Licencja wyścigowa, która uprawnia do ścigania w takich zawodach jak rallycross, wyścigi górskie i wyścigi płaskie, to marzenie wielu kierowców. Wbrew pozorom jej zdobycie nie jest trudne. Do tego koszty jej wyrobienia są niewielkie. Dziś pokażemy Wam jak zrobić licencję kierownicy wyścigowego na przykładzie utalentowanego 15-latka, którego chcemy wesprzeć w wyścigowej karierze, a który już w najbliższy weekend będzie miał debiut na torze w Poznaniu.
Aby stawiać pierwsze kroki w amatorskich wyścigach samochodowych nie trzeba posiadać żadnych specjalnych uprawnień poza prawem jazdy. Wszystko za sprawą zawodów typu KJS. O tym co to jest KJS i jak w nim wystartować już pisaliśmy (tutaj). Tym razem postanowiliśmy napisać o tym jak zacząć ścigać się w profesjonalnych zawodach o tytuł Mistrza Polski. Nasza redakcja przybliży Wam, drodzy czytelnicy, jak zrobić licencję kierowcy wyścigowego, uwaga – nie mając prawa jazdy (!) ani ukończonych 18 lat! Tak, tak! Nie możemy jeździć po drodze publicznej, bo nie mamy prawa jazdy, ale możemy startować w profesjonalnych zawodach i walczyć o tytuł Mistrza Polski! Jest to osiągalne i wcale nie takie trudne do zrealizowania, jak mogłoby się wydawać.
Rajdy czy wyścigi? Wybierz swoją ścieżkę kariery
Istotny z punktu widzenia zrozumienia tematu, jest podział motorsportu na rajdy i wyścigi. Dostrzeżenie różnic między nimi jest kluczowe. Rajdy i wyścigi samochodowe dzielimy na dwie główne grupy:
1. Rajdy terenowe, do których zaliczamy:
- Rajdowe Mistrzostwa Polski Samochodów Terenowych (RMPST)
- Rajdowy Puchar Polski Samochodów Terenowych (RPPST).
2. Rajdy płaskie, które dzielimy na:
Rajdy samochodowe:
- Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski (RSMP),
- Historyczne Samochodowe Mistrzostwa Polski (HRSMP)
- Rajdy Okręgowe (RO)
Wyścigi górskie:
- Górskie Samochodowe Mistrzostwa Polski (GSMP)
Wyścigi torowe:
- Wyścigowe Samochodowe Mistrzostwa Polski (WSMP)
- Mistrzostwa Polski Endurance (MPE)
Autocross:
- Puchar Polski Autocross (PPAC)
Rallycross:
- Mistrzostwa Polski Rallycross (MPRC)
Aby wziąć udział w wybranych zawodach z powyżej listy, nie wystarczy tak jak w przypadku KJS mieć prawo jazdy, auto i kask. Tutaj musimy posiadać licencję wyścigową lub rajdową PZM oraz ukończyć z powodzeniem kurs organizowany przez wybrane automobilkluby. Pełną listę klubów, które wyznacza PZM znajdziecie na stronie Polskiego Związku Motorowego. To jakiego rodzaju licencji potrzebujemy, zależy od konkurencji w której chcemy wystartować. Jeżeli chcemy jeździć w rajdach, to potrzebujemy licencji typu R lub RN. Jeżeli marzą nam się wyścigi po torze to potrzebujemy licencji kierowcy wyścigowego BC lub BC Junior. W tym materiale skupimy się na tej ostatniej, czyli BC Junior. I wytłumaczymy wszystko na przykładzie świeżo upieczonego kierowcy wyścigowego, którego karierę zamierzamy dodatkowo wspierać – Mateusza Maksymiuka.
Licencja wyścigowa – jak ją zrobić krok po kroku
Mateusz jest bardzo młodym i utalentowanym zawodnikiem. W grudniu 2020 r. wziął udział w Wirtualnej Barbórce. Niestety popełnił błąd, który kosztował go wypadnięciem poza finałową dziesiątkę. Jego styl jazdy i wspaniała postawa podczas turnieju została zauważona i doceniona przez organizatorów, którzy zaprosili Mateusza do wzięcia udziału w finałowym turnieju, w którym gościnnie brali udział profesjonalni kierowcy Miko Marczyk (Mistrz Polski RSMP 2019) oraz Jan Kisiel (II wicemistrz niemieckiej serii DTM Trophy 2019). Miko Marczyk – zawodnik Orlen Teamu wypowiadał się w samych superlatywach o jeździe tego młodego kandydata na kierowcę rallycrossu.
