakładana na otwory za pomocą procesu Atmospheric Plasma Spray (APS).

Inżynierowie Mullinera przeprojektowali układy chłodzenia w silniku W12, wyposażając go w trzy oddzielne obiegi płynu chłodzącego, z dedykowanymi pompami wodnymi dla każdego z nich. W ten sposób zapewnili optymalne indywidualne sterowanie temperaturami głowic cylindrów, bloku silnika, układu olejowego i turbosprężarek, co pozwoliło na osiągnięcie rekordowych wartości mocy (760 KM) i momentu obrotowego (1000 Nm). Prace były kierowane przez dyrektora technicznego Mullinera, Paula Williamsa, który wcześniej pracował nad rozwojem jednostki W12 drugiej generacji.

Zobacz: Ukradli z fabryki Mercedesa ponad 100 silników i 500 skrzyń biegów!

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o

Aktualności