Preparat mający zregenerować zużyty silnik XADO Maximum 1 Stage zbiera zaskakujące opinie w sieci. Czy może on rozwiązać takie problemy jak branie oleju czy brak kompresji na cylindrach? W jaki sposób naprawia on silnik? Jakie ma zastosowanie? Czy jest on bezpieczny dla silnika? Czy chemiczny remont silnika jest możliwy?
Przyznam otwarcie, że kontaktując się z Panem Mariuszem, właścicielem hurtowni Petrostar, liczyłem na pomoc przy realizacji materiału dotyczącego urządzeń zabezpieczających auta przed kradzieżą na tzw. walizkę. Jednak w trakcie dyskusji na temat eksploatacji dzisiejszych aut klasy wyższej i samochodów sportowych, nasza rozmowa obrała inny kierunek i skupiła się wokół usterkowości nowoczesnych silników i układów napędowych.
Zobacz: Klauzula napraw – co to takiego i jakie korzyści daje w trakcie naprawy auta?
W pewnym momencie Pan Mariusz zapytał mnie, czy znam bądź czy stosowałem w naszym redakcyjnym warsztacie rewitalizanty firmy XADO – preparaty, które mają regenerować i wydłużać żywotność silników, skrzyń biegów czy przekładni kierowniczych. Odparłem, że jako inżynier mam duże wątpliwości co do tego typu „wynalazków” i że nigdy nie próbowałem wlewać tego typu preparatów do jakiegokolwiek auta. Pan Mariusz odparł, że rozumie moje zdziwienie, ale preparatami XADO handluje od kilkunastu lat, ma kilka warsztatów, które regularnie zamawiają je dla swoich klientów i że stosowane są zarówno przez właścicieli starych, mocno wyeksploatowanych samochodów jak i tych, którzy mają sportowe modele renomowanych firm.
Zobacz: Dlaczego silnik się przegrzewa? Przyczyny mogą być prozaiczne!
Będąc przekonanym do jakości tego produktu i jego bezpieczeństwa, przekazał nam do testów najmocniejszy preparat do rewitalizacji silników czyli XADO Maximum 1 Stage i zachęcił do przeprowadzenia prób na dowolnym aucie. Zagwarantował przy tym, że preparat ten na pewno nie zaszkodzi silnikowi, a prawie na pewno poprawi jego działanie. Pewność w jego głosie i przekonanie co do działania tego produktu były dla mnie zastanawiające. W końcu nasz portal czyta prawie 2 miliony Polaków rocznie, zatem ewentualna wpadka nie byłaby na pewno łatwa do przełknięcia. Postanowiłem zatem zgłębić temat tego XADO.
Co to jest XADO?
XADO to firma ukraińska, która jest obecnie w rękach niemieckich. Od ponad 21 lat produkuje na tamtejszym rynku nie tylko oleje, ale i rewitalizanty, czyli środki mające częściowo odbudowywać strukturę zużytych powierzchni w silnikach, spowalniać ich dalsze zużycie i poprawiać właściwości cierne, a tym samym parametry pracy. W jaki sposób preparat może zregenerować częściowo silnik? Mówiąc najprościej, w miejscu np. rys powstałych na gładziach cylindrów rewitalizant wykrywa nadmiar energii, który tam powstaje i tworzy szklistą strukturę składającą się z metalu utwardzonego węglikami żelaza i węglem. Ta bardzo twarda warstwa niweluje tym samym zużycie powierzchni, zabezpieczając ją na określony czas (w przypadku XADO Maximum 1 Stage jest to maksymalnie 100 tysięcy km).
Zobacz: Regeneracja filtra DPF – na czym polega i ile kosztuje?
Preparat aplikuje się tak samo jak olej silnikowy czyli bezpośrednio do silnika po odkręceniu korka oleju. Po pokonaniu 1000-1500 km proces rewitalizacji powinien być już zakończony. Zdaniem producenta jego efektem jest:
- wyrównanie i zwiększenie kompresji na cylindrach,
- podniesienie ciśnienia w układzie olejowym do nominalnego (fabrycznego)
- ograniczenie tarcia, a tym samym zabezpieczenie części przez przegrzewaniem i przeciążeniem;
- polepszenie właściwości smarnych oleju;
- większa moc silnika;
- mniejsze zużycie paliwa;
- cichsza praca i mniejsze wibracje silnika;
- wydłużenie resursu silnika (czasu eksploatacji silnika bez konieczności remontu);
- czystszy skład spalin w zakresie m.in. poziomu zadymienia czy zawartości węglowodorów i tlenku węgla (czadu).