Mateusz ma dopiero 15 lat i jest niepełnoletni, zatem według polskiego prawa jeszcze nie może zrobić prawa jazdy. Nie stoi to jednak na przeszkodzie, aby wystartować jeszcze w tym sezonie w Mistrzostwach Polski Rallycross. Jest tylko jeden warunek – musi posiadać licencję kierowcy wyścigowego BC Junior, która to uprawnia do startów w wyścigach górskich i torowych, autocrossie i ukochanym przez Mateusza rallycrossie.
Od czego zacząć zdobycie licencji rajdowej?
Wiemy już w jakiej kategorii będziemy startować i jakiej licencji potrzebujemy. Więc co musi zrobić młody, początkujący jeszcze nawet nie kierowca a kandydat na kierowcę wyścigowego? Po pierwsze nie ominie go rozmowa z rodzicami lub prawnymi opiekunami odnośnie wyrażenia przez nich pisemnej zgody na zapisanie się do automobilklubu i rozpoczęcia kursu na kierowcę wyścigowego. W przypadku Mateusza nie było z tym najmniejszego problemu, bowiem jego ojciec, Pan Maciej, to zapalony rajdowiec, który z sukcesami stratuje w różnego rodzaju rajdach.
Gdy już Mateusz dostał zgodę rodziców, musiał zrobić to co każdy adept wyścigów samochodowych zrobił musi – zapisać się do upatrzonego wcześniej automobilklubu i wybrać w miejsce, w którym chce zrobić kurs na licencję BC Junior. Sam kurs trwa dwa dni i składa się z trzech części: zajęć teoretycznych oraz praktycznych i egzaminu.
Kurs na licencję wyścigową BC Junior
Zajęcia teoretyczne trwają 8 godzin lekcyjnych, a praktyczne 3 godziny. Jeżeli chodzi o teorię to zaczynamy od poznania Międzynarodowego Kodeksu Sportowego oraz historii PZM. Następnie omawiane są Wyścigi Górskie, Torowe i Rallycross. Przyszli zawodnicy dowiadują się między innymi jak wygląda odbiór administracyjny i badanie Kontrolne (BK). W przypadku Rallycrossu dowiadują się jak wyglądają biegi kwalifikacyjne, biegi półfinałowe i biegi finałowe oraz na jakiej zasadzie przyznawane są punkty. O szczegółowych zasadach obowiązujących w Rallycrossie możecie przeczytać tutaj. Sygnalizacja świetlna, flagi i ich znaczenie oraz czas reakcji, a także obowiązki kierowcy na torze to jedne z najważniejszych rzeczy które poruszane są na kursie.
Część praktyczna musi być poprzedzona instruktażem zachowania się na torze. Sędzia instruuje kursantów o kierunku jazdy oraz o założeniu kasku ochronnego, włączeniu świateł i zamknięciu szyb. Obowiązkowo trzeba zapiąć pasy. Prowadzący instruktaż musi mieć wszystkie występujące w motorsporcie flagi (narodowa, szachownica biało-czarna, czerwona, zielona, biała, niebieska, dwie żółte, żółta z czerwonymi pasami, czarna z pomarańczową tarczą, czarna, biało-czarna) i omawiać pytając kursantów, która flaga w danej konkurencji co oznacza i jak powinien zachować się kierowca podczas treningu a także podczas wyścigu. Po ustawieniu fotela kierowcy i omówieniu odpowiedniej pozycji za kierownicą, kursanci mają trzy okrążenia, aby zapoznać się z torem.
Następnie rozpoczynają się indywidualne jazdy po torze z instruktorem i korekcję błędów. Kolejna rzecz to symulacja startów oraz falstartów. Podczas zajęć praktycznych, szczególną uwagę zwraca się na zachowanie kierowców podczas sygnalizowania flagami czerwonymi, żółtymi oraz pozostałymi przy rozgraniczeniu treningu i wyścigu. Po szkoleniowym odbyciu prób, powinno mieć miejsce omówienie błędów popełnianych przez uczestników kursu. Gdy część teoretyczna i praktyczna jest za nami, przystępujemy do egzaminu, który składa się trzech części.
