Audi oficjalnie ogłosiło, że zamyka fabrykę w Brukseli, jedną z kluczowych dla tej marki w Europie. Problemy niemieckiego Volkswagena stanowią Chiny, sytuacja na tamtejszym rynku oraz bardzo ambitne plany, które Państwo Środka już realizuje w Europie.
Fabryka Audi w Brukseli, jedna z kluczowych lokalizacji produkcyjnych niemieckiego koncernu, zakończy działalność 28 lutego przyszłego roku. To decyzja, która wywołała poruszenie nie tylko w branży motoryzacyjnej, ale także wśród 3 tysięcy pracowników zagrożonych utratą pracy. Zamknięcie fabryki świadczy o wyzwaniach, przed którymi stoi przemysł motoryzacyjny, w szczególności marki należące do Grupy Volkswagena.
Historia fabryki w Brukseli
Fabryka w Brukseli ma bogatą, ponad 75-letnią historię. Pierwszy samochód zjechał z jej linii montażowej 7 kwietnia 1949 roku. Od 1970 roku zakład należał do Volkswagena, a w 2007 roku został przejęty przez Audi. Był to moment, który zapoczątkował nową erę w historii tego miejsca. Szczególnym sukcesem była produkcja Audi A1, rozpoczęta w 2010 roku i kontynuowana aż do 2018 roku, gdy wyprodukowano około 910 tysięcy egzemplarzy tego modelu. Następnie linie produkcyjne zostały przystosowane do wytwarzania modelu Q8 e-tron, a fabryka zdobyła certyfikat neutralności emisyjnej CO2.
Zobacz: Unia Europejska nie jest gotowa na rezygnację ze spalinowych aut?
Jeszcze nie tak dawno, bo w 2022 roku, raptem 2 lata temu, niemiecki koncern chwalił się potencjałem tej fabryki i rozpoczętej w nim produkcji nowego A8 e-tron:
Fabryka w Brukseli stanowi wzór zrównoważonej produkcji. Zakład osiągnął neutralność węglową już w 2018 roku, wykorzystując ekologiczny prąd i system fotowoltaiczny o powierzchni 107 000 m², generujący energię wystarczającą do naładowania 90 000 egzemplarzy Audi Q8 e-tron. W ramach koncepcji 360 factory Audi stawia na transformację „od wewnątrz do zewnątrz”, koncentrując się na optymalizacji istniejących zakładów oraz kwalifikacji pracowników. Produkcja Audi Q8 e-tron w Brukseli wspierana jest przez zespół zaangażowanych pracowników, a sam proces wykorzystuje ekologiczne rozwiązania, jak transport kolejowy silników z Węgier, redukując emisję CO₂. Firma zapowiada, że do 2025 roku wszystkie zakłady produkcyjne Audi będą neutralne węglowo.
Pytanie brzmi, czy pozostałe fabryki, budowane w oparciu o przykład zakładu z Belgii, nie podzielą losu brukselskiego obiektu? Tym bardziej, że skoncentrowanie się na ograniczeniu emisji CO2 w momencie, kiedy chińskie marki działają na swoim rynku bez większych obciążeń prawnych i środowiskowych, nie pozwala myśleć o redukcji kosztów. A to one czynią samochody europejskie kompletnie nieatrakcyjnymi na rynku chińskim. Podobne problemy ma przecież Mercedes, który nie jest w stanie konkurować w Chinach swoimi elektrycznymi modelami z rodzimą, chińską motoryzacją.
Dlaczego Audi zamyka fabrykę?
Choć decyzja o zamknięciu fabryki w Brukseli wydaje się być zaskakująca, wskazuje na szereg problemów, z którymi zmaga się Audi i cała Grupa Volkswagena. Fabryka znajduje się w ciasno zabudowanym obszarze pomiędzy dzielnicami mieszkalnymi, liniami kolejowymi i drogami ekspresowymi. Ograniczona przestrzeń uniemożliwiła dalszą ekspansję zakładu, co z pewnością wpłynęło na możliwości rozwoju technologicznego i modernizacji zakładu.
Znacznie większym wyzwaniem jest jednak globalny spadek popytu na samochody marek należących do Grupy Volkswagena, w tym Audi. Kluczowym rynkiem dla niemieckiego koncernu są Chiny, gdzie w trzecim kwartale 2024 roku sprzedaż aut marek Audi, Bentley i Porsche spadła o 15%. W ciągu dziewięciu miesięcy tego roku Volkswagen sprzedał globalnie 6,5 miliona samochodów – o 2,8% mniej niż w analogicznym okresie 2023 roku. Gdyby wyłączyć Chiny, sprzedaż koncernu wzrosłaby o 1%, co pokazuje, jak duże znaczenie ma ten rynek. Audi przez długi czas starało się znaleźć inwestora zainteresowanego zakładem w Brukseli. W październiku 2024 roku pojawiły się doniesienia o rozmowach z chińskim producentem pojazdów elektrycznych Nio, jednak dyrektor generalny firmy William Li zaprzeczył, jakoby Nio miało przejąć zakład. Brak nabywcy ostatecznie przesądził o losie fabryki.
Masowe zwolnienia pracowników w Audi
Zamknięcie fabryki oznacza zwolnienia dla około 3 tysięcy osób. Audi prowadzi obecnie rozmowy z przedstawicielami związków zawodowych i radą pracowniczą na temat planu socjalnego, który ma złagodzić skutki zwolnień. Zgodnie z ustaleniami, żadne zwolnienia nie będą miały miejsca przed końcem 2024 roku.
Zamknięcie fabryki Audi w Brukseli jest symbolicznym zakończeniem pewnej epoki w historii tej lokalizacji. Mimo bogatej tradycji i licznych osiągnięć, zakład nie był w stanie dostosować się do zmieniających się warunków rynkowych i potrzeb branży. Decyzja ta wskazuje na głębsze problemy w Grupie Volkswagena, zwłaszcza na strategicznie ważnym rynku chińskim. Jak pokazuje historia fabryki, przemysł motoryzacyjny jest dynamiczny i nieprzewidywalny, a kluczowym wyzwaniem pozostaje adaptacja do globalnych zmian.
Co dalej z produkcją modelu Q8 e-tron?
Model Q8 e-tron, aktualnie produkowany w Brukseli, ma swojego następcę, którego produkcja zostanie przeniesiona do Meksyku. Decyzja ta jest zgodna z globalnym trendem w motoryzacji, gdzie producenci przenoszą produkcję do regionów o niższych kosztach operacyjnych i większych możliwościach produkcyjnych.
Zobacz: Volkswagen planuje zamknięcie trzech fabryk i masowe zwolnienia
Dodaj komentarz