Jak informuje Reuters, prom Golden Ray przewożący ponad 4 tysiące aut z USA na Bliski wschód przechylił się na lewą burtę. Już wiadomo, że samochody zostaną zezłomowane, ale problemem numerem jeden są poszukiwania czworga osób z załogi.
Statek Golden Ray wypłynął w niedzielę z amerykańskiego portu w Saint Simons Sound mając na pokładzie ponad 4200 samochodów, które miały trafić na Bliski Wschód. Na pokładzie oprócz pojazdów było jeszcze 23 członków załogi i pilot. Z nieustalonych dotąd przyczyn, prom przechylił się na lewą burtę, a amerykańska straż przybrzeżna poinformowała też, że na jego pokładzie doszło do pożaru. Na chwilę obecną uratowano 20 członków załogi w tym 6 Koreańczyków, 13 Filipińczyków i Amerykanina. Cztery osoby są nadal poszukiwane. Przypuszcza się, że mogą oni być uwięzieni na niższych pokładach statku, w tym w maszynowni.
Co przewoził prom Golden Ray?
Statek transportowy Golden Ray to transportowiec, który w feralny rejs na Bliski Wschód zabrał na pokład ponad 4200 samochodów. Na tę chwilę docierają do nas sprzeczne informacje na temat rodzaju przewożonych pojazdów. Wstępnie Reuters informował o tym, że prom jest własnością Hyundai Glovis, a większość transportowych samochodów to modele należące do koncernu KIA-Hyundai. Z kolei The Korea Herald twierdzi, że prom przede wszystkim przewoził auta globalnych producentów, a koreańskie modele były w mniejszości. Jedno jest pewne. Ich właściciele będą musieli znowu czekać przez kilka miesięcy na ich dostawę.
Dla wielu z nich będzie to zapewne powód do rozwiązania umowę sprzedaży, bo trudno sobie wyobrazić, aby łączny czas oczekiwania na typowo użytkowe auto przekroczył 12 miesięcy. A już dziś czas oczekiwania na niektóre modele KIA to nawet 6-7 miesięcy. Najważniejsze jednak jest teraz to, aby ekipy ratunkowe odnalazły żywych członków załogi feralnego rejsu.
AKTUALIZACJA
Udało się odnaleźć 4 poszukiwane osoby! Wszyscy są cali i zdrowi!
I co z tych ludzi. To i tak gatunek stracony