REKLAMA

Niemcy przeciwko zakazowi sprzedaży aut spalinowych

Autor: Daily Driver · Zdjęcia: DailyDriver.pl · Dodane: 25 lutego 2022
Zobacz także:
Przelicznik mocy » Auto z Niemiec »

Niemiecki Minister Transportu, Volker Wissing, to przeciwnik zakazu sprzedaży samochodów spalinowych w Unii Europejskiej. Jego zdaniem przyszłość motoryzacji stanowią paliwa syntetyczne. Tym samym kolejny rząd wygłasza swój sprzeciw wobec zakazowi sprzedaży aut z silnikami spalinowymi.

Podczas listopadowego szczytu COP26 23 kraje, w tym także Polska, zapowiedziały, że podpiszą deklarację wprowadzenia zakazu sprzedaży spalinowych samochodów najpóźniej w 2035 roku. Nasze wyjście przed szereg może zaskakiwać, bo takiej deklaracji nie złożyły np. Niemcy, które są potentatem w produkcji aut. Teraz jeszcze mocniej podkreślają swój sprzeciw wobec (ich zdaniem) destrukcyjnych dla transportu i przemysłu przepisów. Wcześniej swoje niezadowolenie wyraziły Czechy i Włochy.

Paliwa syntetyczną są przyszłością motoryzacji?

Deklaracja Polski w trakcie szczytu COP26 wzbudziła duże kontrowersje w naszym kraju. Słabo rozwinięta infrastruktura i niskie zainteresowanie pojazdami elektrycznymi (tutaj prezentujemy najnowsze wyniki sprzedaży aut elektrycznych w Polsce) nie są przesłankami, aby wprowadzać tak drastyczne ograniczenia na rynku samochodowym. Tym bardziej, że bardziej rozwinięte od nas kraje, uważają zakaz sprzedaży aut z silnikami spalinowymi za niedorzeczny. Wszystko z uwagi na ograniczenia takich pojazdów w eksploatacji i wysokie koszty produkcji. Prezes grupy Stallantis powiedział wprost, że samochody elektryczne mogą zabić przemysł motoryzacyjny w Europie. Co prawda technika idzie naprzód, ale najwyraźniej problem jest bardziej złożony.

Zobacz: Dilerzy chcą stopniowego wprowadzania zakazu wjazdu starych aut do miast!

Może o tym świadczyć sprzeciw, jaki wyraził niemiecki Minister Transportu Volker Wissing. Uważa, że nie można zamykać z góry drogi dostępu do rynku pojazdom spalinowym. Należy za to rozwijać energię spalinową, bo ma ona jeszcze spory potencjał do wykorzystania. Niemcy chcą, aby silniki spalinowe nadal były dostępne w ofercie producentów aut po 2035 roku pod warunkiem, że samochody będą napędzane paliwami syntetycznymi. I w tym sformułowaniu może być sporo polityki, bo Niemcy mają dobrze rozwiniętą tę technologię i stale ją poprawiają. Siemens wspólnie z Porsche stworzyli fabrykę paliwa syntetycznego w Chile, która w 2022 roku wyprodukuje  130 tys. litrów e-paliw, a w 2026 roku już  550 milionów litrów! Do biznesu wchodzi też niemiecki Continental, który już 5 lat temu z sukcesem przeprowadził testy oleju napędowego zwanego eterem oksymetylenowym (OME). Widać zatem wyraźnie, że niemieckie firmy nie zamierzają porzucać technologii, w którą zainwestowali miliardy euro. Ale z drugiej strony, takie e-paliwa mogą być dobrą alternatywą dla prądu. O ile koszt ich produkcji i energochłonność procesu produkcji będą na odpowiednio niskim poziomie.

Paliwo ze śmieci?

Na dodatek, zarówno w Niemczech jak i w Stanach Zjednoczonych, trwają prace nad rozwinięciem technologii produkcji paliwa ze śmieci. Zdaniem jej twórców taka produkcja paliwa także może oznaczać neutralność energetyczną (klimatyczną) w zakresie emisji CO2. Na ile będzie to jednak możliwe, także z uwagi na interesy różnych grup, okaże się w przyszłości.

Zobacz: Zakaz reklamowania samochodów, które zanieczyszczają środowisko!

1
Dodaj komentarz

avatar
1 Comment threads
0 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
1 Comment authors
Dante Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Dante
Gość
Dante

Unia to są kretyni. A właściwie sprzedawczyki. Cały ten zakaz to jest na siłę promowanie aut elektrycznych. Ludzie po prostu nie chcieli zmieniać za często aut na Zachodzie i koncerny razem z UE wymyślili plan elektryfikacji żeby napędzić popyt na nowe auta które będzie TRZEBA kupić zeby móc jeździć.

Aktualności