REKLAMA

Czy system energetyczny Polski jest gotowy na auta elektryczne?

Autor: Daily Driver · Zdjęcia: DailyDriver.pl · Dodane: 14 maja 2025
Zobacz także:
Przelicznik mocy » Auto z Niemiec »

Rynek pojazdów elektrycznych w Polsce dynamicznie przyspiesza, bijąc kolejne rekordy. Jednak wzrost liczby zeroemisyjnych aut rodzi pytania o zdolność krajowego systemu elektroenergetycznego do obsługi tego trendu. Czy infrastruktura elektryczna (energetyczna) nadąży za tempem zmian?

Kwiecień 2025 roku zapisał się w historii polskiej elektromobilności. Po raz pierwszy udział pojazdów elektrycznych w rejestracjach nowych samochodów osobowych przekroczył granicę 5% – wyniósł dokładnie 5,4% w przypadku osobówek i 5,2% w segmencie pojazdów do 3,5 tony. W samym tylko kwietniu zarejestrowano niemal 2 730 elektryków, czyli aż o 93% więcej niż rok wcześniej. Ten skokowy wzrost pokazuje, że elektryki przestają być ekstrawagancją, a stają się realną alternatywą dla aut spalinowych. Od początku roku do końca kwietnia na polskie drogi wyjechało już ponad 8,2 tys. nowych samochodów elektrycznych.

Europa przyspiesza, Polska nie zostaje w tyle

Z danych ACEA wynika, że w całej Unii Europejskiej rynek elektryków urósł w pierwszym kwartale 2025 r. o 24%. Szczególnie duże wzrosty zanotowały Niemcy (39%) i Belgia (30%). Udział samochodów elektrycznych w nowych rejestracjach w UE przekroczył 15%. Polska, choć z niższego pułapu, dołącza do tej rewolucji – a kwiecień pokazał, że popyt rośnie w imponującym tempie.

Elektryki dla każdego: koniec dominacji segmentu premium

Dotychczas elektromobilność w Polsce była domeną segmentu premium. To się zmienia. – Producenci z Chin, tacy jak Leapmotor, oraz marki popularne – KIA, Hyundai, Dacia, Citroen – wchodzą mocniej na rynek z konkurencyjnymi ofertami. To przełamuje dotychczasową barierę cenową – wskazuje Aleksander Mazan z Superauto.pl.

Według ekspertów, popularne modele elektryków jeszcze do niedawna miały raty porównywalne z autami klasy premium, co skutecznie odstraszało wielu klientów. Obecnie różnice cenowe i ofertowe zaczynają się zacierać, co napędza popyt.

Kolejki u dilerów i reorganizacja sprzedaży

Wzrost zainteresowania jest już odczuwalny w salonach. – Niektórzy dilerzy mają problem z obsługą wszystkich klientów – mówi Grigoriy Grigoriev, dyrektor generalny Powerdot w Polsce. W styczniu 2025 osoby fizyczne zarejestrowały zaledwie 161 elektryków. W kwietniu – aż 519.

Musieliśmy całkowicie przeorganizować dział sprzedaży

– dodaje Łukasz Cacko z Inchcape Motor Polska. Atrakcyjniejsze formy finansowania, takie jak najem długoterminowy, oraz powrót dotacji sprawiają, że auta elektryczne stają się bardziej dostępne.

Infrastruktura ładowania: problem (już) rozwiązany?

Jednym z kluczowych hamulców rozwoju elektromobilności była do niedawna infrastruktura ładowania. Dziś sytuacja wygląda znacznie lepiej. W Polsce dostępnych jest już ponad 11,5 tys. punktów ładowania – liczba ta obejmuje zarówno te już działające, jak i oczekujące na audyt UDT.

Polska ma jedną z najlepszych dostępności ładowarek w Europie Na jeden punkt przypada u nas zaledwie 8 samochodów elektrycznych. Dla porównania, w Norwegii – liderze elektromobilności – to nawet 80 pojazdów na ładowarkę.

– mówi Grigoriev.

Czy sieć energetyczna wytrzyma milion elektryków?

Często powtarzanym argumentem przeciwko masowej elektromobilności jest obawa o wydolność systemu energetycznego. Powerdot postanowił to sprawdzić. Obecnie jednoczesne ładowanie 4% floty elektryków (przy założeniu, że 70% pobiera 11 kW, a 30% – 50 kW) generuje zapotrzebowanie na 67,4 MW – to zaledwie 0,09% mocy zainstalowanej w polskich elektrowniach. Nawet przy wzroście liczby pojazdów elektrycznych do miliona, obciążenie sięgnęłoby tylko 1,26%.

W skrajnym, czysto teoretycznym scenariuszu, gdyby milion aut ładowało się jednocześnie z mocą 11 kW, zużycie odpowiadałoby 15,24% mocy zainstalowanej. Taki przypadek jest jednak nierealny. – Nawet bez nowych inwestycji, system poradzi sobie z dynamicznym wzrostem liczby elektryków przez najbliższe 5–7 lat – ocenia Grigoriev.

Milion elektryków do 2030 r.? Potrzebne wsparcie

Eksperci szacują, że aby osiągnąć cel miliona elektryków do końca dekady, miesięczna sprzedaż musiałaby wzrosnąć do ok. 16,5 tys. aut – czyli sześciokrotność obecnych wyników. To realne, ale wymaga zdecydowanych działań ze strony państwa.

Potrzebne są zachęty podatkowe: ulgi w VAT, PIT, CIT czy przyspieszona amortyzacja

– wylicza Grigoriev. Obecnie jedynym mechanizmem wsparcia jest program NaszEauto, który jednak w 2025 r. ograniczył dostępność dotacji dla większych firm.

Zobacz: Test Kia EV6 GT

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o

Aktualności