Pijany kierowca pomylił mieszkanie dziewczyny z posterunkiem policji. Mężczyzna przyjechał kompletnie nietrzeźwy na komisariat, co nie uszło uwadze policjantów. Kierowca stracił prawo jazdy, a za swoje zachowanie grozi mu nawet więzienie.
Miłość i alkohol to pojęcia, które są ze sobą silnie powiązane. Zdarza się, że alkohol jest lekarstwem na nieszczęśliwą miłość, ale chyba częściej zdarza się, że alkohol po prostu towarzyszy miłosnym chwilom kochanków. W tej historii alkohol jednak pojawił się w wyjątkowo niefortunnym momencie, czego efektem może być pozbawienie wolności jednego z kochanków nawet na 2 lata…
Pomylił dom dziewczyny z siedzibą Policji
Do niecodziennego zdarzenia doszło 12 lipca bieżącego roku tuż przed północą. Przed bramę siedziby Oddziału Prewencji Policji w Krakowie przy ul. Łokietka z impetem podjechał, a następnie gwałtownie zahamował dostawczy Volkswagen. Funkcjonariusz, który pełnił służbę na posterunku, natychmiast podbiegł do kierowcy samochodu, aby sprawdzić co się stało. Okazało się, że kierowca Volkswagena był kompletnie nieświadomy gdzie się znajduje. Mężczyzna, zdziwiony widokiem umundurowanego policjanta, oświadczył, że jadąc do dziewczyny, omyłkowo skręcił w tę drogę.
Zobacz: Jak długo trzeźwieje się po 1 kieliszku wina?
W trakcie krótkiej rozmowy policjant szybko poznał powód jego rozkojarzenia. Od kierowcy była bowiem wyczuwalna silna woń alkoholu. Funkcjonariusz wyciągnął więc ze stacyjki kluczyki, aby udaremnić pijanemu dalszą jazdę, a następnie wezwał patrol posiadający alcotest. Jak się okazało 35-letni mieszkaniec powiatu krakowskiego wsiadł za kółko mając niemal 3 promile alkoholu w organizmie. Nieodpowiedzialny kierowca stracił już prawo jazdy, a po wytrzeźwieniu odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości, za co grozi do 2 lat więzienia.
Zobacz: Wyjechał BMW na przejażdżkę, ale zapomniał, że ma prawie 4 promile
Dodaj komentarz