Chevrolet Camaro nie będzie produkowany przez pewien czas. Brak części zmusza amerykańskiego producenta do wstrzymania produkcji tego legendarnego, amerykańskiego coupe. Problemem dominującym jest brak półprzewodników na rynku, który zaczyna uderzać w kolejne branże na świecie.
Chevrolet Camaro nie ma ostatnio dobrego czasu. Gorsze wyniki sprzedażowe, za które obwinia się m.in. nieudaną modernizację (zwłaszcza pod kątem designu) zostały dodatkowo spotęgowane problemami firmy Chevrolet z dostępem do półprzewodników. Brak części niezbędnych do produkcji aut sprawił, że amerykański koncern postanowił wstrzymać produkcję Camaro kosztem utrzymania linii produkcyjnych innych, bardziej popularnych modeli.
Brak półprzewodników na rynku
Problemem, który urasta do rangi globalnej na świecie jest dostęp do półprzewodników. Wyjątkowe problemy z nimi mają Stany Zjednoczone. Silny atak zimy w Teksasie zablokował fabryki trzech tamtejszych producentów półprzewodników. Problemy z dostawami energii w stolicy stanu – Austin spowodowały, że Samsung, NXP Semiconductors i Infineon Semiconductors poinformowały, że zmuszone będą ograniczać produkcję chipów półprzewodnikowych. A te są niezbędne m.in. w procesie produkcyjnym samochodów osobowych.
Z Chevroletem Camaro problem polega na tym, że produkuje go fabryka, zlokalizowana w Lansing w stanie Michigan, około 90 mil na zachód od Detroit. W zakładzie tym powstają też Cadillac CT4 i Cadillac CT5. Sęk w tym, że oba auta są też wytwarzane w fabryce w Chinach, natomiast Camaro jest produkowany tylko w Lansing. A to rodzi jeszcze jeden problem.
Duży spadek produkcji aut
Sprzedaż Camaro jest niższa od zakładanej. Producent postanowił zatem wstrzymać produkcję swojego coupe, aby zapewnić dostęp do układów scalonych półprzewodnikowych dla innych, lepiej sprzedających się modeli. Mowa jest przede wszystkim o crossoverach, SUV-ach i ciężarówkach GM. Camaro nie jest z resztą jedynym modelem dotkniętym obostrzeniami. Producent już wcześniej wstrzymał, a teraz przedłużył zatrzymanie linii produkcyjnych Cadillaca XT4 i Chevroleta Malibu. Przedstawiciele marki sugerują, że w wyniku problemów z dostępem do chipów półprzewodnikowych, produkcja koncernu spadnie w tym roku o 216 tysięcy aut. Podobne problemy ma Ford, który spodziewa się aż o 20% niższej produkcji.
Zobacz: Chevrolet Corvette dostępny jako hybryda z napędem eAWD?!
Barany wierza w Pandemie to takie są skutki. Bieda idzie cwioki z POPiS-u