Producent podkreśla, że wszystkie powyższe cechy i możliwości preparatu zostały udowodnione w wielu testach laboratoryjnych (np. w niezależnym laboratorium Uniwersal-Nieftechim wydającym akredytacje w zakresie produktów ropopochodnych), a badania i przeprowadzone próby można sprawdzić na stronie www.xado.info w dziale Results and Warranty. Są one dostępne w formie raportów w plikach PDF (tutaj przeczytacie raport dotyczący testu na takich autach jak Toyota RAV4 1.8, VW Caddy 1.9 TDI, Dacia Logan 1.4 czy Toyota Hi-Ace 2.4 D).
Czy XADO nie zagęszcza po prostu oleju?
Jako, że nadal miałem poważne wątpliwości co do tego produktu, postanowiłem zapytać o kilka innych kwestii. Po pierwsze najtańsze produkty tego typu, bardzo często działają na zasadzie zagęszczania oleju silnikowego. Im jest on gęstszy, tym silnik pracuje ciszej, a poprawie ulega m.in. kompresja. Niestety, zagęszczanie olejów w silnikach, które zostały dostosowane do bardzo „rzadkich” olejów jak 0W-20 czy 5W-30 nie jest na wskazane. Co więcej, proces ten może doprowadzić do zatkania kanałów olejowych, a tym samym do uszkodzenia silnika.
Zdaniem XADO ich produkty nie wpływają w żaden sposób na gęstość oleju, o ile podawane w określonych przez producenta ilościach. Nośnikiem preparatu jest bowiem smar syntetyczny, obojętny w odniesieniu do wszelkich olejów silnikowych i bardzo dobrze rozpływający się w oleju. Co więcej, XADO ma swojej ofercie gotowe oleje silnikowe (np. OW-20), które od razu są wymieszane z rewitalizantami. Producent podkreśla też, że po zastosowaniu preparatów odbudowuje się też powierzchnia elementów, co pokazują pomiary średnicy cylindrów czy czopów wału korbowego silnika. Działanie XADO nie opiera się zatem w żaden sposób na zagęszczaniu oleju.
Do jakich silników można wlewać XADO Maximum 1 Stage?
W erze mocno wysilonych silników downsizingowych na usta ciśnie się też pytanie o bezpieczeństwo tego typu produktu oraz o typy motorów w jakich można go stosować. W tej kwestii sprawa jest jasna, bowiem np. XADO Maximum 1 Stage może być aplikowany do silników benzynowych z pośrednim i bezpośrednim wtryskiem paliwa (także z LPG), do diesli oraz do jednostek turbodoładowanych najnowszego typu. Filtr DPF czy GPF także nie jest żadną przeszkodą.
Choć oficjalnie żaden duży koncern nie stosuje tego typu preparatów w fabrycznych autach, to przedstawiciele firmy XADO zapewniają, że np. w Niemczech korzysta z nich wiele warsztatów mechanicznych. Wśród nich są także takie, które serwisują sportowe modele Ferrari, BMW czy AMG. Na dowód tego firma przysłała nam kilka zdjęć z warsztatów prezentujących aplikowanie preparatów XADO zarówno do kultowych już modeli aut jak Brabus SL R129 6.0 V8 czy Mercedes E55 AMG 5.4 V8, jak i nowych, turbodoładowanych konstrukcji pokroju BMW M5 F10 4.4 V8 560 KM czy Ferrari California T 3.9 V8 Turbo 560 KM.
Dociekliwi stwierdzą jednak, że takie zdjęcia można spreparować, a zalany preparatem silnik można spróbować gruntownie potem przepłukać. I trudno nie przyznać im racji.
