Nowa Cupra Leon ma już za sobą swoją wstępną premierę. Będzie mieć do wyboru 3 wersje silnika 2.0 TSI, a do tego w gamie pojawi się też hybryda Plug-in ładowana z gniazdka. Nowy model jest większy od poprzednika, ale jego osiągi raczej nie ulegną spektakularnej poprawie.
Nowa Cupra Leon jest niższa (o 3 mm), dłuższa (aż o 86 mm) i minimalnie węższa od poprzednika (o 16 mm). Ma przy tym zwiększony o 50 mm rozstaw osi (do 2686 mm), a w wersji kombi (Sportstourer) wydłużone o 93 mm nadwozie (względem poprzednika). Tym samym nowy hot hatch ma być przestronniejszy, a przy tym bardziej stabilny w prowadzeniu. Auto jest przy tym wyraźnie obniżone względem bazowego modelu. Z przodu auto „siadło” o 25 mm, a z tyłu o 20 mm. W połączeniu z nietypowym wzorem złotych felg i dwoma matowymi lakierami w opcji, Cupra ma prezentować się bardziej dynamicznie. Stylistyka jest jednak bardzo zachowawcza i daleko jej do tego, co prezentuje np. Ford Focus ST 2.3 EcoBoost czy tym bardziej Honda Civic Type-R.
Cupra Leon – 3 różne silniki 2.o TSI oraz jedna wersja hybrydowa
Więcej dzieje się pod maską Cupry. Po raz pierwszy klienci będą mieli tak szeroki wybór silników i układów napędowych w sportowym Leonie. Najwięcej kontrowersji wzbudza hybrydowa Cupra. Bazę napędową stanowi silnik benzynowy 1.4 TSI o mocy 150 KM (250 Nm), który wspierany jest motorem elektrycznym generującym 115 KM. Sumaryczna moc układu sięga 245 KM, a maksymalny moment obrotowy 400 Nm. Jest to hybryda Plug-in co oznacza, że można ją też ładować z gniazdka (3,5 h z wallboxa). Naładowane baterie pozwalają na pokonanie dystansu do 60 km tylko na energii elektrycznej. Producent nie wspomina jednak, do jakiej prędkości auto może pracować wyłącznie na silniku elektrycznym.
Na szczęście w gamie Cupry nie zabrakło też czysto spalinowych wersji napędowych. Klienci będą mieć do wyboru dwie odmiany silnika 2.0 TSI łączone z przednim napędem. Słabsza jego wersja o mocy 245 KM (identycznie jak w przypadku hybrydy) generować będzie maksymalnie 370 Nm momentu obrotowego, a druga 300-konna aż 400 Nm. Ale to nie koniec. Cupra Leon będzie występować jeszcze w odmianie z silnikiem 2.0 TSI o mocy 310 KM, w której to standardowo dostępny będzie napęd 4×4 (4Drive). Sęk w tym, że ta jednostka napędowa będzie oferowana tylko w wersji Sportstourer czyli kombi.
Zobacz: Honda Civic Type-R Limited Edition – obniżona masa i radykalny styl
Hatchback nie będzie dostępny z napędem wszystkim kół, a pod maską będzie mógł mieć co najwyżej motor 2.0 TSI 300 KM. Co zaskakujące, do tej pory producent nie podał oficjalnie osiągów nowej Cupry. Wiadomo tylko tyle, że Cupra Leon ST 4drive 2.0 TSI 310 KM będzie przyspieszać 0-100 km/h w mniej niż 5 sekund (4,7-4,8 s).
Mocną strona Cupry Leon powinien być też układ hamulcowy. O skuteczne wytracanie prędkości mają zadbać przede wszystkim przednie tarcze o średnicy aż 370 mm. Bardzo prawdopodobne, że będą to te same tarcze, które oferowane były w dotychczasowym Leonie Cupra R (z tyłu były w nim montowane tarcze 310 mm).
Zobacz: Honda Civic Type R Sport Line – łagodniejsza wersja nie tylko z wyglądu!
Nowa Cupra Leon wejdzie do polskich salonów dopiero w czwartym kwartale 2020 roku. Nie przy tym szans, że doczekamy się w najbliższych latach sportowej Ibizy. Potwierdzili to już przedstawiciele hiszpańskiej marki.
Nijaki a silniki te same. Do tego to samo zawieszenie i hamulce. Negatywnie mnie zaskocz