REKLAMA

Webber, Bernhard i Hartley Mistrzami Świata WEC

Autor: Daily Driver · Zdjęcia: Porsche · Dodane: 23 listopada 2015
Zobacz także:
Przelicznik mocy » Auto z Niemiec »

Webber, Bernhard i Hartley zostali Mistrzami Świata w długodystansowych wyścigach WEC. Ostatnia eliminacja tej serii rozegrana została na torze w Bahrajnie. Wcześniej, w Szanghaju, niemiecki zespół zdobył Mistrzostwo Świata Konstruktorów. Jak przebiegał sobotni wyścig w Bahrajnie?

W sobotnim finale Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA (WEC) w Bahrajnie Porsche zdobyło cztery kolejne tytuły mistrzowskie. Nowymi Mistrzami Świata WEC są kierowcy Porsche 919 Hybrid: były zawodnik Formuły 1 Mark Webber (Australia), Timo Bernhard (Niemcy) i Brendon Hartley (Nowa Zelandia). W ostatnim wyścigu wygrali jednak ich koledzy z zespołu: Romain Dumas (Francja), Neel Jani (Szwajcaria) oraz Marc Lieb (Niemcy). Tym samym perfekcyjny dla Porsche sezon dobiega końca: niemiecki producent odniósł generalne zwycięstwo w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, w przedostatniej rundzie WEC w Szanghaju zdobył Mistrzostwo Świata Konstruktorów, a teraz to pasmo sukcesów wieńczy Mistrzostwo Świata Kierowców. W klasie GT dla pojazdów bazujących na samochodach seryjnych, w której startowała wyścigowa wersja legendarnej „911” – model 911 RSR, firma wywalczyła trzy tytuły: Porsche zdobyło mistrzostwo konstruktorów, Richard Lietz (Austria) został mistrzem kierowców, a ekipa Porsche Manthey zajęła czołową lokatę w tabeli zespołów.

Zobacz: Porsche 919 Hybrid – jak zbudowany jest bolid WEC?

Porsche zamyka tegoroczny sezon Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA (WEC) szóstą wygraną z rzędu i drugim tytułem mistrzowskim. Romain Dumas, Neel Jani i Marc Lieb odnieśli swoje pierwsze, długo oczekiwane zwycięstwo za kierownicą Porsche 919 Hybrid. Timo Bernhard, Brendon Hartley i Mark Webber zajęli piąte miejsce, ale tyle wystarczyło, by zdobyli Mistrzostwo Świata Kierowców.

Ósma, finałowa runda WEC w Bahrajnie była prawdziwym dreszczowcem. Bernhard/Hartley/Webber startowali z 13-punktową przewagą nad najlepszym trio Audi i wyglądało na to, że po zwycięstwie Porsche w Le Mans i zdobyciu mistrzostwa konstruktorów mają szansę na mistrzostwo kierowców. Ale pół godziny po rozpoczęciu wyścigu ich prototyp z numerem 17 utknął w boksie na dłuższej naprawie. W rezultacie ekipa musiała gonić czołówkę i ukończyła zmagania na piątym miejscu. Na szczęście drugie Porsche 919 Hybrid z numerem 18 objęło prowadzenie i „zabrało” cenne punkty Audi.

Jak przebiegał wyścig: Porsche 919 Hybrid z numerem 17

Jako pierwszy za kierownicę wsiadł Timo, który utrzymywał się na prowadzeniu do 16. okrążenia. Na 17. „kółku”, blisko 30 min po starcie, zameldował przez radio, że silnik jego Porsche traci moc, i zjechał do boksu. Na wymianę sterownika mechanicy potrzebowali 8 min i 43 s. Timo wrócił na tor ze stratą 4,5 okrążenia do lidera i dzięki tytanicznej pracy zdołał odrobić znaczną część strat. Po pokonaniu 110 okrążeń miejsce w kokpicie zajął Mark Webber, który z uwagi na dłuższy postój Audi z numerem 8 utrzymał się na piątej pozycji. Na 154. okrążeniu znów musiał zjechać na nieplanowaną naprawę osprzętu silnika, ale udało mu się wrócić na tor bez strat. Do mety dojechał na piątym miejscu.

Jak przebiegał wyścig: Porsche 919 Hybrid z numerem 18

Romain Dumas przez 9 pierwszych okrążeń utrzymywał się na drugiej pozycji, po czym został wyprzedzony przez Audi z numerem 8. Gdy jego koledzy borykali się z awarią, wrócił na drugie miejsce, a kiedy Audi zjechało do boksu na tankowanie, objął prowadzenie. Po pokonaniu 29 okrążeń zatrzymał się po nowe opony i paliwo, a na 59. „kółku” przekazał wóz Marcowi Liebowi. Na 89. okrążeniu Marc znów zmienił opony, a później musiał stoczyć zaciętą walkę o prowadzenie z Audi numer 7. Na 119. okrążeniu oba rywalizujące samochody zjechały do boksów na zmianę kierowców. Miejsce w kokpicie zajął Neel Jani, który w drodze do mety zaliczył jeszcze dwa postoje serwisowe i po pokonaniu 199 okrążeń odniósł pierwsze w tym sezonie, upragnione zwycięstwo.

