REKLAMA

Błąd pomiaru prędkości – kiedy nie warto przyjmować mandatu?

Autor: Daily Driver · Zdjęcia: DailyDriver.pl · Dodane: 1 lutego 2023
Zobacz także:
Przelicznik mocy » Auto z Niemiec »

Mandat za przekroczenie prędkości może być nałożony niesłusznie. Błąd pomiaru jaki mają urządzenia pomiarowe takie jak fotoradar czy miernik laserowy sprawia, że są sytuacje, w których warto nie przyjąć mandatu. Sprawą zajął się już nawet Rzecznik Praw Obywatelskich.

Odkąd wprowadzono nowy taryfikator mandatów, coraz więcej pojawia się zagadnień budzących wątpliwości w egzekwowaniu wykroczeń drogowych. Jednym z bardziej kontrowersyjnych tematów jest kwestia pomiaru szybkości pojazdów. Otóż nowy taryfikator wprowadził karę za przekroczenie prędkości w zakresie od 1 do 10 km/h. Sęk w tym, że policjant nie może być pewny dokonanego pomiaru, bo błąd pomiaru urządzenia w warunkach laboratoryjnych to ok. 3 km/h. A w warunkach drogowych być może nawet większy. Sprawą zajął się już RPO.

Błąd pomiaru radaru a przyjęcie mandatu

Jak zauważa RPO, napływają do niego coraz częściej wnioski z prośbą  o pomoc w sprawie niesłusznego nałożenia mandatu za przekroczenie prędkości o nie więcej niż 10 km/h. Wnioskodawcy żauważają, że niezasadne i nieracjonalne jest karanie kierowców za przekroczenie dozwolonej prędkości nawet o 1 km/h. Wskazują, że błąd pomiaru zarówno urządzeń mierzących prędkość stosowanych przez Policję i inne służby (w tym fotoradarów), jak i wskaźników prędkości w autach, obejmuje 3 km/h. W szczególnych sytuacjach błąd może wynosić może nawet do 10 km/h.

Problem dotyczy niedostrzeżonego problemu błędu pomiaru, tzw. „marginesu tolerancji błędu”, czy też „marginesu technicznego”. W takich sytuacjach obwiniony może wyłącznie odmówić przyjęcia mandatu. Jedynie bowiem przed sądem w drodze postępowania dowodowego może próbować dowieść błędu pomiaru. Co ważne, na potwierdzenie swoich racji, obywatele dostarczają informacje techniczne od producentów urządzeń pomiarowych oraz przepisy prawa świadczące o poważnym problemie jaki ma miejsce na polskich drogach.

Dokładność pomiaru radaru, fotoradaru wg polskiego prawa

W rozporządzeniu Ministra Gospodarki z 17 lutego 2014 r. w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w kontroli ruchu drogowego, oraz szczegółowego zakresu badań i sprawdzeń wykonywanych podczas prawnej kontroli metrologicznej tych przyrządów pomiarowych, wskazano:

„Wartości błędów granicznych dopuszczalnych przyrządu wynoszą:
1) podczas badań w laboratorium:

  1. ± 1 km/h – dla prędkości do 100 km/h,
  2. ± 1% wartości mierzonej – dla prędkości powyżej 100 km/h;

2) podczas badań i sprawdzeń poza laboratorium:

  1. ± 3 km/h – dla prędkości do 100 km/h,
  2. ± 3% wartości mierzonej – dla prędkości powyżej 100 km/h”.

Konsekwencje błędu pomiaru rzędu +/- 3 km/h

Przepisy świadczą zatem, że urządzenia pomiaru prędkości mogą wykazywać błąd rzędu +/- 3 km/h. W sytuacjach najbardziej typowych dla ich stosowania (czyli poza laboratorium) przemawia to za poglądem o wadliwości nowego taryfikatora.

Tytułem przykładu: jeżeli miernik laserowy, dokonując pomiaru w miejscu, gdzie dozwoloną prędkością jest 50 km/h, ujawni prędkość pojazdu na poziomie 53 km/h, to uwzględniając nielaboratoryjne warunki pomiaru i przy uwzględnieniu błędu pomiaru, może być odczytywany tak, że kierowca jechał z dozwoloną prędkością i wykroczenia nie popełnił. 

Możliwa jest też odmienna interpretacja: przyjęcia, że faktyczna prędkość wyniosła 56 km/h, lecz obowiązująca także w prawie wykroczeń zasada rozstrzygania wątpliwości na korzyść obwinionego nakazuje przyjęcie  wersji korzystniejszej dla obwinionego.

