Jaki czas uzyskało BMW M2 CS na torze Nurburgring? Takie pytanie zadaje sobie sporo nabywców tego modelu. Sęk w tym, że BMW nigdy nie przeprowadziło próby we własnym zakresie. Ale temat ten zbadali redaktorzy magazynu SportAuto.
Dobry marketing w przypadku sportowego samochodu nie powinien pomijać prezentacji skuteczności danego modelu na torze wyścigowym. Zwłaszcza na torze Nurburgring, który stał się obiektem do bezpośrednich porównań aut miedzy koncernami. Doszło do tego, że producenci samochodów porównują już na nim nawet SUV-y, które z racji dużej masy i wysoko umieszczonego środka ciężkości, są raczej mało „torowymi” pojazdami. Owszem, potrafią zrobić dobry czas jednego kółka, ale umówmy się – jeśli szukasz auta na track daya, to walka z masą pojazdu jest ostatnim co przyniesie Ci satysfakcję z jazdy.
BMW M2 CS i czas okrążenia toru Nurburgring
Nurburgring to natomiast idealne środowisko dla samochodów sportowych takich jak np. BMW M2 w specjalnej wersji CS przeznaczonej do amatorskiej zabawy na torze. Co zastanawiające, w tym przypadku marketingowcy BMW nie podjęli się jednak sprawdzenia możliwości samochodu w „Zielonym Piekle”. Na szczęście wyręczył ich Christian Gebhardt z magazynu sportowego SportAuto, który zabrał CS-a na Nordschleife. I wykręcił nim naprawdę niezły czas, choć zapewne część osób spodziewałaby się jeszcze lepszego rezultatu.
Doświadczony kierowca pokonał „Północną Pętle” za kierownicą BMW M2 CS w 7 minut i 42,99 s, co oznacza czas porównywalny z tym, jaki uzyskał legendarny Walter Rohrl prowadząc 14 lat temu Porsche GT3 RS (7:43,00). BMW pokonało też drugą generację Aston Martin Vantage (7:43.92), pierwsze Audi R8 V10 (7:44.00) i Mercedesa CLK 63 Black Series (7:45.00).
Mimo wszystko, porównując czas do świeższych samochodów poruszających się na nowszych typach ogumienia, czas M2 CS nie wygląda już tak imponująco. To 450-konne coupe przegrało rywalizację nie tylko Porsche Caymanem GT4 (7:42.00) czy Chevroletem Camaro ZL1 (7:41,27), ale nawet z SUV-em Audi RS Q8 (7:42.25). Trzeba jednak przyznać, że różnice były naprawdę znikome. Fani francuskich hot hatchy na pewno zwrócą też uwagę na fakt, że BMW M2 CS okazało się wolniejsze od 300-konnego Renault Megane RS Trophy-R, który jest oficjalnym królem Nurburgring wśród aut z przednim napędem (7: 40.10). Oddać trzeba jednak, że Christian Gebhardt miał okazję testować Trophy-R i uzyskał nim znacznie gorszy czas (7:55.00) nie tylko od prezentowanego BMW M2 CS, ale i od czasu „fabrycznego” kierowcy Renault. Trudno też powiedzieć, na ile czasy uzyskane przez producentów (np. RS Q8) są wiarygodne.
Zobacz: Skoda Kodiaq RS z dieslem Passata bije rekord Nurburgring!
Te czasy producentów to raczej fikcja. Nie potrafią wziąć auta z z salonu tylko zawsze coś grzebią, klatki wystawiają i kombinują. Fikcja