Spryskiwacze szyb nie działają i nie słychać pompki? Czy silnik spryskiwaczy (pompka) może zamarznąć? Jak rozwiązać ten problem i ile kosztuje naprawa spryskiwaczy? Temat ten zbadaliśmy na przykładzie redakcyjnego Peugeota, który zmagał się z tym problemem w trakcie potężnych mrozów jakie nawiedziły w tym roku Polskę.
Nasz redakcyjny Peugeot 406 jest prawdziwym poligonem doświadczalnym dla naszych redaktorów i mechaników. Ilość wiedzy jakąś można dzięki niemu przyswoić cały czas nas zaskakuje. Przy okazji siarczystych mrozów, jakie nawiedziły Polskę w styczniu 2021 roku, możemy podzielić się z Wami kolejnymi faktami na temat działania samochodu.
Spryskiwacze szyb muszą działać zwłaszcza zimą
Spryskiwacz szyby to urządzenie, o którego znaczeniu najłatwiej jest się przekonać zimą. Gdy spod kół innych pojazdów wydobywa się błoto pośniegowe zmieszane z solą, zaczyna ono zalegać na przedniej szybie, przez co wyraźnemu ograniczeniu ulega widoczność w czasie jazdy. Sęk w tym, że samymi wycieraczkami, nie da się usunąć tego typu zabrudzeń. Niezbędna jest pomoc płynu do szyb aplikowanego przez spryskiwacze. Niestety, te ostatnie nie są one wieczne.
Zobacz: Który płyn do spryskiwaczy zawiera szkodliwy metanol?
Z biegiem czasu zdarza się, że spryskiwacze do szyb przestają działać. Pompka je napędzająca ulega przepaleniu i przestaje pompować płyn do dysz spryskiwaczy. Rodzi to duże problemy z jazdą samochodem i jest źródłem naprawdę dużej frustracji. Tym bardziej, że awaria następuje nagle i bez ostrzeżenia. Po prostu któregoś dnia nie słychać pracy pompki.
Silnik pompki spryskiwaczy może zamarznąć?
Ale siarczyste mrozy były okazją do jeszcze jednej obserwacji. Okazuje się, że pompka spryskiwaczy może zamarznąć! I potrafi to zaskoczyć nawet mechaników, którzy często uznają, że skoro nie słychać pompki spryskiwaczy to znaczy, że się spaliła i wymaga wymiany na nową. A jak pokazał nam nasz Peugeot 406, wcale nie musi tak być.
Po prawie tygodniowym postoju na powietrzu, którego temperatura spadała momentami nawet do -25 stopni C, w Peugeocie przestały działać spryskiwacze szyby. Mimo że w zbiorniku znajdowała się spora ilość zimowego płynu do szyb, to spryskiwacze nie działały. Co gorsza, nie było też słychać pompki w zbiorniczku. Jeśli bowiem zamarza płyn w przewodach czy w dyszach spryskiwaczy, to pompka nadal pracuje, wydając specyficzny dla niej dźwięk. Tym razem tego nie było i wszystko wskazywało, że pompka po prostu się spaliła.
Zanim wymienisz pompkę płynu do spryskiwaczy
Żeby mieć pewność co do faktycznej niesprawności spryskiwaczy należy przeprowadzić jedną, acz niezbędną czynność – wstawić auto do ogrzewanego garażu/parkingu lub innego pomieszczenia z dodatnią temperaturą powietrza. W ten sposób odmarznie płyn do szyb, a tym samym pompa spryskiwaczy. Jeśli jednak nawet przy utrzymujących się przez kilka dni dodatnich temperaturach nadal nie słychać pompki to można uznać prawie za pewne, że uległa ona przepaleniu. Wtedy trzeba wymienić ją na nową.
Nowa pompka spryskiwacze nie jest drogą częścią. Dobrej jakości zamienniki kosztują ok. 50 zł. Większy problem stanowi zazwyczaj jej wymiana, co związana jest z położeniem pompki. W zależności od modelu auta bywa to mniej lub bardziej problematyczne. Chociaż sam montaż jest już banalnie prosty.
Kiepskiej jakości płyn do spryskiwaczy
Zamarznięty silniczek (pompa) spryskiwaczy to najczęściej efekt niskiej jakości płynu zimowego do spryskiwaczy. W naszym przypadku źródłem problemu był preparat zamarzający w temperaturze -18 stopni. Kilka dni mrozów po -23 czy -25 stopni C sprawiło, że płyn zamarzł, unieruchamiając też pompkę. Delikatne zimy z ostatnich lat po prostu przyzwyczaiły nas do wyższych temperatur, co się na nas zemściło. Pamiętajcie o tym, by na zimę kupować możliwie najlepszy jakościowo płyn, bo jazda bez spryskiwaczy szyb jest prawie niemożliwa w warunkach zimpowych.
Zobacz: Płyn do spryskiwaczy zawiera alkohol – uważaj na prawo jazdy!
Dzięki piękne 😀 byłem pewien że mojej Alfie 159 padł silniczek spryskiwaczy ale zostawiłem specjalnie auto na parkingu galerii i faktycznie ciepło roztopilo go 😀 uff! Ale miałem stresa 😉