Kolejne sukcesy Porsche odniosło w klasie GT.

Francuzi Frédéric Makowiecki i Patrick Pilet po raz czwarty zwyciężyli w klasie GTE-Pro, zapewniając Porsche przewagę nad Ferrari w klasyfikacji konstruktorów. Ekipa Porsche Manthey wygrała w tabeli zespołów, a kierowca fabryczny Porsche Richard Lietz obronił mistrzostwo kierowców – piąte miejsce, wywalczone wraz z Duńczykiem Michaelem Christensenem, wystarczyło Austriakowi do zdobycia tytułu. W ten sposób Porsche kontynuuje swoją zwycięską passę po zdobyciu trzech tytułów GT w tegorocznych mistrzostwach North American Tudor United SportsCar Championship.

Zobacz: Wyścigi WEC – Porsche zostało w Shanghaju Mistrzem Świata Konstruktorów 2015

Sukces w pustynnym wyścigu, na torze znanym z ekstremalnego obciążenia opon, był również zasługą strategii. Opłaciła się taktyka, by zamiast na kwalifikacjach, w pełni skoncentrować się na przygotowaniach do wyścigu i zachować świeży zestaw opon. Patrick Pilet wystartował z piątego rzędu i szybko awansował – po 11 okrążeniach był już na prowadzeniu. Zdecydowana postawa i równe tempo sprawiły, że zwycięzca mistrzostw Tudor United SportsCar Championship oraz jego kolega, Frédéric Makowiecki, skutecznie odpierali ataki rywali, a do mety dojechali z blisko 40-sekundową przewagą nad drugim w stawce samochodem.

Michael Christensen i Richard Lietz w drugim Porsche 911 RSR w barwach Porsche Manthey mieli już na koncie niedawne zwycięstwa na Nürburgring, w Austin i Szanghaju. Christensen rozpoczął wyścig zachowawczo – z nadzieją nadgonienia czołówki w drugiej połowie wyścigu, gdy będzie chłodniej. Unikając zbędnego ryzyka, ekipa dojechała do mety na satysfakcjonującym piątym miejscu, co pozwoliło Porsche zdobyć wszystkie trzy mistrzowskie tytuły GT.

Zobacz: Wyścigi WEC – Porsche szykuje się na Szanghaj 2015

Również w klasie GTE-Am, w której startują prywatne zespoły, Porsche świętowało sukcesy. Klaus Bachler (Austria), Khaled Al Qubaisi (Abu Zabi) i Marco Mapelli (Włochy) zajęli drugie miejsce swoim 911 RSR w barwach Abu Dhabi Proton Racing. Zespół Dempsey Proton Racing w składzie: Patrick Long (USA), Christian Ried (Niemcy) i Marco Seefried (Niemcy) dojechał jako trzeci. W tym roku ekipa, w której ściga się amerykański aktor i kierowca wyścigowy Patrick Dempsey, zwyciężyła w wyścigu na torze Fuji, a w 24-godzinnym maratonie Le Mans dojechała na drugim miejscu. Ze względu na zobowiązania zawodowe w Wielkiej Brytanii Patrick Dempsey nie mógł stawić się w Bahrajnie.

Wypowiedzi po wyścigu

Fritz Enzinger, wiceprezes LMP1: „To był wyścig dla ludzi o mocnych nerwach. Ze względu na problemy z samochodem numer 17 znaleźliśmy się w zupełnie nowej sytuacji. Trudno wyobrazić sobie lepszy przykład pracy zespołowej niż ten, gdy ekipa numer 18 wywalczyła dla kolegów mistrzowski tytuł kierowców, wygrywając wyścig. Zwycięstwa we wszystkich kwalifikacjach w sezonie i wszystkich tegorocznych wyścigach od czasów Le Mans – nasz sukces jest niesamowity. Dziękuję Porsche, dziękuję zespołowi w Weissach i ekipie tu, na torze. Jestem bardzo dumny z zespołu, który razem stworzyliśmy. To wspaniała przyjemność z Wami pracować”.

Andreas Seidl, szef zespołu: „Co to był za wyścig! Po pierwsze, gratulacje dla Timo, Brendona i Marka za ich zasłużony tytuł mistrzowski. Za nami bardzo trudny występ. Ale znowu pokazaliśmy, że potrafimy radzić sobie z problemami. Dziękuję wszystkim tutaj i w Weissach, wszystkim naszym partnerom technicznym i sponsorom, którzy wspierali nas od samego początku. Od jutra zaczynamy nowy sezon!”.

