Nowe Suzuki Swift Sport otrzyma zupełnie nowy silnik turbo 1.4 BOOSTERJET, który zastąpi wolnossące konstrukcje stosowane od kilkudziesięciu lat w tym modelu. Zredukowana zostanie przy tym masa całkowita auta i to aż o 80 kg, a zawieszenie zostanie obniżone i usztywnione względem seryjnych wersji. Co jeszcze się zmieni w Swifcie Sport?
Nowe Suzuki Swift Sport to moim zadaniem kolejne miejskie auto, które ma szanse zawalczyć z Fiestą Red Edition/ST-line o miano prawdziwego funcaru do jazdy na co dzień. Mocny silnik, ręczna skrzynia biegów, usztywnione zawieszenie, a do tego elastyczny motor powinny dawać sporo frajdy z jazdy tym autem. Tym bardziej, że auto będzie niesamowicie lekkie! A przy tym wyjątkowo ciekawe pod względem designu. Masywny przedni grill i zderzak, poprawiające aerodynamikę spojlery czy podwójny wydech przyciągają spojrzenie. Podobnie jak spore, 17-calowe alufelgi z najszerszymi jak dotąd w tym modelu oponami!
Choć przedstawiciele Suzuki określają Swifta Sport mianem hot hatcha, bardziej należy traktować go jako przedstawiciela aut klasy GTI. Dlaczego? Bowiem sugeruje to moc jego nowej jednostki napędowej, która wyraźnie odbiega od standardów, jakie wyznaczyły już lata hot hatche pokroju Fiesty ST czy Clio RS. Mimo to nie sądzę, aby ktokolwiek mógł marudzić na osiągi usportowionego Swifta. W przeciwieństwie do jego poprzedników, pierwszy raz w historii źródłem jego napędu będzie turbodoładowany silnik.
Suzuki Swift Sport – silnik 1.4 BOOSTERJET
Motor 1,4 l wyposażony w bezpośredni wtrysk paliwa, intercooler oraz kolektor wydechowy zintegrowany z głowicą, będzie generować moc 140 KM oraz maksymalnie nawet 230 Nm momentu obrotowego w zakresie od 2500 do 3500 obr./min. Do tego silnik współpracować będzie, a jakże, z manualną, 6-stopniową skrzynią biegów! Warto przy tym pamiętać, że nowy Swift Sport będzie o 80 kg lżejszy od poprzednika, przez co jego masa ma nie przekroczyć 970 kg! A to powinno zapewnić osiągi więcej niż przyzwoite, z uwagi na dobry stosunek mocy do masy (niecałe 7 kg na 1 KM). Choć producent nie podał jeszcze oficjalnych danych na ten temat, osobiście spodziewam się, że przyspieszenie 0-100 km/h może wynieść 8,3-8,5 sekundy w zależności od zestopniowania skrzyni biegów.
Frajdę z jazdy powinno też zapewnić proste zawieszenie, oparte z przodu na kolumnach Macphersona, a z tyłu na belce skrętnej. Wyposażone w cenione w poprzednim modelu amortyzatory Monroe ma dawać z jednej strony ponadprzeciętny w tej klasie aut komfort z drugiej, dzięki obniżonemu o 15 mm i poszerzonemu o 40 mm nadwoziu, dużo więcej przyjemności z szybkiej jazdy po zakrętach. Nowością, kosztowniejszą nieco w serwisowaniu, będą połączone piasty kół z ich łożyskami. W przednim zawieszeniu zastosowano też grubsze stabilizatory z teflonowymi gniazdami. W tylny natomiast użyto belki skrętną, o sztywności skrętnej zwiększonej 1,4-krotnie w porównaniu z poprzednią generacją.
Swift Sport otrzyma też szereg systemów bezpieczeństwa w tym układy automatycznego hamowania, wykrywania kolizji czy niezamierzonego zjeżdżania z pasa ruchu. Nie zabrakło nawet adaptacyjnego tempomatu. Mnie osobiście bardziej cieszy jednak fakt, że Swift Sport otrzyma sportowe fotele i liczne akcenty w kabinie nadające jej sportowego klimatu.
Zobacz: Nowe Renault Megane RS i najnowsze jego zdjęcia!
8,3-8,5 sek dla 0-100 km/h to dość pesymistyczne estymaty. Sam jeżdżę wolnossącym SS Sport 125 KM, ~150 Nm, 1030 kg, gdzie osiągniecie 8,7 sek w sprincie do 100 km/h (przy dobrej trakcji) nie stanowi problemu. Rozumiem, że dodatkowe 15 KM w najnowszej generacji będzie miało raczej marginalne znaczenie dla przyśpieszeń ale kombinacja znacząco niższej masy -60 kg i 230 Nm momentu obr.(chodź w wąskim zakresie) przy odpowiednim zestrojeniu skrzyni może dać ciekawsze czasy. Pożyjemy, zobaczymy….