Honda Civic Type-R z XI generacji tego kompaktowego modelu, pojawiła się na torze Nurburgring. Wszystko wskazuje na to, że Civic Type-R chce ponownie pobić rekord Zielonego Piekła wśród przednionapędowych samochodów. Prace nad nową wersją auta wyraźnie ostatnio przyspieszyły.
Honda ma ambitne plany elektryfikacji swoich modeli i zamierza w zasadzie całą gamę swoim aut wyposażyć w napędy elektryczne i hybrydowe. Jedynym wyjątkiem ma być Civic Type-R, którego sercem będzie benzynowy silnik z turbodoładowaniem. Ten sportowy model japońskiej marki jeszcze nie został oficjalnie pokazany, ale w ostatnich dniach pojawił się na torze Nurburgirng w pełnym zakamuflowaniu. A zrobił to w konkretnym celu.
Nowa Honda Civic Type-R na Nurburgring
Honda wysyła jasny komunikat do swoich klientów i konkurencji – nowy Civic Type-R odzyska tytuł najszybszego samochodu przednionapędowego na torze Nurburgring. W kwietniu 2017 roku obecnie oferowany model ustanowił rekordowy czas przejazdu dla aut FWD 7:43.8 min. Jednak dwa lata później Honda straciło go na rzecz Renault Megane R.S Trophy-R (7:40.1 min). Ale nowy model ma ponownie wynieść Civica na szczyt.
Zobacz: Test Honda Civic Type-R 2.0 VTEC TURBO
Na ten moment nie wiadomo w zasadzie nic, na temat oficjalnych parametrów nowego Type-R. Spekuluje się, że pod maską znajdzie się udoskonalona wersja silnik 2.0 VTEC Turbo o mocy ponad 320 KM. Pewnym jest, że napęd będzie przekazywany na przednie koła wyłącznie poprzez 6-biegowy manual, a o lepszą trakcję zadba szpera. Honda zapowiada jednak wyrafinowane rozwiązania w podwoziu i aerodynamice samochodu.
Tylko 1 okrążenie Nurburgring
Na ten moment nie wiemy jakiego czasu możemy się spodziewać. Zakamuflowana Honda Civic Type-R wjechała tylko na 1 okrążenie toru Nurburgring, po czym z niego zjechała. Pytanie brzmi, czy auto zjechało tak szybko bo miało problemy techniczne, a może po prostu to element działań marketingowych mającym podtrzymywać świeżość nowego Type-R.
Zobacz: Seryjne Megane RS Trophy-R nie jest w stanie osiągnąć rekordu z Nurburgring?!
Dodaj komentarz