Czy choroba lokomocyjna pozwala się leczyć? Jak można jej skutecznie przeciwdziałać? Jakie są przyczyny choroby lokomocyjnej i co dodatkowo ją potęguję? Czego unikać w trakcie jazdy samochodem lub autobusem? Na te pytania postanowili odpowiedzieć wspólnie lekarze i specjaliści z firmy Ford, wykorzystując w tym celu ośrodek badawczy amerykańskiego koncernu.
Zapewne wielu z Was miało do czynienia w młodości z chorobą lokomocyjną. Część osób boryka się z nią będąc już w znacznie poważniejszym wieku. Osobiście doskonale pamiętam, jak będąc kilkuletnim chłopcem mdliło mnie na samą myśl o podróżowaniu przesiąkniętym dieslowskimi spalinami PKS-em. Z wiekiem dolegliwości ustały, ale doskonale rozumiem męczarnie osób, które muszą z tą chorobą zmagać się w trakcie każdego wyjazdu na wakacje, majówkę czy święta. Dziś w dobie nowoczesnych technologii i „cudownej” chemii medycznej możemy skuteczniej bronić się przed objawami choroby lokomocyjnej. Sęk w tym, że według najnowszych badań, nowoczesna technika potrafi także potęgować objawy mdłości w trakcie podróży. Jak to możliwe?
Smartfon, tablet laptop – to potęguje chorobę lokomocyjną!
Częste zmiany prędkości pojazdu, do tego jazda w gęstym ruchu, a także kręte lokalne drogi, to czynniki potęgujące ryzyko wystąpienia choroby lokomocyjnej. Dotyka ona aż 2/3 podróżujących, głównie dzieci i nastolatków. Co ważne, prawdopodobieństwo wystąpienia mdłości gwałtownie wzrasta, jeśli pasażer siedzi z tyłu auta z głową pochyloną do przodu, grając na urządzeniu mobilnym lub oglądając na nim film. Czytanie na nich treści daje identyczne efekty!
Zobacz: Jakie cechy ma dobry kierowca?
Jak pokazują najnowszej wyniki badań prowadzonych wspólnie przez Forda i specjalistów w dziedzinie choroby lokomocyjnej, wpatrywanie się w ekran urządzenia w trakcie nawet krótkiej jazdy autem sprawia, że już po ok. 10 minutach zaczynają pojawiać się u pasażera objawy choroby. Ważny podkreślania jest fakt, że w badaniach tych wzięły udział dorosłe osoby, będące mniej podatne na chorobę lokomocyjną! Osoby, zwłaszcza dzieci, mające z nią duże problemy będą odczuwać jej objawy znacznie szybciej!
Kto i dlaczego cierpi na chorobę lokomocyjną?
Symptomy choroby lokomocyjnej, takie jak ziewanie i pocenie się ciała, to symptomy ostrzegawcze występujące na skutek rozbieżności pomiędzy sygnałami, jakie mózg otrzymuje z oczu i z narządów równowagi w uszach. Niemowlęta nie doznają choroby lokomocyjnej. Pojawia się ona, gdy dziecko zaczyna chodzić.
Także zwierzęta domowe mogą zmagać się z tą chorobą. Choć trudno w to uwierzyć, ale nawet złote rybki mogą cierpieć na chorobę lokomocyjną, co zostało zaobserwowane przed laty przez marynarzy.
„Choroba lokomocyjna jest skomplikowanym problemem. Jest to naturalna reakcja na nienaturalne bodźce, których istoty nie możemy wyeliminować. Możemy jednak poszukiwać sposobów łagodzenia symptomów.”
– mówi prof. dr Jelte Bos, z laboratorium Percepcji i Systemów Poznawczych Ośrodka Nauk Stosowanych TNO mieszczącego się w Soesterberg w Holandii.
Jak zmniejszyć ryzyko wystąpienia objawów choroby lokomocyjnej?
W trakcie badań przeprowadzonych w ośrodku Forda zauważono jednak, że jeśli ekrany mobilnych urządzeń (tabletów, smartfonów) znajdowały się wyżej, a droga była widoczna po jednej ze stron samochodu, u badanych osób, objawy choroby lokomocyjnej pojawiały się znacznie rzadziej. Oprócz tego objawy tej choroby można zredukować poprzez zastosowanie się do poniższych rad:
- umieścić pasażera na środku tylnego siedzenia, a jeszcze lepiej na miejscu z przodu, by umożliwić mu obserwację drogi.
- zmienić styl jazdy na bardziej płynny i na ile to możliwe, unikać gwałtownych przyspieszeń, hamowań czy omijania dziur i nierówności nawierzchni
- odwrócić uwagę osoby podatnej na chorobę lokomocyjną od samej jazdy – tu może pomóc na przykład wspólne śpiewanie w czasie jazdy
- uzupełnić dietę w imbir (w formie ciasteczek herbaty) unikając przy tym spożywania kawy
- używać zwykłej lub nadmuchiwanej poduszki podróżnej do podparcia głowy i utrzymywani jej w możliwie stałym położeniu.
- przewietrzać kabinę świeżym powietrzem, korzystając przy tym z klimatyzacji
Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że styl jazdy kierowcy, ma niewątpliwy wpływ na samopoczucie jego pasażerów. Rodzice często żyją w błędnym przeświadczeniu, że ich dziecko ma problem z chorobą lokomocyjną, a tymczasem dziecko ma problem ze stylem jazdy rodzica – dodaje prof. Bos, który jest również przewodniczącym Komitetu Percepcji Ruchowej w Vrije Universiteit w Amsterdamie. Profesor opracował urządzenie, które wskazuje, kiedy zachowanie za kierownicą może wpływać na pasażerów podatnych na chorobę lokomocyjną. – Zastosowanie płynniejszego stylu jazdy bardzo pomaga w zmniejszeniu uczucia nudności u pasażerów, a przy okazji zmniejsza również zużycie paliwa.
Jako że wielu z nas kocha szybką jazdę po zakrętach, to pragnę przypomnieć, że pasażerowie odczuwają to w zupełnie inny sposób. Tylko niewielka grupa osób, mające te same pasje odczuwa frajdę z dynamicznej jazdy po winklach. Warto o tym pamiętać i odpowiednio dobierać pasażerów 😉
Zobacz: Czy pochodzenie kierowcy ma wpływ na jego styl jazdy autem?
Choroba lokomocyjna : najleoszy sposob to imbir
Moja rodzina i znajomi mają niezawodny sposób na chorobę lokomocyjną. Zaznaczę od razu, że każdy traktował go po macoszemu. Traktowaliśmy go tak serio jak „ręce, które leczą” czy złote pierścionki z diamentami w Mango. Jednak, gdy zawodzą wszelkie znane sposoby, tabletki, styl jazdy, wietrzenie – może warto spróbować. Sposobem tym jest… zaklejenie plastrem pępka! Wystarczy na krzyż zasłonić plastrem z rolki. Każdy z nas się śmiał, każdy nie wierzył ale u każdego działa. Polecam!
Jeśli działa to najważniejsze 🙂 słyszałem o tym sposobie, ale nie przetestowalem go, bo dość szybko wyleczylem sie z tej paskudnej choroby.