Nowa Alfa Romeo Giulia po faceliftingu otrzymała nie tylko adaptacyjne reflektory matrycowe, ale szereg innych usprawnień. Zmodyfikowana skrzynia biegów, dodatkowe wyciszenie czy przeprojektowane adaptacyjne amortyzatory, to tylko niektóre z nich. Co dokładnie się zmieniło, prezentujemy na przykładzie topowej wersji Competizione.
Jeśli zapytasz przeciętnego dziennikarza motoryzacyjnego o najlepiej prowadzącego się sedana klasy średniej wyższej, to z 99% prawdopodobieństwem wskaże na Alfę Romeo Giulie. I będzie mieć absolutną rację, bo po 7 latach od pojawienia się na rynku, nikt nie dorównał włoskiej piękności pod kątem prowadzenia i wrażeń z jazdy. Jednak najnowsza wersja Giulii, wbrew pozorom, zmieniła się bardziej, niż niektórzy sądzą. Samochód stał się przystępniejszy dla szerszego grona odbiorców, tracąc jednak minimalnie na swoim bezkompromisowym charakterze. Czy to źle? Moim zdaniem nie.
Alfa Romeo Giulia – nadwozie po liftingu
Na pierwszy rzut oka zmiany są subtelne. Nowe reflektory adaptacyjne zastąpiły biksenony, pozwalając na stałą jazdę nocą na tzw. długich światłach bez ryzyka oślepiania innych kierowców na drodze. Działają płynnie, są całkiem jasne, a same w sobie wyglądają efektownie, głównie z uwagi na ciemne klosze, które pięknie komponują się z matowym lakierem Moonlight Pearl Mat. Ten ostatni jest też wyróżnikiem testowanej wersji Competizione, czyli tej najbardziej sportowej w gamie Alfy Romeo, poza niesamowitą odmianą Quadrifoglio.
Wszędzie gdzie się nie pojawi, Giulia skupia na sobie uwagę gapiów, ale nie robi tego w sposób tak ostentacyjny jak np. BMW. Ma klasę, wdzięk i szyk. Inni kierowcy chętnie wpuszczają Cię na drogi z pierwszeństwem, młodzież pokazuje uniesione kciuki w górę widząc jej dynamiczną linię nadwozia (poważnie), a na stacji paliw zawsze znajdziesz wolnego słuchacza, nadstawiającego uszów dla zgłębienia technicznych aspektów tej maszyny. A przypominam, że mówimy o modelu, który jest na rynku już od 7 lat!
Alfa Romeo Giulia – wnętrze
Wiek auta czuć za to w kabinie. Mimo kolejnego liftingu, nadal nie doczekaliśmy się wyświetlacza HUD, funkcji Auto Hold czy zaawansowanych kamer 360. Na kanapie też jest nieco mniej miejsca niż w konkurencyjnych modelach, a lusterka boczne nadal zasłaniają widok na boki auta. Pomimo tego, to Giulia jest autem, będącym wzorem ergonomii w kabinie. Idealna pozycja za grubą, kapitalnie leżącą w dłoniach kierownicą, intuicyjnie rozmieszczone analogowe przyciski i pokrętła do obsługi wszystkich funkcji pojazdu, a do tego wyborne fotele sportowe z regulacją siły trzymania na zakrętach, stworzone nie tylko do jazdy po winklach, ale i komfortowej jazdy na bardzo długich trasach.
Do tego przepiękna linia kokpitu obszytego prawdziwą skórą i wykończoną elegancką, czerwoną nicią, oraz aluminiowe wstawki nadające kabinie dodatkowego uroku. Nie ma drugiego auta, w którym za kierownicą czułbym się tak ważną osobą jak w Giulii. Wszystko jest podporządkowane kierowcy, jego wygodzie i poczuciu panowania nad samochodem.
Na dodatek w najnowszej Giulii znowu poprawiono wyciszenie kabiny, dzięki czemu przy prędkości 140 km/h można swobodnie rozmawiać z pasażerami kanapy. Wprowadzono też nowe zegary cyfrowe. Choć analogowe były rewelacyjne, to te są moim zdaniem najładniejszymi ze wszystkich cyfrowych (o ile korzystamy z ustawienia Evolved i trybu Dynamic). Całkiem czytelne i efektowne, chociaż pozbawione jednak bardziej zaawansowanych opcji wyświetlania.
Ekran wskaźników ma też wyraźnie wyższą jakość niż ten od multimediów, ale sam system cenię za eleganckie grafiki i bardzo łatwą obsługę, także dotykową. Dziwne jest jednak to, że takim problemem dla Włochów było rozszerzenie go o dodatkowe funkcje.
Alfa Romeo Giulia – silnik 2.0 GME 280 KM
Duże zmiany zaszły w układzie napędowym, o czym niewielu zdaje sobie sprawę. Pozornie pod maską jest ten sam zestaw co dawniej – dwulitrowy silnik benzynowy GME o mocy 280 KM z jednym wałkiem rozrządu (SOHC) i układem MultiAir2, przekazujący moc na wszystkie cztery koła poprzez 8-biegowy automat ZF. Mocny, agresywny i dość zwyczajnie brzmiący, ale zdolny rozpędzić auto 0-100 km/h w 5,2 s. Sęk w tym, że w najnowszej jego odsłonie, już nie tak zadziorny, nie tak głośny i nie tak … paliwożerny jak dawniej.
