Jaguar I-Pace musi stawić się do serwisu w ramach akcji naprawczej. Istnieje ryzyko, że na skutek przegrzania jego akumulatora wysokotrakcyjnego, dojdzie do pożaru samochodu. JLR już rozpoczął działania mające na celu wyeliminować problem.
Samochody z napędem elektrycznym najczęściej wzywane są na akcje naprawcze w związku z potencjalnym ryzykiem pożaru. Problemy z chłodzeniem akumulatorów stanowią najpoważniejsze zagrożenie dla użytkowników tych pojazdów. Podobne problemy trapią też niektóre auta hybrydowe, ale z racji mniejszych baterii i lepszego chłodzenia, pojawią się one rzadziej. Obecnie Jaguar wzywa właścicieli modelu I-Pace do serwisów z uwagi na potencjalne ryzyko samozapłonu akumulatora wysokotrakcyjnego.
I-Pace stanie w ogniu?
Spółka Inchcape JLR Poland, będąca przedsiębiorcą z siedzibą w Warszawie, poinformowała Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o potencjalnym problemie występującym w samochodach marki Jaguar I-Pace, wyprodukowanych w Wielkiej Brytanii w okresie od 2019 do 2024 roku. Istnieje ryzyko wystąpienia przeciążenia termicznego, które może objawiać się dymem lub ogniem pod pojazdem w rejonie akumulatora trakcyjnego o wysokim napięciu.
Wbrew pozorom, akcja serwisowa jest całkiem spora. W samej tylko Polce, kampanii naprawczej objętych zostało 252 samochody. Przedsiębiorca zadeklarował, że wszyscy właściciele pojazdów sprzedanych na polskim rynku zostali poinformowani o ogłoszonej akcji serwisowej oraz konieczności skontaktowania się ze stacją obsługi w celu zaktualizowania oprogramowania modułu sterującego energią akumulatora trakcyjnego.
Zobacz: Hybrydy z grupy Stellantis mogą się zapalić! Rusza akcja serwisowa
Dodaj komentarz