Zobacz: Wyścigi WEC – Porsche 919 Hybrid wygrywa w USA

Dr Frank-Steffen Walliser, Dyrektor Działu Porsche Motorsport: „Walczyliśmy zaciekle i daliśmy z siebie wszystko. I jesteśmy odpowiednio wynagrodzeni. Richard Lietz mistrzem klasyfikacji kierowców, a Porsche Manthey zwycięża wśród zespołów. Nasza ofensywa po Le Mans przechyliła szalę zwycięstwa na naszą stronę. Nigdy się nie poddaliśmy, zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Aż do końca byliśmy konsekwentni – mieliśmy perfekcyjne pit stopy, a kierowcy nie popełnili żadnych błędów. WEC to fantastyczna arena dla producentów samochodów. Walka z Ferrari była niezwykle pasjonująca – trudno o lepsze widowisko dla fanów”.

Wybrane wypowiedzi kierowców

Timo Bernhard (34, Niemcy): „Miałem świetny start, mogłem zdystansować resztę stawki. Ale w połowie mojej pierwszego zmiany silnik przestał reagować na gaz. Mechanicy odwalili kawał świetnej roboty, naprawiając go tak szybko – wielkie dzięki! Później trzeba było już tylko walczyć, bo wiedzieliśmy, że nas na to stać. To był intensywny wyścig na zakończenie intensywnego sezonu”.

Mark Webber (39, Australia): „Dzisiaj zdecydowanie widać, jak ważna jest praca zespołowa. Mieliśmy w tym roku wiele bezproblemowych występów i zwycięstwa wywalczone z kliniczną precyzją. Dziś musieliśmy walczyć tak zacięcie, jak to tylko możliwe. Widzisz ducha walki mechaników i kierowców. Nie potrafię wyrazić swojej wdzięczności chłopakom z boksu. To niewiarygodne, że przy takim ciśnieniu zdobyliśmy mistrzostwo. Jestem dumny, że mogę być mistrzem wraz z Timo i Brendonem, wraz z Porsche. Pierwszy raz od 1986 roku, gdy dokonał tego Derek Bell. To był wspaniały dzień dla całego zespołu!”.

Romain Dumas (37, Francja): „Prowadziłem wóz przez pierwsze 2 godziny i było bardzo, bardzo ciężko. Mieliśmy kłopoty z wydajnością hamulców i wiele innych problemów. Ale miałem nadzieję, że w kolejnych godzinach wyścigu, gdy się nieco ochłodzi, będzie lepiej”.

Neel Jani (31, Szwajcaria): „Dla naszej trójki ta wygrana była spóźniona. Tyle razy mieliśmy pole position, ale z różnych powodów nie mogliśmy zwyciężyć. Cieszę się jednak, że wreszcie tego dokonaliśmy. Udało mi się utrzymać dobre tempo i bezpiecznie utrzymać prowadzenie aż do mety, bez podejmowania ryzyka”.

Frédéric Makowiecki (911 RSR #92): „Na swoje pierwsze zwycięstwo musieliśmy czekać do końca sezonu. Ale było warto. Przed startem powiedziałem Patrickowi, że bez wygranej nie wracam do domu. Ten rok nie był dla nas łatwy. Chwilę trwało, nim dotarliśmy do miejsca, w którym jesteśmy teraz. Ale walczyliśmy przez cały czas – dlatego zasługujemy na ten sukces”.

Richard Lietz (911 RSR #91): „To nie tylko emocjonujący wyścig – cały tydzień był na wysokich obrotach. Mnóstwo rozważań, żeby nie stracić prowadzenia w stawce kierowców. I 6 godzin ciśnienia, walki non-stop z samochodami wszystkich klas – do ostatniej chwili nie było wiadomo, kto zdobędzie tytuły. Ale nasza strategia zadziałała. Patrick i Fred pojechali po zwycięstwo, my przesadziliśmy z zachowawczą jazdą. Porsche wszystko zrobiło dziś jak trzeba. Jestem dumny, że należę do tego zespołu”.

Matthias Müller, Prezes Zarządu Volkswagen AG: „Bardzo się cieszę, że zespół Porsche odniósł w Bahrajnie tak wielki sportowy sukces. Chciałbym pogratulować Timo, Brendonowi i Markowi mistrzowskiego tytułu. Przełomowe zmiany w przepisach Długodystansowych Mistrzostw Świata pozwoliły obu naszym markom – Audi i Porsche – rozwijać technologie, które w przyszłości trafią do aut seryjnych. Sport motorowy jest i będzie w Grupie Volkswagena ważnym obszarem. Chcę też pogratulować Richardowi Lietzowi i zespołowi Porsche Manthey zdobycia trzech tytułów w klasie GT”.

