NFOŚiGW przedstawił projekt dofinansowywania budowy stacji ładowania elektrycznych samochodów ciężarowych. Na wsparcie rozbudowy infrastruktury ładowania dla eHDV, NFOŚiGW zamierza zarezerwować 2 mld zł
NFOŚiGW rozpoczął 31 stycznia 2024 roku konsultacje projektu programu priorytetowego „Wsparcie budowy i/lub rozbudowy ogólnodostępnych stacji ładowania dla transportu ciężkiego”. Nastąpiło to niecały tydzień po ogłoszeniu projektu innego programu, zakładającego dopłaty do zeroemisyjnych samochodów ciężkich kategorii N2 oraz N3. Na wsparcie rozbudowy infrastruktury ładowania dla eHDV NFOŚiGW zamierza zarezerwować 2 mld zł – dwukrotnie więcej niż na subsydia do elektrycznych ciężarówek. 80% tej kwoty tej kwoty zostanie przeznaczone na dotacje do ładowarek zlokalizowanych wzdłuż sieci bazowej TEN-T, zaś 20% – na dopłaty do stacji uruchamianych na obszarze centrum logistycznego lub terminalu intermodalnego.
Program dopłat do stacji ładowania
Nowy program będzie realizowany w latach 2024-2029. Co istotne, nabory mają być prowadzone w trybie konkursowym (a nie w ramach – budzącej kontrowersje – zasady pierwszeństwa wniosków, która obowiązywała m.in. w programie dopłat do infrastruktury dla samochodów osobowych). Projektowany regulamin przewiduje punktowe kryteria jakościowe takie jak efektywność dofinansowania, termin realizacji i efektywność rzeczowa.
Wsparcie będzie udzielane w formie dotacji do budowy lub rozbudowy stacji ładowania (również do rat kapitałowych w przypadku leasingu finansowego). Maksymalna wysokość dotacji wyniesie do 100% kosztów kwalifikowanych. To bardzo dobra wiadomość, gdyż inwestycje w infrastrukturę ładowania dla elektrycznych samochodów ciężkich są liczone w setkach tysięcy, a często (w przypadku hubów) milionach złotych. Warto podkreślić, że rządowa propozycja zakłada atrakcyjniejsze warunki niż np. przewidziane w podobnym programie realizowanym do niedawna w Niemczech (gdzie maksymalna wysokość dopłaty pokrywała 80% kosztów kwalifikowanych) czy we Francji (do 60%)
– mówi Piotr Ziółkowski, koordynator Komitetu PSPA ds. Logistyki i Transportu.
Zobacz: Szef Stellantisa krytykuje siłowe „zachęcanie” do zakupu auta elektrycznego
Ze wsparcia w ramach programu będą mogli skorzystać przedsiębiorcy, przy czym jeden wnioskodawca może złożyć w jednym naborze kilka wniosków o dofinansowanie. Subsydiami zostaną objęte inwestycje polegające na budowie ogólnodostępnej stacji ładowania prądem stałym (DC) posiadającej co najmniej dwa punkty ładowania o mocy co najmniej 350 kW (w przypadku inwestycji realizowanych wzdłuż drogowej sieci bazowej TEN-T) albo jeden punkt ładowania o mocy co najmniej 350 kW (w przypadku inwestycji realizowanych na terenie centrum logistycznego – DEPOT – lub terminala intermodalnego). Dotacje będą również przeznaczane na przebudowę stacji ładowania, skutkującą wzrostem jej mocy do ww. poziomu.
To bardzo ważny projekt nie tylko dla branży nowej mobilności, ale również dla całej polskiej gospodarki. Dotacje do infrastruktury ładowania dla eHDV (wraz z ogłoszonymi wcześniej subsydiami do elektrycznych ciężarówek) mogą przenieść Polskę do grona państw, które w kolejnych miesiącach i latach będą wyznaczać w Europie kierunek rozwoju zeroemisyjnego transportu ciężkiego. PSPA zabiegało o wprowadzenie wsparcia elektryfikacji tego sektora od wielu miesięcy. Dziś wiemy, że propozycja wsparcia jest kierunkowo bardzo dobra. Założenia programu oceniamy pozytywnie, będą one przedmiotem dogłębnych analiz. Za ten długo oczekiwany ruch nie tylko musimy, ale wręcz chcemy pochwalić administrację publiczną. Ogłoszone programy mają kluczowe znaczenie dla zachowania konkurencyjności polskiej branży TSL (kreującej dziś 750 tys., miejsc pracy oraz odpowiadającej za 6% PKB) oraz wypełnienia w obszarze eHDV obowiązków wynikających z regulacji europejskich, w szczególności rozporządzenia AFIR. Bez subsydiów spełnienie tych celów nie byłoby możliwe
– mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA. Jak wskazuje PSPA, z ok. 3,3 tys. ogólnodostępnych stacji ładowania funkcjonujących dziś w Polsce, ani jedna nie jest przystosowana do ładowania zeroemisyjnych pojazdów ciężkich. Ta sytuacja będzie musiała się jednak już wkrótce zmienić w związku z wymogami unijnego rozporządzenia AFIR, którego przepisy będą stosowane od 13 kwietnia bieżącego roku. AFIR przewiduje bardzo ambitne i bezpośrednio wiążące każde państwo członkowskie cele w zakresie rozbudowy infrastruktury ładowania dla eHDV. Założenia rozporządzenia obejmują m.in. wymóg pokrycia do końca 2025 r. co najmniej 15% długości sieci bazowej TEN-T (na każdym kierunku podróży) strefami ładowania o mocy co najmniej 1,4 MW każda. Do końca 2027 i 2030 r. wymogi w tym zakresie mają zostać odpowiednio podniesione. Analogiczne obowiązki dotyczą sieci kompleksowej TEN-T (z nieznacznie mniejszymi wymaganiami na lata 2027 oraz 2030).
Zapowiedziane programy dopłat są absolutnie niezbędnym krokiem na drodze do rozpoczęcia elektryfikacji transportu ciężkiego w Polsce. Liczba eHDV na polskich drogach jest dziś bardzo niewielka – nieznacznie przekracza 100. W konsekwencji popyt na usługi związane z ładowaniem pojazdów ciężkich jest niski, a operatorzy nie są w stanie realizować tak ambitnych, przewidzianych w regulacjach unijnych, inwestycji na czysto komercyjnych zasadach. To dlatego impuls finansowy ze strony administracji publicznej jest tak istotny. Sytuacja na rynku eHDV już wkrótce może się jednak zmienić. Wg prognoz PSPA ujętych w raporcie „Polish EV Outlook” już w 2030 r. w Polsce może być zarejestrowanych łącznie 40,5 tys. elektrycznych samochodów ciężarowych. Aby tak się stało, w parze z subsydiami powinny iść jednak zmiany regulacyjne m.in. prowadzące do zdecydowanego usprawnienia procedur przyłączeniowych ultraszybkich stacji ładowania do sieci elektroenergetycznej. PSPA przygotowało już konkretne propozycje zmian przepisów w tym obszarze w „Białej Księdze Nowej Mobilności”
– mówi Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz PSPA. Projekt ogłoszonego 31 stycznia 2024 r. programu wsparcia będzie przedmiotem szerokich konsultacji branżowych ramach Komitetu PSPA ds. Logistyki i Transportu.
Zobacz: Dlaczego auta elektryczne budzą niechęć i opór nawet w Niemczech?
Dodaj komentarz