Dodatkowe wyciszenie ograniczyło hałas wkręcającego się na obroty silnika, a skrzynia biegów ma dłuższe przełożenia, dzięki czemu przy 140 km/h motor ma 2000 obr./min a nie 2250 obr./min jak w pierwszej wersji Veloce. W połączeniu z nowym filtrem cząstek stałych, mamy minimalnie słabsze osiągi, ale i wyraźnie niższe zużycie paliwa, a sama jazda jest bardziej komfortowa.
Alfa Romeo Giulia Competizione – rzeczywiste osiągi
Jak wynika z naszych pomiarów, prezentowana Alfa Romeo Giulia Competizione rozpędza się 0-100 km/h w 5,8 s a 0-200 km/h w 23,5 s, czyli minimalnie dłużej do setki niż obiecuje producent, ale też wyraźnie szybszej do 200 km/h niż równie mocny sportowy Ford Focus ST. Dystans 402 m (1/4 mili) pokonuje w dobrym czasie 14,2 s, mimo braku procedury startowej.
Pomiar osiągów (nawierzchnia sucha, temperatura 25° C, opony letnie) | |||||||
Afla Romeo Giulia Competizione | 100 km/h | 120 km/h | 140 km/h | 160 km/h | 180 km/h | 200 km/h | 100-200 km/h |
Przyspieszenie od 0 do … | 5,8 s | 8,1 s | 10,6 s | 13,9 s | 18,0 s | 23,5 s | 17,7 s |
Pokonanie 402 m ze startu zatrzymanego | 14,0 s (159,8 km/h) | ||||||
Droga hamowania 100-0 km/h | 35,5 m |
Zobacz: Test Ford Focus ST Track Pack
W trybie Dynamic auto szybko reaguje na dodanie gazu (mniej agresywnie niż w pierwszych wersjach), skrzynia chętniej redukuje, ale nie przeciąga też zbyt długo biegów. W ustawieniu tym Giulia jest też jednak najbardziej łasa na paliwo. Za to w trybie Normal (Natural) okazuje się wyraźnie oszczędniejsza niż dotychczasowe wersje.
Alfa Romeo Giulia Competizione – zużycie paliwa
Poliftingowa Alfa Romeo Giulia, momentami trochę nas zadziwiała swoją pokorą w pochłanianiu paliwa. Przy spokojnej jeździe po zakorkowanej Warszawie, spalanie nie przekraczało 10,8 l/100 km, rosnąć do ok. 13 l/100 km przy dużo bardziej dynamicznej. Z kolei na trasie, przy średniej prędkości 120 km/h zużycie paliwa wyniosło zaledwie 6,7 l/100 km, po czym wzrosło do ok. 8,5 l/100 km przy 140 km/h.
To naprawdę dobre wyniki, biorąc pod uwagę fakt, że mówimy o sportowej limuzynie z porządnym napędem 4×4 i mocnym silnikiem. Ale kluczem do takiego spalania jest jazda płynna, a Alfa Romeo Giulia to jedno z tych aut, którym człowiek po prostu chce jeździć szybciej niż inni, bo i auto potrafi więcej niż inne.
Alfa Romeo Giulia Competizione – prowadzenie i hamulce
Giulia to bowiem sportowe auto, ukryte w nadwoziu limuzyny. Idealny rozkład mas między osiami, lekkie nadwozie z aluminiowym poszyciem, silnik ustawiony wzdłużnie i cofnięty mocno do kabiny oraz innowacyjne przednie zawieszenie z opatentowanym przez Alfę Romeo podwójnym przegubem, czynią z tego auta najlepiej prowadzącego się sedana na rynku. Nie wykazuje podsterowności na zakrętach, szybciej reaguje na ruch kierownicą niż przeciętne auto sportowe i trzyma się drogi jak przyklejona, z uwagi na doskonały napęd na wszystkie koła Q4 oraz szperę LSD (dostępna od wersji Veloce).
Zobacz: Test Alfa Romeo Tonale Hybrid
Nie ważne czy jest mokro czy sucho na drodze, Alfa Romeo daje Ci poczucie pełnego panowania i bezpieczeństwa, nawet przy szybkiej jeździe. Kiedy tył zaczyna lekko wychodzić na zewnątrz, dołącza się przedni napęd i ustawia auto na właściwe tory. Kiedy przesadzisz z prędkością, możesz liczyć na mocny układ hamulcowy Brembo, działający równie skutecznie co w sportowych hot hatchach. Pozwala on zatrzymać rozpędzoną do 100 km/h Giulię na dystansie 35,5 m.
