Jeśli silnik nie nagrzewa się, to skutki długotrwałej jazdy mogą być bardzo poważne. Bo chodzi nie tylko oto, że ogrzewanie słabo grzeje, albo że jest wyższe zużycie paliwa. To są tylko objawy usterki. Przyczyna problemu zazwyczaj jest błaha a koszt naprawy niewielki, ale zlekceważenie usterki może zakończyć się fatalnie. Zobaczcie jakie są skutki jazdy z niedogrzanym silnikiem.
Większość osób jest przekonana, że zagrożeniem dla silnika jest przede wszystkim zbyt wysoka jego temperatura. Ale nie oznacza to, że zbyt niska jego temperatura pozwala mu pracować prawidłowo. Bo o ile skutki jazdy z przegrzewającym się silnikiem może sobie wyobrazić w pewnym stopniu nawet laik, o tyle wpływ zbyt niskiej temperatury na pracę jednostki napędowej zrozumieć można w oparciu o znacznie szerszą wiedzę. Trzeba bowiem rozumieć, kiedy silnik pracuje w sposób optymalny i od czego zależy jego praca. A tutaj pierwsze skrzypce grają olej i jego optymalna czyli wysoka temperatura.
Silnik nie nagrzewa się w pełni — jakie mogą być skutki?
Jeśli silnik w trakcie jazdy nie jest w stanie osiągnąć temperatury ok. 90° C (mowa jest o temperaturze płynu chłodniczego), a wcześniej nie miał z tym problemu, to znaczy że doszło do usterki w układzie chłodzenia. Najczęstszą przyczyną jest awaria termostatu, który reguluje i zarządza temperaturą płynu chłodniczego poprzez wysyłanie go w odpowiedni obieg (mały z nagrzewnicą lub duży z chłodnicą). Albo się zaciął w pozycji otwartej, albo przepuszcza płyn do dużego obiegu co uniemożliwia mu osiągnięcie większej temperatury. To sprawia, że olej, a przez to i silnik, nie pracują w optymalnym zakresie temperatur (mówimy o w tzw. oknie temperaturowym), w których poszczególne elementy silnika mają zapewnione najlepsze smarowanie. A skutki jazdy z niedogrzanym silnikiem to m.in.:
- odkładanie się nagaru w silniku a przez to problemy m.in. z drożnością układu dolotowego, z zaworem EGR, czy samozapłonem mieszanki paliwowej;
- nierównomierne zużywanie się elementów silnika związane m.in. z rozszerzalnością temperaturową elementów metalowych;
- zbyt niska temperatura oleju silnikowego a przez to problemy z właściwym smarowaniem silnika i jego osprzętu (turbosprężarki, pompowtryskiwaczy, panewek itd.);
- większe zużycie paliwa;
- słabe nagrzewania się wnętrza auta (to także objaw);
- w silnikach diesla problem z szybciej zapychającym filtrem DPF;
- szybsze zużywanie się silnika;
- gorsza jakość i parametry emisji spalin.
Oczywiście powyższe problemy nie pojawiają się gwałtownie, ale długotrwała jazda z niedogrzanym silnikiem będzie miała negatywne konsekwencje. Warto przy tym podkreślić, że część z tych objawów pojawi się błyskawicznie. Doświadczony kierowca na pewno zauważy wyraźny wzrost zużycia paliwa oraz fakt, że wnętrze wolniej się nagrzewa. Różnica w spalaniu może być naprawdę duża, zwłaszcza w przypadku silników diesla. W naszym BMW 320d E90 zużycie paliwo było wyższe nawet o 20% gdy silnik nie był w stanie się w pełni nagrzewać. Co gorsza diesle są dodatkowo narażone na inne drogie w naprawach usterki.
Niedogrzany silnik to także problemy z jego osprzętem
Odkładający się nagar w zaworze EGR, który blokuje jego działanie, to tylko jeden z potencjalnych problemów. Problem jest o tyle poważny, że jest to element kosztowny w zakupie. Teoretycznie można spróbować go wyczyścić, w praktyce efekt jest zazwyczaj krótkotrwały co dubluje problem i koszty ponownego demontażu oraz robocizny. Nowy zawór bez chłodnicy kosztuje ok. 600-800 zł. Naprawa termostatu ok. 100 zł.
Jeśli temperatura silnika wysokoprężnego jest niska, to ma on niekorzystny skład spalin. Przede wszystkim motor produkuje wtedy więcej cząstek sadzy, a ta szybciej zapycha filtr cząstek stałych. Po pewnym czasie w grę wchodzi wymiana lub regeneracja filtra DPF. A to wiąże się z kosztownymi naprawami. Jeśli czyszczenie filtra się nie powiedzie, pozostaje zakup nowego. A ten potrafi kosztować od 2,5 do nawet 15 tysięcy złotych!
Niewiele osób zdaje sobie też sprawę z tego, że bez odpowiednio wysokiej temperatury silnik szybciej ulega zużyciu. Zbudowany jest on bowiem w oparciu o szereg metalowych elementów, które dopiero w określonej temperaturze uzyskują odpowiednie wymiary i kształt. Jeśli są nierozgrzane, to nie dolegają optymalną powierzchnią do innego elementu (np. pierścienie) i dochodzi do nierównomiernego zużywania się obu części, a tym samym przedwczesnego ich uszkodzenia. O tym, że nierozgrzany olej nie będzie właściwie smarował poszczególnych elementów, a przez to skróci się trwałość np. turbosprężarki, nie trzeba już chyba wspominać. Dlatego jeśli masz problemy z temperatura jednostki napędowej, to zobacz dlaczego silnik nie rozgrzewa się w naszym osobnym poradniku. Bo nie zawsze jest to wina wyłącznie termostatu.
Zobacz: Czyszczenie DPF – jakie są metody na zapchany filtr cząstek stałych?
U mnie właśnie problem z egr się pojawił przez rozwalony termostat. Nowy egr 900 zł a termostat 110 zł…..
U mnie w Renault Megane 2.0 ciągle jest 70 stopni po dłuższej jeździe. Czy to może być chłodnica?
Mam Chevroleta Orlando 2.0 diesel w automacie. Rozgrzewa się do 86-87 stopni. Nigdy do 90 stopni. Termostat?