Alfa Romeo zawsze słynęła z pięknych, ale bardzo awaryjnych aut. Nowa Giulia, a w zasadzie jej niezawodność i trwałość, mają odmienić jej wizerunek m.in. w poszczególnych rankingach bezawaryjności. Czy tak się stanie? Ranking magazynu What Car pokazuje, że Alfa Romeo chyba naprawdę zaczęła iść nową drogą co może spowodować, że żarty o Alfie Romeo mogą niebawem przejść do lamusa.
Giulia to pod wieloma względami przełomowy model dla Alfy Romeo. Z jednej strony powraca ona do klasycznego układu napędowego z silnikiem umieszczonym z przodu napędzającym tylne koła a z drugiej, ma szansę zupełnie zmienić sposób postrzegania samochodów włoskiej marki pod względem niezawodności. Jak przekonują autorzy rankingu przeprowadzonego dla portalu „What Car?” Giulia przewyższa pod względem trwałości nie tylko swoich poprzedników, ale i swoich klasowych rywali.
Alfa Romeo Giulia i ranking niezawodności
W przeprowadzonej przez portal „What Car?” ankiecie wzięło udział 18 284 właścicieli aut w wieku od 1 do 4 lat, którzy wypowiedzieli się na temat ich usterkowości w przeciągu ostatnich 12 miesięcy. Alfa Romeo Giulia nie tylko wypadła w tym zestawieniu świetnie, zajmując 3 pozycję w swojej klasie, ale poprawiła zeszłoroczny wynik o 2 pozycje. A to może dawać jasny sygnał, że tegoroczny rezultat nie jest dziełem przypadku. Może, ale oczywiście nie musi.
Co ciekawe, Giulia pokonała w tym zestawieniu właściwie wszystkie japońskie i niemieckie auta, ustępując miejsca tylko Oplowi Insignii i pierwszemu w zestawieniu Volvo V60. Wyjątkowo słabo w klasyfikacji zaprezentował się zwłaszcza Mercedes klasy C, którego trapią spore problemy z elektroniką. Co bardziej niepokojące, zdarzają się też awarie skrzyń biegów. Równie kiepski rezultat, zwłaszcza jak segment Premium, zanotował Jaguar XE, którego trapiły usterki w bardzo szerokim obszarze funkcji – od hamulców, przez elektronikę, po problemy z wykończeniem wnętrza.
Czy tego typu zestawienia trzeba się zatem kurczowo trzymać przy wyborze auta? Lepiej nie. Warto mieć je na uwadze, ale w przypadku tak młodych aut, nie traktowalibyśmy go jako reprezentatywnego wyniku. Zwłaszcza w dłuższej perspektywie czasowej. Do dziś pamiętamy kapitalne wyniki np. Forda Focusa w rankingu TUV, który pod względem niezawodności aut w wieku do 3 lat po prostu brylował na salonach (I miejsce), a po 4 kolejnych latach wypadł z czołowej 20-stki najmniej awaryjnych samochodów.
Zobacz: Alfa Romeo Giulia i Stelvio w wersji NRING!
zabawne, bo dziś widziałem Giulię której silnik dawał więcej dymu niż najnowszy focus rs.