Zobacz: Test Alfa Romeo Stelvio Veloce Q4
Z kolei na dziurach nowe adaptacyjne amortyzatory o zmienionej charakterystyce, działają teraz bardziej komfortowo i wybierają nierówności cicho, bez nerwowego podskakiwania. W połączeniu z nieco ugrzecznionym działaniem układu kierowniczego zwłaszcza przy bardzo wysokich prędkościach, Giulia Competitzione prowadzi się pewnie, wygodnie i nieco mniej bezkompromisowo niż dawniej. Tym samym w końcu pokochają ją również ci, którym zależy nie tylko na dynamice, ale i na komforcie na co dzień. Nadal jednak daje nieporównywalnie więcej frajdy z jazdy na tle BMW serii 3 czy Mercedesa Klasy C.
Alfa Romeo Giulia Competizione – cena
Pozytywnie zaskoczyć może też cena Alfy Romeo Giulii. Oczywiście swoje kosztuje, bo z technicznego punktu widzenia to auto bardzo zaawansowane, z rozwiązaniami niedostępnymi w autach popularnych marek. Najtańsza wersja SUPER kosztuje 230 tys. zł i w standardzie ma już 280-konny silnik, napęd na wszystkie koła i 8-biegowy automat. Bez dopłaty są też reflektory matrycowe. Kierowcy ceniący sportowe wrażenia na zakrętach powinni wybrać wersję z mechanizmem LSD, który dostępny jest obecnie od wersji Veloce, a ta kosztuje już 263 tys. zł. W standardzie ma ona już jednak wyborne, skórzane fotele sportowe, ciekawszy pakiet stylizacyjny, aluminiowe wykończenie wnętrza czy 19-calowe alufelgi.
Wersja Competizione to już w zasadzie maksymalnie doposażona odmiana, mająca na pokładzie też dodatkowo 14-głośnikowy sprzęt Hi-Fi Harman Kardon, obszytą skórą deskę rozdzielczą i adaptacyjne zawieszenie, niedostępne w innych wersjach. Jednak cena Competizione to 282 tys. zł. Nie od dziś jednak wiadomo, że cenę takiej odmiany można negocjować, a każda Alfa Romeo objęta jest najdłuższą na rynku, 5-letnią gwarancją z limitem do 200 tysięcy km. W czasach, gdy Opel Astra potrafi kosztować 200 tys. zł, oferta Alfy Romeo jest naprawdę ciekawa.
Zobacz: Test Hyundai i30 N Fastback
Wszyscy mówią że ta kamera cofania w Giuli jest fatalna. Na zdjęciach nie wygląda to as tak źle. Naprawde nic nie widać na niej?
Cześć, obraz z kamery jest relatywnie mały na tle całego ekranu, rozdzielczość jest niska i na tle rozwiązań obecnie stosowanych jakość obrazu jest dużo niższa. Ale kamera spełnia swoje zadanie, ułatwia manewrowanie i przede wszystkim jest zadziwiająco jasna nocą co nie jest regułą. Na pewno nie jest to element, przez który skreślić można tak świetne auto. To szczegół.
do BMW 330i to taka Giulia nie ma nawet podejścia. Nie ośmieszajcie się
Dla mnie na tle BMW 330i to taka Giulia ma tylko 3 wady:
– więcej pali
– mocowanie tablicy rejestracyjnej z przodu
– wsiadanie tylnymi drzwiami
Poza tym jest o wiele lepsza pod każdym względem, jeśli odrzuci się SZPAN, SNOBIZM i wizerunek marki. Osobiście BMW i AUDI to dla mnie marki skreślone i nie chcę być kojarzony z ludźmi, który tym jeżdżą (żeby się nie rozwijać w tym temacie i nikogo nie urazić).
W BMW masz więcej bajerów i ekranów za to gorsze prowadzenie i nijakość
Albo nie wiesz o czym piszesz albo zwyczajnie jesteś trollem.
Pod względem prowadzenia, zawieszenia i ogólnego „czucia” samochodu, zwykłe 330i czy też MSport jest daleeeeeeko w tyle za Veloce. Tutaj nawet nie ma o czym dyskutować.
Skąd wiem? Bo miałem obydwa auta, jedno po drugim.
Z tą skrzynia biegów jesteście pewni? Pierwsze słyszę żeby się czymś roznjla
Ta skrzynia jest inna niż miały pierwsze przedlifty z 2017-2020 roku i o nich tu piszą. Ale od 2020 roku był lift i te same skrzynie są też w najnowszym lifcie.
widzę że ktoś ma trochę pojecia o autach. pytanie mam bo nie jestem pewny czy dobrze zrozumialem – wyciszenie znowu poprawili wobec ostatniego liftingu z 2020 roku czy wobec pierwszej wersji Giulii? bo w 2020 roku też był lifting.
Witam, wyciszenie jest poprawione względem wersji z 2020 roku (polift). Tym samym w najnowszej wersji (z lampami matrycowymi) jest już naprawdę dobrze pod tym względem, chociaż nadal Audi A5 Sportback potrafi być jeszcze cichszy na autostradzie.
Tak poprawili wyciszenie i to nawet względem 2020″.