Kierowca dostał mandat za brak maseczki. Nałożył go policjant w trakcie kontroli drogowej. Sprawą zajął się sąd, który wydał wyrok skazujący. Ale wyrok był niezgodny z prawem, i choć się uprawomocnił, to teraz została złożona kasacja w tej sprawie.
W sierpniu 2020 roku uprawomocnił się wyrok sądowy, dotyczący kierowcy, który nie miał założonej maseczki w trakcie kontroli drogowej. Policjanci zarzucili prowadzącemu auto, że naruszył art. 54 kodeksu wykroczeń w zw. § 18 ust. 1 pkt 2 lit. a Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 19 kwietnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Wyrok nie został zaskarżony, bo skazany otrzymał karę nagany, którą jednak pokryć miał Skarb Państwa. Mimo to Rzecznik Praw Obywatelskich złożył kasację w tej sprawie do Sądu Najwyższego wskazując, że zatrzymany kierowca został ukarany na podstawie wadliwych przepisów.
Kara za brak maseczki – podstawa prawna
Kontrowersje dotyczące obowiązku noszenia masek dotyczą nie tylko kwestii medycznych (brak dowodów na to, że zwykłe maseczki chirurgiczne chronią przed wirusem SARS-CoV-2), ale i prawnych. Jak wynika z art. 54 kodeksu wykroczeń, kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany. Sęk w tym, że przepis ten ma charakter blankietowy, co oznacza, że sam nie określa znamion zabronionego zachowania, ale odsyła do innych przepisów. Tymczasem istotny problem związany jest z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 19 kwietnia 2020 r., które nakazywało nosić wszystkim maseczki i odwoływało się do ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Tyle tylko, że ustawa ta umożliwia zobowiązać do chodzenia w maseczkach tylko osoby chore lub podejrzane o zachorowanie. Pozostałych nie. Zatem rozporządzenie to wykraczało poza ustawę. Dopiero w grudniu 2020 roku ten legislacyjny błąd został skorygowany, ale nadal wielu prawników uważa, że nie do końca.
Narzucenie jednostce poprzez wprowadzenie rozporządzeniem powszechnego nakazu zakrywania ust i nosa w określonych miejscach nastąpiło nie tylko z przekroczeniem granic i upoważnienia ustawowego, ale też z naruszeniem konstytucyjnego warunku, że ograniczenie wolności osobistej może nastąpić tylko na zasadach i w trybie określonym w ustawie. Dopiero rozporządzenie Rady Ministrów z 1 grudnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz. U. poz. 2132) teoretycznie zmusza obywateli do noszenia masek w zgodzie z prawem (ale niekoniecznie z rozsądkiem). Zatem kwestie sporne, jakie nastąpiły przed grudniem 2020 roku sądy najczęściej rozpatrują na korzyść obywateli.
Zobacz: Czy ważność prawa jazdy jest wydłużona bo trwa pandemia COVID-19?
To był zwykły napad na obywatela i grabież jego zarobków…resztek . Dramat.