REKLAMA

Nowa Cupra Leon VZ – przedni napęd i mocniejszy silnik 2.0 TSI 325 KM!

Autor: Daily Driver · Zdjęcia: Cupra · Dodane: 1 grudnia 2025
Zobacz także:
Przelicznik mocy » Auto z Niemiec »

Najmocniejszy seryjny Leon VZ będzie od teraz napędzany przez silnik 2.0 TSI o mocy 325 KM. Cupra pochwaliła się też szeregiem elementów zaczerpniętych z toru wyścigowego do tego modelu. Hamulce, zawieszenie, układ dolotowy to obszary, w których wykorzystano doświadczenie torowe z serii TCR.

Rok 2025 to przełomowy moment dla miłośników hot-hatchy: Cupra Leon VZ 325 KM, najmocniejsza seryjna wersja Leona z przednim napędem, jaką kiedykolwiek stworzono w fabryce w Martorell. To auto nie jest dziełem przypadku – czerpie bezpośrednio z doświadczenia zdobytego w wyścigowej Cupra Leon Competición TCR, mistrzowskiej maszynie z serii TCR. W odróżnieniu od mocniejszych, ale czteronapędowych wariantów, ten model stawia na czysty, przednionapędowy charakter, co czyni go prawdziwym hołdem dla purystów jazdy.

Cupra Leon VZ – nowy silnik 2.0 TSI 325 KM

Pod maską drzemie ewolucja legendarnego 2.0 TSI EA888 evo4, zmodyfikowanego z myślą o torze. Silnik generuje 325 KM (239 kW) przy 6000–6500 obr./min i 420 Nm momentu obrotowego dostępnego w zakresie 2200–5000 obr./min. To o 15 KM więcej niż w standardowym Leonie VZ 310 KM, a całość trafia wyłącznie na przednią oś za pośrednictwem 7-biegowej skrzyni DSG DQ381 z elektronicznie sterowanym przednim mechanizmem różnicowym  VAQ (Variable Torque Vectoring). VAQ nie tylko poprawia trakcję, ale też aktywnie „wciągnie” auto w zakręt, symulując efekt napędu na tył – rozwiązanie zapożyczone prosto z TCR.

Nowa Cupra Leon VZ ma teraz silnik 2.0 TSI 325 KM. To najmocniejsza w historii, przednionapędowa odmiana Leona. 

Efekty tych zmian są ciekawe. Przyspieszenie 0–100 km/h zajmuje 5,4 s w hatchbacku, a prędkość maksymalna sięga 270 km/h (bez elektronicznej blokady w tej wersji). To parametry godne supersamochodów sprzed lat, ale w kompaktowej, codziennej formie. Cupra podkreśla, że to najmocniejszy przednionapędowy Leon w historii marki, a limitowana produkcja na zaledwie 1500 sztuk (plus 499 egzemplarzy ekstremalnej edycji TCR) czyni go prawdziwą perełką.

Inspiracje z toru wyścigowego

Inspiracje z TCR są tu wszechobecne. Układ dolotowy z dużym filtrem stożkowym i zoptymalizowaną turbosprężarką (większe koło kompresji) pochodzi z auta wyścigowego, podobnie jak wzmocnione chłodzenie – dodatkowa chłodnica oleju i intercooler zapewniają stabilność nawet przy długich sesjach na torze. Wydech? Opcjonalny tytanowy Akrapovic z czterema końcówkami w miedzianym wykończeniu, który nie tylko redukuje masę o 9 kg, ale brzmi jak symfonia z piekła rodem. Elektroniczna mapa silnika w trybie „Race” pozwala kręcić do 7000 obr./min, a nowa charakterystyka DSG (tzw. „TCR shift”) zapewnia błyskawiczne zmiany biegów bez szarpnięć.

Zobacz: Alpine A110S – przeprowadziliśmy jego test na torze w trakcie Alpine Experience

Zawieszenie to kolejny hołd dla toru. Adaptacyjne amortyzatory DCC z ustawieniem „Cupra Race” są sztywniejsze o 15 mm niż w zwykłym VZ, co obniża środek ciężkości i poprawia stabilność w zakrętach. W pakiecie Extreme (dopłata ok. 40 tys. zł) dostajesz hamulce Akebono 370 × 34 mm z 6-tłoczkowymi zaciskami – identyczne jak w TCR – oraz kute felgi 19″ (opcja 20″) z oponami Michelin Pilot Sport Cup 2. To setup, który pozwala na okrążenia torowe na poziomie profesjonalnych maszyn, bez utraty komfortu na co dzień.

Wnętrze zachowuje esencję Cupry: kubełkowe fotele CupBucket (opcja karbonowo-kevlrowych kubełków homologowanych do dróg), kierownica z przyciskiem „CUPRA” (jedno naciśnięcie aktywuje tryb Race z pełnym doładowaniem i najostrzejszym zawieszeniem). Cyfrowy kokpit 10,25″ plus ekran 12,9″ pokazuje dedykowane widżety: ciśnienie turbo, temperaturę oleju czy timer okrążenia – wszystko inspirowane TCR. Materiały premium, ambientowe oświetlenie i system audio Beats dodają luksusu, ale całość pachnie sportem.

Zobacz: Test Cupra Leon VZ CUP

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o

Aktualności