Nowy Ford Ranger Raptor ma silnik 3.0 V6 EcoBoost z dwiema turbosprężarkami, aktywny układ wydechowy, udoskonalone zawieszenie i napęd wyposażony w blokady przedniego i tylnego mechanizmu różnicowego. Osiągi jeszcze nie są znane, ale nowy Raptor trafi do oficjalnej sprzedaży w Polsce. Niestety cena Raptora będzie wysoka.
Szukając idealnego daily drivera, łączącego sport z funkcjonalnością na co dzień, nie pomijamy także pickupów. A wszystko przez jeszcze dostępnego, ale już żegnającego się z rynkiem, Rangera Raptora. To zdecydowanie najciekawszy pickup jaki mieliśmy okazję testować w ostatnich latach. Niesamowite zawieszenie z amortyzatorami FOX, pozwalające na szybką i wygodną jazdę po nierównościach, potężne, aż 33-calowe koła, wydajne hamulce, ogromny prześwit i głębokość brodzenia sięgająca 85 cm sprawiają, że ten samochód w zasadzie może wjechać prawie wszędzie. Test Rangera Raptora był niesamowitą przygodą. Jedynym jego mankamentem jest silnik Diesla o mocy 213 KM, który choć świetnie sprawdza się w terenie z uwagi na 500 Nm momentu obrotowego, nie każdego usatysfakcjonuje osiągami. Teraz powinno się to zmienić, bo Ford wprowadzi do nowego Raptora także motor benzynowy. I to nie byle jaki.
Mocny silnik benzynowy 3.0 EcoBoost twin-turbo
Zamiast 2,0-litrowego silnika Diesla o mocy 213 KM, Raptora będzie można kupić z benzynowym motorem 3.0 V6 EcoBoost. Jednostka wyposażona w dwie turbosprężarki generować ma 288 KM mocy i aż 491 Nm momentu obrotowego. Blok silnika wykonano z żeliwa wermikularnego, które jest o około 75% wytrzymalsze i do 75% sztywniejsze, niż żeliwo stosowane w tradycyjnych odlewach. Ford Performance zadbał o to, by silnik natychmiast reagował na zmiany położenia przepustnicy, a zapożyczony z samochodów wyścigowych system przyspieszający reakcje turbosprężarek, podobny do tego, który po raz pierwszy zastosowano w samochodach Ford GT i Focus ST, umożliwić ma zredukowanie turbodziury i przyspieszenie reakcji silnika na dodanie gazu.
Ford Ranger Raptor napędzany będzie benzynowym motorem 3.0 V6 o mocy 288 KM. Diesel wróci do oferty w 2023 roku.
Silnik współpracuje z 10-biegowym automatem, w którym dla każdego z biegów jest zaprogramowany indywidualny profil doładowania. Dla przykładu w koronnym trybie Baja, sterownik silnika utrzymuje przepustnicę otwartą do trzech sekund po tym, jak kierowca zwolni nacisk na pedał przyspieszenia, co zapewnić ma szybszy powrót mocy po ponownym jego wciśnięciu na wyjściu z zakrętu lub po zmianie biegu. Jakby tego było mało, Ranger otrzymał też aktywny układ wydechowy, którego nie miał do tej pory żaden inny pickup w Europie. Dostępne są cztery tryby jego działania (Cichy, Normalny, Sport i Baja), które wybierane są przyciskiem na kierownicy. Jeśli jednak silnik benzynowy nie przekonuje wszystkich, to warto dodać, że diesel wróci do oferty w 2023 roku.
Raptor będzie jeszcze lepiej … skakać!
Jak podkreśla Dave Burn, główny inżynier programu Raptor w Ford Performance, nowy model jest znacznie szybszy, kapitalnie wygląda, ma szereg nowych funkcji i co najważniejsze naszym zdaniem, jest najwytrzymalszym Rangerem, jakiego kiedykolwiek udało się stworzyć Fordowi. Podobnie jak było to w poprzedniku, podwozie Rangera Raptora nowej generacji różni się od rozwiązań zastosowanych w zwykłym Rangerze.
Zobacz: Nowy Ford Ranger z mocnym silnikiem Diesla 3.0 V6! Czyli jednak da się?!
Wyróżnikiem są chociażby unikalne obudowy odbojników, wieżyczki amortyzatorów i wsporniki tylnych amortyzatorów. Na tle poprzedniej wersji zastosowane nowe, lekkie aluminiowe górne i dolne wahacze, a przednie i tylne zawieszenie o dużym skoku oraz udoskonalone drążki Watta zostało zaprojektowane od początku, aby lepiej wykorzystywać potencjał amortyzatorów FOX Live Valve.
Zobacz: Ford notuje świetne wyniki sprzedaży aut w USA!
Same amortyzatory dysponują funkcją tłumienia zależnego od pozycji amortyzatora (Position-Sensitive Damping). Mają średnią 2,5 cala i są najbardziej zaawansowanym rozwiązaniem tego typu, jakie kiedykolwiek montowano w Rangerze Raptorze. Wypełnione są olejem wzbogaconym Teflonem, który zmniejsza tarcie o około 50% w porównaniu z amortyzatorami stosowanymi w modelu poprzedniej generacji. Jakby tego było mało, Raptora jeszcze bardziej przygotowane do ekstremalnej jazdy. Aby zapewnić ochronę przed skutkami poważnego dobicia po lądowaniu pickupa, sprawdzony na trasach wyścigów system FOX Bottom-Out Control dba o maksymalną siłę tłumienia w ostatnich 25% skoku amortyzatora. Brzmi niesamowicie!
A do tego system potrafi usztywnić tylne amortyzatory, aby zapobiec kiwaniu się Raptora przy gwałtownym przyspieszaniu, co wpływa na utrzymanie wysokiej stabilności pojazdu. Żeby zabezpieczyć układy mechaniczne, nowa przednia płyta osłonowa jest prawie dwa razy większa niż w standardowym Rangerze nowej generacji, a wykonano ją z wysokowytrzymałej stali o grubości 2,3 mm. I to jest właśnie to, czym Raptor kompletnie odcina się od każdego innego pickupa na rynku. On naprawdę ma walczyć w terenie, a nie tylko ładnie wyglądać w nim na zdjęciach.
Lepszy także na co dzień, ale dużo droższy!
Jakby tego mało, Ford Ranger Raptor ma być także jeszcze lepszy w co dziennej eksploatacji. Auto otrzyma m.in. matrycowe przednie reflektory, dzięki którym będzie możliwa jazda na stale włączonych „długich” światłach bez ryzyka oślepiania innych kierowców. W kabinie, zarówno z przodu jak i z tyłu, pasażerowie będą korzystać ze foteli sportowych (wygodnych i dobrze trzymających na zakrętach), a kierowca będzie mieć do dyspozycji podgrzewaną kierownicę, magnezowe łopatki do sterowania skrzynią biegów i 12,4-calowy, cyfrowy zestaw wskaźników.
Multimedia będą obsługiwane przez 12-calowy ekran na środku deski rozdzielczej, a do dyspozycji pasażerów będzie 10. głośnikowy system audio B&O czy bezprzewodowy system Android Auto. Póki co musimy jednak uzbroić się w cierpliwość, bo auto pojawi się dopiero bliżej 2023 roku. Cena w Niemczech ma wynieść 70 859 euro czyli przy obecnym kursie aż 321 732 zł!
Zobacz: Test Ford Ranger Raptor
Dodaj komentarz