Albert Biermann przechodzi na emeryturę. Tym samym Hyundai, a tak naprawdę też i Kia, tracą genialnego inżyniera. To dzięki jego wiedzy i doświadczeniu, powstały najlepsze sportowe modele obu koreańskich marek. To jak potężny postęp poczyniła Kia i Hyundai dzięki jego wiedzy, wręcz szokuje. Biermann to bowiem człowiek, który przez całe życie tworzył sportowe modele BMW z serii M.
Nie da się określić, jak potężną pracę w rozwój sportowych modeli Hyundaia i Kii włożył Albert Biermann. Człowiek ten dokonał czegoś niemożliwego. Sprawił, że kierowcy, którzy całe życie potrafili jeździć sportowymi modelami BMW, przesiedli się do koreańskich samochodów. Jego możliwości fantastycznie pokazują dwa modele – Hyundai i30 N oraz Kia Stinger GT. Ten pierwszy to jeden z najlepszych hot hatchy na rynku (a może i najlepszy). Z kolei Kia to sportowa limuzyna, w której czuć ewidentnie geny BMW z serii M. To ile radości dał naszej redakcji ten model wręcz zadziwia, a samochód do dziś jest w absolutnej czołówce najlepszych aut łączących sportowy charakter z funkcjonalnością na co dzień (nasz test znajdziesz tutaj).
Albert Biermann odchodzi na emeryturę
Niestety Albert Biermann zdecydował się przejść już na emeryturę. Tym samym Hyundai i należąca do niego Kia, straciły potężne i liczące się w świecie sportu samochodowego nazwisko i przede wszystkim człowieka. Biermann urodził się w Westfalii a w 1983 roku rozpoczął pracę w BMW. Z zawodu inżynier mechanik, może pochwalić się ponad 30-letnim doświadczeniem w rozwoju samochodów o wysokich osiągach. Od 2008 roku był szefem rozwoju w BMW M GmbH. To on odpowiadał m.in. za BMW M3 e92 czy BMW M5 E60 z silnikiem V10. W 2015 roku przeniósł się do Hyundaia. Początkowo odpowiadał także za rozwój modeli wyczynowych w koreańskiej firmie. Pod koniec 2018 roku Biermann awansował na stanowisko szefa rozwoju całej grupy.
Zobacz: Test KIA Stinger GT 3.3 V6 AWD
W swojej karierze stworzył i był odpowiedzialny za powstanie wielu genialnych modeli aut. Ostatnie lata i praca nad Hyundaiem i30 N były ukoronowaniem wiedzy i możliwości tego człowieka. Nie jest łatwo bowiem stworzyć relatywnie tanie auto, dające większą frajdę z jazdy niż znacznie droższe modele marek Premium. A jemu się to udawało z ogromną skutecznością.
Dzięki niestrudzonym wysiłkom Alberta, niezachwianemu poświęceniu i niezwykłej pasji do firmy, osiągnęliśmy naprawdę wiele. Nie sposób wymienić wszystkich zasług, ale jego zaangażowanie odegrało kluczową rolę w tym, że nasza grupa stała się jednym z liderów światowej motoryzacji
– powiedział Euisun Chung — prezes wykonawczy Hyundai Motor Group
Odejście Biermanna to ogromna strata dla firmy, nie ma się co oszukiwać. Ale co ciekawe, wilka ciągnie do lasu. I jak się okazuje, Albert nie zamierza do końca swych dni siedzieć w bujanym fotelu z laczkami na nogach. Niemiec nadal bowiem będzie pełnił funkcję pomocniczego doradcy w kluczowych kwestiach dotyczących modeli sportowych Hyundaia.
Zobacz: Hyundai Kona N to sportowy SUV, który namiesza na rynku!
Dodaj komentarz