Czy zdobyty czołg stanowi dochód i trzeba go wykazywać w rozliczeniu podatkowym? Choć brzmi to absurdalnie, to nie jest to wcale żart. Sprawą zajął się ukraiński urząd do walki z korupcją. Przejętych maszyn wojskowych, w tym czołgów, jest na tyle dużo, że potrzebna była interpelacja w tej sprawie.
Według informacji przekazywanych przez ukraińskie władze, Rosja ponosi ogromne straty w sprzęcie w pierwszych dniach wojny. Wiele maszyn jest zniszczonych, inne są porzucane przez Rosjan, głównie powodu braku paliwa. Pozostawione maszyny, w tym czołgi, przechodzą w ręce wojska ukraińskiego bądź ludności cywilnej. Skala zjawiska jest rzekomo tak duża, że sprawą zajęły się organy odpowiedzialne na Ukrainie m.in. za kwestie podatkowe.
Czy zdobyty czołg trzeba wykazać w deklaracjach podatkowych?
Aby rozwiązać kwestię „czołgów zdobycznych”, Ukraińska Narodowa Agencja Zapobiegania Korupcji (NAPC) wydała interpretację, w której zajęła się tematem wykazywania sprzętu militarnego w deklaracjach podatkowych. Co prawda zabieg ten niektórzy odbierają jako sposób na dodatkowe ośmieszenie armii rosyjskiej, ale sprawa ma wymiar państwowy, a w zasadzie skarbowy. Otóż w komunikacie opublikowanych m.in. przez ukraiński serwis interfax.com.ua, NAPC pisze wyraźnie:
Zdobyłeś rosyjski czołg lub transporter opancerzony i martwisz się, czy wykazać je w dochodach? Spokojnie, kontynuuj obronę Ojczyzny! Nie ma potrzeby zgłaszania zdobytych rosyjskich czołgów lub innego sprzętu, ponieważ ich wartość… nie przekracza stokrotności płacy minimalnej (czyli 248 100 hrywien)
Sprawa jest o tyle ciekawa, że zgodnie z prawem ukraińskim czołgi czy wozy bojowe traktowane są jako „trofea bojowe”. A te nie muszą być uwzględniane w oświadczeniach majątkowych. Jest tak dlatego, bowiem nie zostały one nabyte w wyniku dokonania transakcji, a na skutek „zdobycia ich w związku z agresją na pełną skalę Federacji Rosyjskiej przeciwko niepodległemu i suwerennemu państwu ukraińskiemu jako kontynuacja podstępnego ataku Rosji na Ukrainę rozpoczętego w 2014 roku”.
Transportery, opancerzone wozy bojowe czy armatohaubice – to wszystko wpada w ręce Ukraińców, bo Rosjanie pozostawiają sprzęt głównie z braków paliwa.
Co prawda niektórzy powątpiewają w stabilność tych przepisów i mają wątpliwości, czy nie zostaną zmienione w przyszłości, ale prawo teoretycznie nie działa wstecz. Chociaż z drugiej strony nie jest powiedziane, czy nie przejmie ich wojsko w ramach mobilizacji wojskowej. Mimo wszystko sprawa jest ciekawa, z uwagi na ogromną skalę tego zjawiska.
Zobacz: Wyższy podatek dochodowy na samochód służbowy już od 2022 roku!
Dodaj komentarz