W Zielonej Górze miał miejsce poważny wypadek na przejściu dla pieszych, w którym rannych zostało dwóch nastolatków. Z niewyjaśnionych przyczyny na skrzyżowanie wjechał 68-letni kierowca, mimo że miał czerwone światło. Chłopcy przeżyli a ich stan nie jest poważny.
Do poważnego wypadku doszło w Zielonej Górze, gdzie na przejściu dla pieszych z sygnalizacją świetlną, potrąconych zostało dwóch nastolatków. Chłopcy byli w wieku 12 i 14 lat, starszy z nich został zawieziony na badania do szpitala. Autem kierował 68-latek, który z jeszcze nieustalonych przyczyn wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Być może korzystał z telefonu, ale niewykluczone, że oślepiło go słońce i nie dostrzegł świateł na sygnalizatorze.
Potrąceni na pasach
Policja bada przyczyny wypadku, analizuje dostępne nagrania i relacje świadków. Jednocześnie apeluje, że kierowcom i osobom pieszym powinien zawsze towarzyszyć wzajemny szacunek. Zazwyczaj bywa tak, że jedna grupa chce drugiej udowodnić swoją „rację”. Skutki tego w wielu przypadkach są niebezpieczne i mogą skończyć się poważnymi obrażeniami ciała, a czasami niestety śmiercią. Dlatego korzystając z drogi postawmy się w sytuacji tych „drugich” i wczujmy się w ich sytuację na jezdni, przejściu dla pieszych czy chodniku.
Z naszej strony, jako redakcja DailyDriver.pl, chcemy podkreślić, że nowe przepisy dotycząca przejść dla pieszych, nie zwalniają nas z myślenia i przewidywania. Człowiek nie ma szans w kontakcie z jadącym kilkadziesiąt km/h autem. Kierowca takiego pojazdu może zasłabnąć, zasnąć albo zamyśleć się będąc zestresowanym jakąś sytuację osobistą. Dlatego to od nas samych, a nie przepisów ruchu drogowego, zależy w największym stopniu bezpieczeństwo własne czy naszych bliskich. Edukujmy, kształćmy, tłumaczmy. Bezmyślna wiara w przepisy drogowe, które stanowią tak naprawdę tylko pewną umowę społeczną, nie wystarczą.
Zobacz: Ogromny wzrost liczby wypadków i zabitych na przejściach dla pieszych
Dodaj komentarz