Spostrzeżenia te odnoszą się nie tylko do sytuacji granicznej pomiędzy popełnieniem wykroczenia a jego niepopełnieniem, ale także do oceny jego wagi. Przykładowo: gdy laserowy miernik prędkości wskaże przekroczenie o 31 km/h, to można argumentować, że kierowca w istocie przekroczył prędkość o 28 km/h – a wtedy kierowca dostaje mniej punktów karnych (7 zamiast 9).

Problem związany z dopuszczalnym błędem pomiarowym przy zastosowaniu nowego taryfikatora nabiera także znaczenia w kontekście nowo wprowadzonej tzw. „recydywy wykroczeniowej”.

Ma również związek z przesłanką zatrzymywania prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym. Odczyt z laserowego miernika prędkości wskazujący na przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 50, 51 lub 52 km/h może być równoznaczny z rzeczywistym przekroczeniem odpowiednio o 47, 48 lub 49 km/h. Nie zwalnia to od odpowiedzialności za wykroczenie, niemniej jednak decyduje o dodatkowej sankcji -czasowej utraty uprawnień do kierowania pojazdami.

Nie można deprecjonować zasadności pociągania do odpowiedzialności za przekroczenie prędkości o np. o 5 lub 10 km/h. Nawet tak niewielkie przekroczenie może spowodować zagrożenie w ruchu drogowym. W przypadku kierujących, którzy starają się zachować dopuszczalną prędkość, nie można zaś zapominać, że także wskaźniki aut są obarczone są podobnym marginesem błędu. Wprowadzona w tabeli taryfikatora karalność przekroczenia de facto „od 1 do 10 km/h” budzi zatem uzasadnione zastrzeżenia.

Jak można by zmienić przepisy?

Uwzględnienie marginesu błędu pomiarowego urządzeń laserowych powinno oznaczać  uznanie, że tabela powinna racjonalnie sankcjonować przekroczenia dopuszczalnej prędkości w zakresie od 4 do 10 km/h.

Prawo – które co do zasady uzasadnia wymierzenie sankcji za wykroczenie drogowe – powinno zawierać także gwarancje rozstrzygania wątpliwości na korzyść obwinionego i to już w momencie ujawnienia przez organ potencjalnego wykroczenia.

Istnieje możliwość odmowy przyjęcia mandatu. Jednak  kara wymierzana przez sąd może być znacznie dolegliwsza od mandatu. A negatywnie na ekonomikę wymiaru sprawiedliwości rzutuje wszczynanie czasochłonnych i kosztownych postępowań sądowych, w których za pomocą opiniowania przez biegłego rozstrzygana ma być kwestia błędu pomiarowego urządzenia ujawniającego przekroczenie prędkości o 1,2 lub 3 km/h.

Rozwiązanie polegające na prawnym usankcjonowaniu istnienia marginesu błędu pomiaru nie byłoby ewenementem. Wymierzanie kar za wykroczenia polegające na przekroczeniu dopuszczalnej prędkości z przyjęciem wartości prędkości ukazanej przez urządzenie pomiarowe, przy jej pomniejszeniu na korzyść kierowcy o wartość marginesu błędu pomiarowego, jest przyjęte np. we Francji. 

Zasadnicza różnica pomiędzy regulacjami francuskimi a polskimi sprowadza się do tego, że ustanowienie aktem normatywnym marginesu błędu pomiarowego, które w obu państwach występuje, nie wpływa w Polsce na sytuację prawną kierującego i nie przekłada się wprost  na uwolnienie obwinionego o odpowiedzialności lub złagodzenie sankcji.

Rozwiązaniem oczekiwanym i wpływającym ewidentnie pozytywnie na prawa i wolności obywateli byłoby przyjęcie, że pomiar wskazywany urządzeniem obarczony jest pewnym marginesem błędu, co z kolei warunkowałoby wymierzanie sankcji na podstawie „pomiaru przyjętego”. „Pomiar przyjęty” byłby wynikiem pomniejszenia pomiaru wskazanego urządzeniem o maksymalny margines błędu pomiaru.

Mechanizm ten przyczyniłby się ponadto do odciążenia sądów od spraw, w których pomiar prędkości jest kwestionowany o te wartości minimalne.

RPO poddaje zatem pod rozwagę ministra zainicjowanie prac legislacyjnych zmierzających do przyjęcia unormowania sankcjonującego uwzględnianie na korzyść obwinionego błędu pomiarowego w sytuacjach „granicznych” oraz zmiany zakresu nowego taryfikatora zawartego w tabeli E10 (co od przekroczenia prędkości do 10 km/h).

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o

Aktualności