Oliver Blume, Prezes Zarządu Porsche AG: „To niesamowity dzień w historii Porsche. Zdobycie mistrzostwa kierowców i trzech tytułów GT wieńczy ten emocjonujący i pełen sukcesów rok w Długodystansowych Mistrzostwach Świata. Siedemnaste generalne zwycięstwo w Le Mans, wywalczenie mistrzostwa konstruktorów jeszcze przed końcem sezonu, a teraz tytuł dla kierowców 919 Hybrid – to dowody na siłę naszego młodego zespołu. Wracając do najwyższej klasy sportu motorowego, Porsche kontynuuje swoją wspaniałą historię. No i mamy wyśmienity punkt wyjścia na sezon 2016”.

Wyniki 6-godzinnego wyścigu na torze Sakhir (Bahrajn)
1. Dumas/Jani/Lieb (FR/CH/DE), Porsche 919 Hybrid, 199 okrążeń
2. Fässler/Lotterer/Tréluyer (CH/DE/FR), Audi R18 e-tron quattro, + 1:25,310 min
3. Wurz/Sarrazin/Conway (AT/FR/GB), Toyota TS040 Hybrid, -3 okrążenia
4. Davidson/Buemi/Nakajima (GB/CH/JP), Toyota TS040 Hybrid, -3 okrążenia
5. Bernhard/Hartley/Webber (DE/NZ/AU), Porsche 919 Hybrid, -9 okrążeń
6. Di Grassi/Duval/Jarvis (BR/FR/GB), Audi R18 e-tron quattro, -11 okrążeń

Długodystansowe Mistrzostwa Świata FIA (WEC), punktacja po 8 z 8 rund
Klasyfikacja kierowców:
1. Bernhard/Hartley/Webber, Porsche 166 pkt.
2. Lotterer/Tréluyer/Fässler, Audi, 161 pkt.
3. Dumas/Jani/Lieb, Porsche, 138,5 pkt.
4. Di Grassi/Duval/Jarvis, Audi, 99 pkt.
5. Davidson/Buemi, Toyota, 79 pkt.
6. Wurz/Sarrazin/Conway, Toyota, 79 pkt.
7. Nakajima, Toyota, 75 pkt.
6. Tandy, Porsche & Oreca, 70,5 pkt.
7. Bamber/Hülkenberg, Porsche, 58 pkt.

Klasyfikacja konstruktorów
1. Porsche, 344 pkt.
2. Audi, 264 pkt.
3. Toyota, 164 pkt.

Wyniki wyścigu: klasa GTE-Pro
1. Pilet/Makowiecki, Porsche 911 RSR, 173 okrążenia
2. Bruni/Vilander, Ferrari, 173
3. Turner/Adam, Aston Martin, 173
4. Nygaard/Sörensen/Thiim, Aston Martin, 173
5. Lietz/Christensen, Porsche 911 RSR, 172
6. Rigon/Calado, Ferrari, 172
7. MacDowall/Rees/Stanaway, Aston Martin, 171

Klasa GTE-Am
1. Dalla Lana/Lamy/Lauda, Aston Martin, 170 okrążeń
2. Bachler/Al Qubaisi/Mapelli, Porsche 911 RSR, 170
3. Long/Ried/Seefried, Porsche 911 RSR, 170
4. Perrodo/Collard/Cressoni, Ferrari, 169
5. Bertolini/Shaytar/Basov, Ferrari, 169
6. Roda/Ruberti/Poulsen, Chevrolet Corvette, 169
7. Castellacci/Goethe/Hall, Aston Martin, 168

Punktacja w klasie GTE-Pro po 8 rundach

Długodystansowe Mistrzostwa Świata FIA, klasa GT – producenci
1. Porsche, 290 punktów
2. Ferrari, 286
3. Aston Martin, 192

Długodystansowe Mistrzostwa Świata FIA, klasa GT – kierowcy
1. Richard Lietz, Porsche, 145 punktów
2. Gianmaria Bruni, Toni Vilander, Ferrari, 131,5
3. Michael Christensen, Porsche, 127
4. Davide Rigon, James Calado, Ferrari, 123
5. Frédéric Makowiecki, Porsche, 118
6. Patrick Pilet, Porsche, 100

Długodystansowe Mistrzostwa Świata FIA – zespoły GTE-Pro
1. Porsche Team Manthey, #91 Porsche, 154 punkty
2. AF Corse, #51 Ferrari, 149
3. AF Corse, #71 Ferrari, 137
4. Porsche Team Manthey, #92 Porsche, 118
5. Aston Martin Racing, #99 Aston Martin, 100
6. Aston Martin Racing, #95 Aston Martin, 95

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o

Aktualności