Pożar samochodu elektrycznego Hyundai Kona Electric jest realny, dlatego w Polsce rusza duża akcja serwisowa. Problem stanowią akumulatory, w których może dojść do zwarcia, a w konsekwencji ich zapłonu. To już nie pierwszy problem z tym bateriami w tym modelu.
Ryzyko pożaru samochodu elektrycznego jest ogromne. Tak przynajmniej wynika z niekończących się w ostatnich miesiącach akcji serwisowych kolejnych modeli. Problemy z zarządzaniem energią w akumulatorach, z ich chłodzeniem czy po prostu ochroną przed przeciążeniem są zaskakująco powszechne. I dotyczą zarówno modeli w pełni elektrycznych, jak i hybrydowych wyposażonych w mniejsze zespoły baterii. Do tej pory akcje serwisowe dotyczyły już prawie całej gamy modeli BMW PHEV, elektrycznych modeli Audi e-Tron czy Fordów. Teraz do problemu przyznał się Hyundai. I to nie pierwszy raz.
Hyundai Kona Electric może się zapalić
Hyundai Motor Poland powiadomił UOKiK, że w elektrycznym modelu Hyundai Kona Electric dostrzeżono poważny problem zagrażający bezpieczeństwu jazdy. W egzemplarzach, które zostały wyprodukowane w Korei Południowej miedzy 11 maja 2018 roku a 13 marca 2020 roku, może wystąpić zwarcie w celi zestawu akumulatorów wysokiego napięcia. Zwarcie może spowodować zapłon akumulatorów, a w konsekwencji trudny do ugaszenia pożar samochodu.
Warto zauważyć, że akcja ma całkiem rozległy charakter. Tylko na polskim rynku polskim kampania naprawcza obejmuje aż 138 pojazdów. Posiadacze pojazdów zostaną powiadomieni o konieczności umówienia się na wizytę w ASO Hyundai w celu aktualizacji oprogramowania układu zarządzania akumulatorami (BMS) lub wymiany zestawu akumulatorów wysokiego napięcia (BSA). Informacji związanych z kampanią udziela Hyundai Motor Poland sp. z o.o. (adres: ul. Wołoska 24, 02-675 Warszawa; tel.: 0 800 444 000). Co ciekawe, jakiś czas temu Hyundai organizował bardzo podobną akcję dotyczącą tego modelu (więcej tutaj).
Zobacz: Hyundai Genesis może się zapalić! Zagrożenie jest w komorze silnika!
Dodaj komentarz