Hyundai Kona N to miejski SUV ze sportowym układem napędowym. Ale sportowy silnik i dobre osiągi, nie będą jedynymi jego zaletami. Auto otrzyma też zmodyfikowane zawieszenie i udoskonalony układ przeniesienia napędu. O to pierwsze, nieoficjalne informacje na temat koreańskiego SUV-a.
Koreańskie marki samochodowe mają się coraz lepiej. Oferują auta nowoczesne, zaawansowane technologicznie, a do tego o niesztampowej stylizacji. Komuś, kto zna Kię i Hyundaia jeszcze z lat 90-tych XX. wieku naprawdę trudno uwierzyć, jak obie marki się zmieniły. Co więcej, wydają się oferować rozwiązania, dzięki którym prześcigają nawet europejską konkurencję. Dobrym przykładem są wszelkiej maści wersje sportowe koreańskich aut. Duże silniki o solidnej konstrukcji, imponujące moce, zaawansowane układy przeniesienia napędu i bardzo ciekawe pakiety aerodynamiczne. To sprawia, że te auta są po prostu kuszące, dla kogoś, kto lubi dynamiczną jazdę, nawet na torze.
Hyundai Kona N – sportowy SUV z silnikiem 2.0 Turbo
Hyundai Kona N to kolejne przedziwne auto jakie trafi lada moment na rynek. Ten sportowy model ma szansę naprawdę namieszać w coraz mocniej obstawianej klasie aut. Bo choć jako SUV segmentu B nie wzbudza u nas jakiejś szczególnej sympatii, to trudno nie docenić jego zaawansowanej konstrukcji. Poza mocnymi silnikami z turbo o mocy nawet 177 KM (0-100 km/h w 7,9 s), Kona występuje też w wersji hybrydowej oraz elektrycznej o mocy nawet 204 KM! A tak różnorodna paleta rodzajów napędu świadczy o naprawdę przemyślanej i zaawansowanej konstrukcji. Ale co jeszcze ciekawsze (z naszego puntu widzenia), producent przewidział dla tego modelu jeszcze jeden, sportowy wariant – Hyundai Kona N. Odmiana wygląda naprawdę ciekawie, zarówno na zdjęciach, jak w danych technicznych, które docierają do nas, na razie w formie nieoficjalnych przecieków.
Zobacz: Test Hyundai i30 Turbo 1.6 T-GDI
Entuzjaści sportowej jazdy powinni być co najmniej zaciekawieni tym modelem. Hyundai Kona N ma mieć silnik 2.0 Turbo z Hyundaia i30 N, którego moc powinna oscylować wokół 280 KM. Napęd niestety będzie przenoszony tylko na przednią oś, ale podobnie jak w starszym bracie, Kona N otrzyma mechanizm różnicowy o ograniczonym tarciu, czyli potocznie mówiąc „szperę”. Biorąc pod uwagę to, jak dobrze sprawdza się ona w i30 N, nie powinno być specjalnym problemów z trakcją także i w tym modelu (przynajmniej na suchej czy lekko wilgotnej nawierzchni). Kona N niestety raczej na pewno nie otrzyma za to ręcznej skrzyni biegów. W jej miejsce trafi 8-stopniowa przekładnia dwusprzęgłowa. Szkoda, bo manual z i30 N jest naprawdę świetny.
Co ważne, auto także z zewnątrz ma wyraźnie emanować sportowymi atrybutami. Jest duży spojler dachowy zwiększający siłę docisku, w którego środkowej części umieszczono trójkątne światło stopu, będące charakterystycznym elementem wszystkich modeli z rodziny N. Są też dwie potżne końcówki sportowego układu wydechowego N, duży dyfuzor w tylnym zderzaku poprawiający przepływ powietrza, emblematy N, ekskluzywne felgi aluminiowe i czerwone akcenty zdobiące progi. Kona N pojawi się na rynku lada moment. Sugeruje się, że jej debiut nastąpi w ciągu najbliższych tygodni.
Zobacz: Hyundai i30 N przeszedł facelifting! Ma większą moc i automat!
Dodaj komentarz