Osiągi jakimi może pochwalić się Dodge Durango SRT robią wrażenie. Tym bardziej, jeśli zwrócimy uwagę na jego dane techniczne. Ogromna masa, 7 miejsc w kabinie i pakowny bagażnik. A pośród tego wszystkiego przyspieszenie na miarę sportowego Porsche 718 Cayman!
Myślałeś o zakupie kilkuosobowego vana? Jedyne co przychodzi Ci do głowy to ponadczasowy Fiat Multipla, na widok którego masz odruch wymiotny? Spokojnie. Niedługo będziesz mógł wozić swoją ogromną rodzinkę potężnym SUV-em, który oprócz miejsca dla siedmiu osób i bagażnika o pojemności 487 litrów, będzie oferować coś więcej. Monstrualny silnik benzynowy V8 generujący zapierające dech w piersiach osiągi. Poważnie.
Zobacz: Rightsizing – na czym polega nowy trend w motoryzacji?
Amerykanie znowu przechytrzyli Europę. Gdy w Komisji Europejskiej lobbowano pomysł downsizingowych silników i ograniczenia norm emisji spalin w samochodach osobowych, za wielką wodą trwały już zaawansowane prace nad zupełnie przeciwną strategią. Gdy Ford rozwiercał swój 5,0-litrowy motor V8 dostosowując go do potrzeb Mustanga GT350R (5.2 V8 533 KM), koncern FCA (Fiat Jeep Dodge) miał już gotowy motor 6,4 l powstały z jednostki 6,1 l. Co gorsza dla Europejczyków, Amerykanie zaczęli montować te monstrualne silniki w samochodach rodzinnych, ośmieszając zupełnie idee downsizingu. Najpierw Jeep obdarował swoim 6,4-litowym silnika Grand Cherokee SRT8, a teraz ten sam motor znalazł się pod maską 7-osobowego SUV-a Durango.
Dodge Durango SRT – silnik 6,4 l o mocy 481 KM!
Dodge Durango SRT to auto mocno spokrewnione technicznie z modelem Grand Cherokee SRT8. Bazuje on na tym samym wolnossącym silniku, napędzie i skrzyni biegów, ale jego motor oferuje nieco wyższą moc. Zamiast 468 KM jakimi dysponuje Grand Cherokee SRT8, kierowca Durango SRT będzie mieć do dyspozycji aż 481 KM. Jak na rodzinne auto wynik ten można uznać za „wystarczający”. W końcu trudno o drugi pojazd tego typu, zdolny rozpędzić się 0-96 km/h w 4,4 sekundy! Co ciekawe jest on też w stanie pokonać dystans ¼ mili w 12,9 sekundy czyli szybciej niż najnowsza Honda Civic Type-R z silnikiem turbo (13,7 sekundy)!
Inżynierowie z zespołu SRT zmienili także podwozie Dodge’a Durango. Wersja SRT otrzymała m.in. adaptacyjne zawieszenie, 20-calowe koła (opcjonalnie z oponami Pirelli P Zero 295/45 ZR20) oraz sztywniejsze sprężyny – z przodu o 3 %, z tyłu aż o 16%. Napęd 4×4 standardowo rozdziela moment obrotowy na obie osie w stosunku 40:60 (przód : tył), ale w trybie torowej jazdy (TRACK) rozkład ten będzie wynosić 30:70. Układ hamulcowy, podobnie jak w modelu Grand Cherokee SRT8, został przygotowany przez specjalistów z Brembo. Przednie tarcze mają średnicę 380, a tylne 350 milimetrów.
Zobacz: Test Jeep Grand Cherokee SRT8 6.4 HEMI
Siedmioosobowy SUV zdolny pokonać ćwiartkę w mniej niż 13 sekund to naprawdę interesująca propozycja. Czy Dodge Durango SRT trafi na europejski rynek? Nie ma na to raczej większych szans. Ale od czego jest import prywatny? Jestem pewny, że wiele takich aut trafi do Europy, a cześć z nich także do Polski. Zobaczycie!
Dodaj komentarz