Tanie auta elektryczne są niebezpieczne? Takie wnioski można by wyciągnąć po testach Euro NCAP na modelach Renault ZOE i Dacia Spring, które uzyskały fatalne wyniki. Wyjątkowo mocno rozczarował model Renault, który uważany jest za jeden z najciekawszych modeli elektrycznych w swojej klasie.
Problemem numer jeden samochodów elektrycznych pod kątem bezpieczeństwa jazdy były do tej pory akumulatory, które w wielu modelach miały tendencję do przegrzewania się i samozapłonu. W rezultacie niejednokrotnie doprowadzały do pożaru pojazdu. Akcje serwisowe dotyczące tego problemu ogłaszały zarówno prestiżowe marki, jak i popularne. Ale testy zderzeniowe Euro NCAP pokazały, że „elektryki” mogą mieć też inne problemy, na które wskazywał niedawno Carlos Tavares z koncernu Stellantis. Mowa o nadmiernych oszczędnościach, które mogą odbić się na bezpieczeństwie jazdy i jakości tego typu samochodów.
Renault ZOE i fatalny wynik w testach Euro NCAP
Coś może być na rzeczy, jeśli popatrzymy na ostatnie testy zderzeniowe dwóch najtańszych modeli elektrycznych: Renault Zoe i Dacia Spring. Renault chwalone jest za bardzo wydajny układ napędowy, duży zasięg i 3 fazową ładowarkę pozwalającą sprawnie doładowywać akumulatory na starszych stacjach ładowania. Jednak pod względem bezpieczeństwa francuskie auto wypada naprawdę kiepsko.
Na wstępie trzeba podkreślić, że już dawno nie było tak kiepskiego wyniku w teście zderzeniowym Euro NCAP. Ten niewielki samochód elektryczny, który jest na rynku od 2013 roku, nie otrzymał żadnej gwiazdki w testach. Co prawda kabina pasażerska wytrzymała obciążenie we wszystkich scenariuszach przewidzianych w testach, ale mocno skrytykowano bezpieczeństwo pasażerów. W przypadku zderzenia czołowego kierowca narażony jest na wyraźne obrażenia górnych partii ciała. Konstrukcja deski rozdzielczej, która przenika do przedziału pasażerskiego stanowi kolejne zagrożenie.
Urządzenia pomiarowe zanotowały też wysokie przeciążenia działające na pasażerów z tyłu. Testerzy potwierdzili również zwiększone ryzyko obrażeń podczas zderzenia bocznego oraz w przypadku zderzenia tylnego. W sumie Zoe otrzymał tylko 43% punktów w zakresie ochrony pasażerów, 52% za bezpieczeństwo dzieci i 41% za ochronę pieszych. System hamowania awaryjnego nie został oceniony, ponieważ jest dostępny tylko na pokładzie za dodatkową opłatą. Ogólnie za systemy asystujące kierowcy auto otrzymało zaledwie 14% punktów. Żeby było jasne, Dacia Spring, najtańsze auto elektryczne na polskim rynku, także otrzymała zaledwie jedną gwiazdkę Euro NCAP. Czyżby zaprojektowanie taniego pojazdu elektrycznego, naprawdę wiązało się z ograniczenie jego jakości lub poziomu bezpieczeństwa?
Zobacz: Szef Stellantis: auta elektryczne zabiją rynek samochodowy w Europie
zastanawia mnie ,jak taki pojazd może otrzymać homologację i możliwosć jego sprzedaży na terenie jakiegoś kraju?