Toyota Supra V generacji może mieć więcej wspólnego z niemiecką, niż z japońską myślą techniczną. Tak przynajmniej wynika z informacji dotyczących tego, że pod maską Supry znajdą się silniki BMW. Jak się okazuje, będą to najprawdopodobniej motory z BMW serii 3. I tylko jeden z nich będzie mieć więcej niż 4-cylindry! Wiele wskazuje też na to, że o skrzyni manualnej fani Supry też mogą zapomnieć.
Wmawia się nam na co dzień, że globalizacja to trend niosący ogromne korzyści w szerokim spektrum dyscyplin życia. Pozwala ona zachować relatywnie wysoki standard produktów bez względu na region produkcji, utrzymać konkurencyjne ceny i oferować przy tym całkiem nowoczesne rozwiązania. Rzadko wspomina się jednak o jej wadach. A te szczególnie mocno widoczne są w przemyśle motoryzacyjnym. O ile w przypadku aut popularnych, kooperacja między producentami niesie za sobą głównie korzyści dla przeciętnego klienta, o tyle w przypadku unikatowych modeli samochodów rodzi ona pewne problem. Nowa Toyota Supra wydaje się być autem, które może stać się ofiarą motoryzacyjnej globalizacji.
Zobacz: Fabrycznie nowa Toyota Supra III wystawiona na sprzedaż!
Jak wynika z informacji do jakich dotarliśmy, nowa Toyota Supra V będzie mocno spokrewniona z nachodzącym BMW Z5, będącym następcą modelu Z4. Sęk w tym, że zakres wspólnych elementów jest zaskakująco duży i skupia się przede wszystkim na silnikach. A to przecież jednostki napędowe Supry były tym, z czego to ona zasłynęła na świecie i czym zdobyła szacunek. Ogromna wytrzymałość i podatność na modyfikacje sprawiły, że z 3,0-litrowego, rzędowego silnika 2JZ-GTE o mocy od 280 do 325 KM można było wygenerować nawet i 1200 koni mechanicznych. Teraz nie będzie raczej już tak dobrze.
Toyota Supra V – silniki od BMW?
Według informacji jakie wyciekły do mediów, Toyota Supra dostanie te same silniki jakimi dysponuje obecnie… BMW serii 3! To nie żart. Podstawową jednostką będzie benzynowy, czterocylindrowy motor 2.0 TwinPower Turbo o mocy 184 KM (B48B20A). Nieco mocniejszy jego wariant (B48B20B) będzie generował moc 252 KM. Na szczycie gamy prężyć swe muskuły ma 3,0-litrowa, sześciocylindrowa, 326-konna jednostka napędowa B58B30 wyposażona w sześć cylindrów. Jakby nie patrzeć, są to te same silniki, które napędzają BMW 320i, BMW 330i i BMW 340i…Na dodatek ich moc, jak na auto sportowe, jest raczej przeciętna. Tym bardziej, że rywale Supry z lat 90-tych, mają dziś znacznie potężniejszych następców jak Nissan GT-R (600 KM) czy Honda NSX (581 KM). Co prawda zakładam, że moc tych silników zostanie nieco zwiększona jeszcze na tle BMW serii 3, ale raczej w granicach 5-10 procent. Czy zatem globalizacja ma sens w odniesieniu do tak niesztampowych modeli samochodów? Czy tego oczekiwali fani sportowego modelu po 16 latach od zakończenia produkcji IV-generacji tego modelu?
Jeszcze gorszą informacją dla fanów Toyoty Supry jest fakt, że nowa jej wersja podobno nie będzie mogła być wyposażona w ręczną skrzynię biegów. Cała praca związana ze zmianą i doborem przełożeń zostanie powierzona automatowi. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że wspomniani rywale też posiadają tylko automatycznie przekładnie. Ale już np. Porsche 911 Turbo czy 911 GT3 oferowane są z manualem. Co więcej, w BMW Z5 powyższe jednostki będą najprawdopodobniej oferowane też z ręcznymi przekładniami. Istnieje tylko cień szansy, że ta sytuacja może jeszcze ulec zmianie. Ale to prawie nierealne marzenie.
Toyota Supra i BMW Z5
Skoro zatem układ napędowy będzie opracowany przez Niemców, bardzo liczymy na to, że podwozie nowej Supry będzie istotnie różnić się od tego z niemieckiego rywala BMW. Tylko czy wystarczy to, aby nadać unikatowego charakteru Suprze, skoro jej serce będzie bić w rytm niemieckiej myśli technicznej? A jakie jest Wasze zdanie na temat kooperacji Toyoty z BMW?
Zobacz: Test Lexus RC 200t F Sport
Dodaj komentarz