Redukcja emisji CO2 nie ma szans na realizację – tak wynika z raportu „Broken Record” opublikowanego przez UNEP czyli Program Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska. Ani Porozumienie Paryskie, ani szczyt dklimatyczny COP28 nie zmieniły wiele w kontekście emitowania dwutlenku węgla do atmosfery.
W lutym tego roku Komisja Europejska ogłosiła nowy, ambitny cel redukcji emisji gazów cieplarnianych netto do 2040 roku o 90 proc. w porównaniu z poziomem z 1990 roku. Niemniej jednak działania większości państw na świecie, zwłaszcza dużych gospodarek i członków G20, wciąż nie spełniają wystarczająco oczekiwań związanych z Porozumieniem Paryskim. Według raportu „Broken Record” UNEP, nawet w najbardziej optymistycznym scenariuszu prawdopodobieństwo ograniczenia globalnego ocieplenia do poziomu 1,5°C wynosi obecnie zaledwie 14%. Czyli mówiąc konkretnie – jest to nierealne.
Szczyt klimatyczny COP28 nic nie zmienił
Ostatni szczyt klimatyczny COP 28 w Dubaju zakończył się z historycznym porozumieniem o odejściu od paliw kopalnych. Warto jednak pamiętać, że proces negocjacji klimatycznych to długa sztafeta trwająca już ponad 30 lat, rozpoczęta w 1995 roku w Bonn, która pomimo pewnych sukcesów, nadal wymaga większego zaangażowania politycznego, szczególnie w zakresie ograniczenia korzystania z paliw kopalnych – komentuje Kamil Wyszkowski, dyrektor wykonawczy UN Global Compact Network Poland. – Próby osiągnięcia globalnego kompromisu są kontynuowane, a dowodem na to jest Porozumienie Paryskie z 2015 roku.
Na czym polega Porozumienie Paryskie?
Porozumienie Paryskie, które weszło w życie w listopadzie 2016 roku, zobowiązuje blisko 190 państw świata, włączając w to wszystkie kraje UE, do zapobieżenia wzrostowi średniej globalnej temperatury o 1,5–2°C w stosunku do okresu przedprzemysłowego. Realizacja tego celu wymaga do 2030 roku ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 45 proc. względem 2010 roku oraz wyzerowania ich do połowy tego stulecia. Zdaniem naukowców z IPCC, przekroczenie wzrostu temperatury o ponad 2°C w porównaniu do epoki przedindustrialnej będzie miało katastrofalne konsekwencje, takie jak wzrost poziomu mórz i oceanów oraz częstsze występowanie ekstremalnych zjawisk pogodowych. Realizacja celów Porozumienia Paryskiego ma na celu temu zapobiec.
Zobacz: Test MG ZS 1.0 T-GDi
W ramach Porozumienia, każde państwo okresowo, co pięć lat, przedstawia zaktualizowane cele klimatyczne, mające być bardziej ambitne od poprzednich. Jednak większość z tych planów, szczególnie wśród państw G20, jest uznawana za niewystarczające. Ponadto, z dotychczasowych analiz wynika, że luki emisyjne wciąż pozostają duże, a cele redukcji emisji nie są w pełni realizowane.
Unia Europejska marnuje ogromne środki pieniężne podatników?
Unia Europejska przyjęła ambitne cele dotyczące redukcji emisji, planując być neutralna pod względem klimatycznym do połowy tego stulecia. W celu osiągnięcia tego celu, UE wprowadziła długofalowe strategie redukcji emisji oraz zaktualizowane plany klimatyczne. Jednakże, aby cele te zostały zrealizowane, niezbędne jest zaangażowanie wszystkich krajów, a także większe inwestycje w sektory odnawialnych źródeł energii oraz nowe technologie. I przede wszystkim wymaga ogromnych pieniędzy jakie dostarczyć muszą podatnicy, czyli także i my Polacy.
Raport UNEP „Broken Record” pokazuje, że mimo pewnych postępów, globalne emisje gazów cieplarnianych nadal rosną, co zwiększa ryzyko dalszego ocieplenia klimatu. Konieczne jest zatem zdecydowane działanie na rzecz ograniczenia emisji oraz przyspieszenia transformacji w kierunku gospodarki niskoemisyjnej.
Zobacz: Samochody Porsche będą produkowane ze stali o obniżonej emisji CO2?
ZIelony lad? Niech skończą się oskieszac. Tylko kasę chcą. Tu nie o ekologię chodzi.
Niestety, coraz więcej osób ma takie zdanie. Może trzeba ograniczyć konsumpcjonizm a nie zmieniać tylko formę produktu?
Nie ma opcji żeby to się udało skoro reszta świata ma to gdzieś. To są za duże koszty
Koszty są ogromne, a skala na tle globu minimalna.
Najwyraźniej tylko nieliczne organizacje przekazują prawde a reszta robi interesy na pseudoekologii