XADO i opinie na forach samochodowych
Z drugiej strony firma, która oferowałaby produkt oferujący tylko „magiczne” właściwości, a do tego zagrażający bezpieczeństwu silników wartych kilkadziesiąt tysięcy złotych, nie przetrwałaby chyba w tak dobrej kondycji przez tyle lat, i to na tak trudnym rynku jakim jest chemia samochodowa (zwłaszcza niemieckim). Tym bardziej w dobie istniejących for internetowych. Dlatego postanowiłem zbadać ten temat także i na tym polu. I tu spotkało mnie spore zaskoczenie. Jak się okazuje, preparat jest dobrze znany na największych polskich forach Audi, BMW, Hondy czy Renault. Wśród opinii można spotkać dwa wyraźne stanowiska. Osoby, które nigdy nie korzystały z niego wychodzą z założenia, że to oszustwo i nawet nie zamierzają sprawdzać deklaracji producenta, obawiając się negatywnych konsekwencji.
Z kolei osoby, które używają XADO twierdzą, że dostrzegają poprawę. Subiektywnie silnik pracuje ciszej, a w przypadku mocno zużytych motorów zmniejsza się zużycie oleju (czego objawem jest też brak niebieskiego dymu na zimnym rozruchu). Pomiary na manometrze wykazują wyrównanie kompresji na cylindrach. Forumowicze wspominają, że ograniczenie zużycia paliwa też jest dostrzegalne, choć nie w każdym przypadku i w większości są to raczej nieduże ilości (0,2-0,3 l/100 km). Poprawia się za to kultura pracy jednostki napędowej i elastyczność w dolnym zakresie obrotów. Warto zauważyć, że wśród osób które korzystały z XADO, praktycznie nikt nie wypowiada się w negatywny sposób na jego temat. Co najwyżej niektórzy stwierdzają, że poza cichszą pracą silnika większych zmian nie dostrzegają (opinie zebrałem na podstawie wypowiedzi wyłącznie tych osób, które miały po kilkaset komentarzy na danym forum i były od kilku lat jego członkami).
Test preparatu XADO w naszym warsztacie
Temat ten zaciekawił mnie do tego stopnia, że postanowiłem namówić nasz zespół do przeprowadzenia własnych testów, nie próbując stawać po żadnej ze stron, zanim sami nie sprawdzimy działania XADO Maximum 1 Stage. Użyjemy w tym celu albo naszego redakcyjnego Peugeota 406, albo może innego popularnego BMW czy Audi z drugiej ręki.
Próby wykonamy przy wykorzystaniu specjalistycznego sprzętu, w tym i aparatury warsztatowej. Jeśli korzystaliście z preparatu XADO Maximum 1 Stage (bądź innego tej firmy) napiszcie do nas (redakcja@dailydriver.pl) i opiszcie swoje doświadczenia i auto, na którym je zebraliście. Być może znajdzie się wśród Was ochotnik, który zechce wziąć udział w naszym teście i wspólnie z nami oceni możliwości tego preparatu. Jeśli tak, to zapraszamy do kontaktu!
Rewitalizant firmy XADO dostarczyła do testów hurtownia motoryzacyjna
Ja od 10 lat stosuję Ceramizer, i raczej nie będę tego zmieniał bo działa. 80 zł nie wydatek a efekty widać.
Nadal szukacie chętnego do testu?
Tak, można się zgłaszać.
Ja kupiłem dzisiaj tj. 28.05.20221 i albo wleje to dzisiaj do golfa 4 1.4 przy przebiegu. 192t km (tak auto tyle może mieć jeżdżąc max 135 km miesięcznie) lub a4 b6 1.8T 323t km 🙂
Jest ten test już? Jak efekty?
U mnie w astrze III 1.8 bierze mi olej i kompresja spadła na 3 cylindrze. Jest sens pchać się w to Xado? Ceramizera nie chce bo jakoś nie przekonuje mnie produkt za 30 zł. Boję sie co będzie z silnikiem.
Ja bym nie lal tego xado. Poki jezdzi dolewaj oleju
Nie lałbym ,bo? Bo nie i juz ,Smiechu warty jestes koleś
Właśnie takie komentarze mnie dziwią śmiechu warte g….o warte a na czym testowałeś i ile razy czy wiesz co to zimny start? Po co wystarczy negować bo Ty i Tobie podobni wiecie wszystko i najlepiej.