Chevrolet odkupi od właścicieli wadliwe modele Malibu. Ten niecodzienny proces związany jest z poważną wadą konstrukcyjną, która nie pozwala zdaniem przedstawicieli marki na łatwą naprawę. Na rynku jest ponad 2 tysiące aut zagrożonych usterką.
Dość nietypowy problem ma Chevrolet z modelem Malibu. Wada konstrukcyjna pojazdu jest na tyle poważna, że producent zdecydował nie naprawiać samochodów, których dotyczy usterka, a wymienić je na nowe. Sprawa dotyczy na ten moment rynku amerykańskiego, ale jeśli akcja naprawcza zostanie rozszerzona na inne kraje, przekażemy Wam tę informację. W czym tkwi problem?
Chevrolet Malibu do wymiany na nowy
Jak informuje Amerykański urząd ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego (NHTSA), Chevrolet musi wycofać z rynku ponad 2 tysiące wadliwych Malibu. Okazuje się, że model ten ma źle wspawany element konstrukcyjny karoserii w okolicach przedniego pasa. Może to stwarzać różnego rodzaju problemy, od niestabilności strukturalnej podczas zderzenia, po źle działające przednie czujniki zderzeniowe, które mogą zawieźć w sytuacji krytycznej.
Łącznie na rynku amerykańskim, Chevrolet ma 2108 aut, które musi zweryfikować pod kątem ewentualnej wady produkcyjnej. Jeśli auto zostanie zakwalifikowane jako wadliwe, to producent zamiast naprawić usterkę, odkupi pojazd. Okazuje się bowiem, że nie ma łatwego rozwiązania takiego problemu, dlatego General Motors woli nie ryzykować, Producent przewiduje, że usterkę będzie miało maksymalnie 1% samochodów, czyli około 200 egzemplarzy. Podobno taniej jest wycofać te samochody z eksploatacji, niż przywracać je do stanu oczekiwanego. Wbrew pozorom przy cenie ok. 25 tys. dolarów za podstawowe Malibu, Chevrolet będzie musiał wyłożyć na całą operację ok. 5 mln dolarów.
Wadliwa produkcja Malibu
Podobnie jak Buick Regal, Malibu jest zbudowany na tej samej platformie, co Opel Insignia i jest jednym z najpopularniejszych aut w swojej klasie. Wadliwe modele zostały wyprodukowane w okresie od 27.07.2022 do 3.08.2022 (2108 sztuk)
Dodaj komentarz