Nissan będzie sprzedawał w Europie elektryczne samochody z serii NISMO. Podobnie jak inne marki, władze firmy nie widzą powodu, dla którego samochody wyczynowe nie mogą istnieć w erze elektryfikacji. W ten sposób Nissan dostosuje swoją markę NISMO, aby tworzyć sportowe samochody na bazie swoich elektrycznych modeli seryjnych.
W rozmowie z Top Gear szef europejskiego oddziału marki Nissan, Guillaume Cartier, powiedział, że sportowa submarka NISMO otrzyma pojazdy elektryczne, które nie dość, że będą oferować sportowe osiągi i prowadzenie, to trafią też do sieci sprzedaży na Starym Kontynencie. Po tym, jak z rynku zniknął NISMO GT-R, Nissan w zasadzie pozbawił się jakiegokolwiek sportowego modelu w gamie.
Elektryczne NISMO mają być naprawdę sportowe
To co dzieje się na rynku samochodów elektrycznych może budzić pewne wątpliwości u entuzjastów samochodów sportowych. Z jednej strony znikają modele spalinowe, a z drugiej pojawiają się jak grzyby na deszczu auta na prąd, które poza osiągami nie mają zbyt wiele ze sportem wspólnego. O ile można być poniekąd spokojnym, że takie „brandy” jak BMW M , Mercedes-AMG, Audi Sport zrobią wszystko, aby elektryczny samochód sportowy faktycznie nadawał się do jazdy wyczynowej, o tyle w niższych segmentach będzie to trudniejsze. Konkurujący z Nissanem Volkswagen stworzył serię GTX, adresowaną do kierowców o sportowej żyłce. Sęk w tym, że poza Europą auta z tej serii sprzedawane są jako zwykłe „elektryki” (GTX ID.4 to w Stanach Zjednoczonych AWD ID.4).
Nissan zamierza jednak do tematu sportu podejść bardzo poważnie. Elektryczne auta z serii NISMO mają zaoferować nie tylko osiągi, ale i właściwości jezdne oraz czucie pojazdu, jakich oczekuje się obecnie od samochodów sportowych. Z resztą modele oferujące świetne osiągi japoński koncern ma już obecnie w swojej gamie (np. Nissan Leaf z silnikiem o mocy 217 KM rozpędza się 0-100 km/h w 6,9 sekundy). Szef marki w Europie, Guillaume Cartier, przekonuje, że choć nie będzie to takie proste, to Nissan zaoferuje stricte sportowe modele NISMO z napędem elektrycznym. Zdaje się wiedzieć co mówi, bo jak sam podkreśla najważniejsze w NISMO ma być „specyficzne zawieszenie i układ napędowy”.
Które Nissany doczekają się wersji NISMO?
Nie jest jasne, które samochody zostaną zmodernizowane przez NISMO, ale Cartier sugerował, że obecnie żaden model nie został jeszcze przekreślony. Przykładem może być nawet wspomniany Leaf, który nie tak dawno zadebiutował w wersji wyczynowej o wysokich osiągach, chociaż przedstawiciele marki twierdzą, że zaprezentowany model nie jest przeznaczony do produkcji seryjnej. Ale biorąc pod uwagę, że w przeszłości nawet tak grzeczne auto jakim jest Nissan Juke doczekał się niesamowitej wersji NISMO, to jest to dowód na to, że japoński producent samochodów wie jak się można świetnie bawić.
Dodaj komentarz