Egzamin na kierowcę wyścigowego
Po zakończeniu szkolenia, obejmującego część praktyczną i teoretyczną, kursant musi przygotować się na 3 częściowy egzamin. Ocenie podlega szereg elementów – od wyboru toru jazdy, przez zmiany biegów, aż po znajomość wiedzy teoretycznej odnośnie wyścigów.
Pierwsza część egzaminu praktycznego:
Każdy z instruktorów podczas kolejnych przejazdów z kursantami ocenia pozycję za kierownicą, jazdę, zmianę biegów, wybór toru jazdy oraz to czy kursant zastosował się do uwag jakie instruktor miał podczas pierwszego wspólnego przejazdu – zdający może uzyskać maksymalnie 20 pkt. jednak nie mniej niż 10 pkt. (niższa nota dyskwalifikuje z możliwości zdawania egzaminu w tym terminie).
Druga część egzaminu praktycznego:
Komisja Egzaminacyjna musi dokonać oceny czy Kursant zna procedury startu i bezpieczeństwa w trzech konkurencjach (WG, WT, RC). Oceny dokonuje obserwując zachowanie podczas ćwiczeń zespołowych – zdający może uzyskać maksymalnie 20 pkt. jednak nie mniej niż 10 pkt. (niższa nota kwalifikuje do egzaminu poprawkowego z zagadnień teoretycznych, nie wcześniej niż po 14 dniach).
Trzecia część egzaminu – teoria
Zdający otrzymuje test do rozwiązania składający się z minimum 50 pytań. W teście można zastosować więcej niż jedną odpowiedź prawidłową w danym pytaniu. Za każdą prawidłową odpowiedź zdający może uzyskać 1 punkt. Test musi być tak przygotowany aby zdający miał możliwość uzyskania maksymalnie 60 pkt. i nie mniej niż 50 pkt. Test uważa się za zaliczony jeśli zdający uzyska 70% trafnych odpowiedzi.
Czy po zdaniu egzaminu można się od razu ścigać?
Jak widać powyżej, egzamin na licencję kierowcy wyścigowego można oblać, albo poprawić. Na szczęście Mateusz to pilny uczeń, w szczególności, gdy chodzi o motorsport. Zdał egzamin bez problemu za pierwszym podejściem. Czy od razu po zdaniu egzaminu może wsiąść w swoje ukochane Seicento i rozpocząć przygodę w Mistrzostwach Polski Rallycross? Otóż nie. Po zdaniu egzaminu zawodnik nie otrzymuje licencji, a jedynie wniosek o jej przyznanie, z którym należy udać się do wcześniej wybranego automobilklubu. Mateusz wybrał automobilklub Rzemieślnik, organizatora rund MPRC w Słomczynie na tamtejszym Autodromie.
Jego wniosek o przyznanie licencji otrzymał stosowną pieczątkę i podpis. Następnym krokiem były badania lekarskie przeprowadzone przez lekarza posiadającego specjalizację medycyny sportowej. Kolejny „papier”, który musiał uzyskać Mateusz to orzeczenie z Pracowni Badań Psychologicznych. Pozostało już „tylko” wydrukować druk dotyczący przetwarzania danych osobowych, opłacić licencję i wykupić ubezpieczenie oraz dołączyć zdjęcie. Po zebraniu wszystkich zaświadczeń, wydruków, i zgód, należy złożyć je w siedzibie automobilklubu. Po kilku tygodniach oczekiwania, można odebrać upragnioną licencję.
Teraz trochę o kosztach. Za zrobienie licencji BC Junior zapłacimy podobnie jak za kurs na prawo jazdy kat. B, bo łączny koszt to około 2500 zł (w zależności od automobilklubu, do którego przystępujemy i od ubezpieczenia na jakie się zdecydowaliśmy):
- uczestnictwo w kursie i zdanie egzaminu: 850 zł
- koszt wyrobienia licencji: 520 zł
- dołączenie do automobilklubu Rzemieślnik: 170 zł
- badania medycyny sportu i psychotechnika: około 400 zł
- ubezpieczenie: około 500 zł
Pamiętajmy jednak, że posiadanie licencji nie upoważnia Mateusza do poruszania się po drogach publicznych, tak jak każdy kierowca będzie musiał zrobić prawo jazdy. Motorsport nie należy do najtańszych sportów a zrobienie licencji to dopiero początek przygody młodego i utalentowanego Mateusza Maksymiuka, któremu kibicuje cała redakcja DailyDriver.pl!
Dodaj komentarz