Zawsze chętnie czekamy na jej test. Alfa Romeo Stelvio Veloce po liftingu to prawdziwie sportowy SUV o bardzo funkcjonalnym nadwoziu. Wbrew pozorom zadowoli nie tylko prawdziwego fana marki, ale też osobę, która dawniej nie widziała świata poza BMW. To w końcu niemiecka marka w przeszłości tworzyła najlepsze sportowe auta na co dzień. Dziś tytuł ten zdecydowanie bardziej pasuje do włoskiej Alfy Romeo.
Trudno o drugiego SUV-a tak mocno przyciągającego uwagę gapiów na drodze jak Alfa Romeo Stelvio w wersji Veloce. Z jednej strony wzbudza podziw, a z drugiej prowokuje. Stojąc w pierwszym rzędzie na światłach z Alfą Romeo, każde BMW, Audi czy Mercedes próbuje swoich sił w starcie spod świateł. Auto wygląda na szybkie i takie właśnie też jest. Sportowy układ wydechowy z czarnymi nakładkami na tłumiku, niska sylwetka, ogromne bo aż 21-calowe czarne felgi pięknie kontrastujące z niebieskim lakierem, a do tego czerwone zaciski hamulcowe robią swoje. Ale nadwozie Stelvio ma bardziej sportowy charakter niż sugeruje to jego sylwetka.
Oparte na tylnonapędowej platformie Giorgio Stelvio, wykonane jest w duże mierze z lekkich i wytrzymałych materiałów. Aluminiowe są drzwi, przednie błotniki, maska a także tylna klapa. Reszta to stopy stali, w tym te wysokowytrzymałościowe. W rezultacie auto jest lekkie, ale też szalenie sztywne i bezpieczne. Warto pamiętać, że w testach EuroNCAP auto otrzymało maksymalną notę 5 gwiazdek. I o ile było to już 5 lat temu, to trzeba podkreślić, że Stelvio za ochronę kierowcy i pasażera otrzymało 97 na 100 możliwych punktów! I to bez poduszki kolanowej. Do dziś jest doskonały wynik, który udało się powtórzyć dosłownie tylko kilku autom. Ale cała konstrukcja auta została stworzona pod kątem zapewniania sportowych wrażeń z jazdy. I to tych najwyższych lotów, które mają zostać z kierowcą już na zawsze.
Alfa Romeo Stelvio Veloce Q4 – prowadzenie
To za co można wręcz pokochać Stelvio, to jego prowadzenie, które można określić jednym słowem – wyborne. Entuzjaści sportowej jazdy będą zachwyceni, bo włoski SUV pod tym względem przerasta nie tylko SUV-y BMW czy Audi, ale i wiele hot hatchy na czele z AMG A35. Żadnej podsterowności, sporo przyjemnej nadsterowności, napęd 4×4 preferujący tylną oś i bardzo bezpośredni układ kierowniczy (2,3 obrotu kierownicy) w połączeniu z idealnym rozkładem mas pomiędzy osiami (50:50) czynią ze Stelvio zdecydowanego lidera pod kątem prowadzenia w całej klasie Premium.
Zobacz: Test Alfa Romeo Stelvio Ti 2.0 Turbo Q4
Poprawiony układ kierowniczy, nieco ugładzony w centralnym położeniu, nadal pozwala z centymetrową precyzyjną pokonywać kolejne zakręty, przy jednoczesnym braku jakiejkolwiek walki z kierownicą. Świetne prowadzenie to zasługa bardzo wyrafinowanego zawieszenia opracowanego przez Alfę Romeo i kilku ciekawych patentów.
Na przedniej osi, zamiast kolumn McPhersona, zastosowano czterowahaczowe zawieszenie z podwójną dźwignią na dole oraz z pół-wirtualną osią skrętną. Rozwiązanie to ma na celu zwiększyć powierzchnię styku opony w momencie skrętu kół, zapewniając zdecydowanie lepszą trakcję i niwelując efekt podsterowności w szybko pokonywanych zakrętach.
Niestety po wejściu na rynek odmiany Estrema, wersja Veloce straciła możliwość rozszerzenia o adaptacyjne amortyzatory. Jednak te standardowe zapewniają przyzwoity komfort nawet na 21-calowych alufelgach z niskoprofilowymi oponami. Auto jest sztywne, bo tego oczekuje się po sportowym aucie, ale dobrze radzi sobie np. z progami zwalniającymi, pokonując je miękko i cicho. Sportowe nastawy zawieszenia czuć dopiero na głębszych studzienkach lub na silnie zniszczonych asfaltach kiedy to pojawią się silniejsze wstrząsy (dość szybko za to gaszone) i lekkie „tańczenie” tylnej osi. Jednak nawet na nich Stelvio zapewnia wyższy komfort i stabilność niż np. Hyundai Tucson wyposażony w mniejsze, 19-calowe koła z oponami o znacznie większym profilu. Oczekując większego komfortu można rozważyć wersję Stelvio Estrema z adaptacyjnymi amortyzatorami.
Alfa Romeo Stelvio Veloce – napęd na wszystkie koła Q4
Alfa Romeo Stelvio Veloce przekonuje do siebie napędem na cztery koła Q4. Ta zaawansowana konstrukcja działa w bardzo ciekawy sposób. Przez większą cześć czasu napęd przekazywany jest na tylne koła, dzięki czemu kierowca swobodniej i szybciej pokonuje przyczepne zakręty bez nieprzyjemnej podsterowności. Jednak gdy w zakręcie pojawia się woda lub śnieg, a kierowca traci panowanie nad autem, w mniej niż 150 milisekund dołączany jest przedni napęd, a samochód odzyskuje trakcję i dosłownie wyciąga kierowcę z opresji.
Co ważne, oprócz bardzo wysokiego poziomu bezpieczeństwa, napęd Q4 we wprawnych rękach pozwala też cieszyć się bardziej sportową jazdą z uwagi na nadsterowny charakter prowadzenia jaki zapewnia. Niestety niewyłączalne systemy bezpieczeństwa tylko w minimalnym stopniu pozwalają kierowcy na większe szaleństwa. Elektroniczne kagańce w tak sportowo zestrojonym SUV-ie to nieporozumienie.
Alfa Romeo Stelvio Veloce Q4– silnik 2.0 GME 280 KM
Pod względem silników, Alfa Romeo przewidziała do Stelvio trzy jednostki. Sportowy motor 2.9 V6 Bi-turbo o mocy aż 510 KM, diesla 2.2 JTDm 210 KM i pośredni, benzynowy silnik 2.0 GME generujący moc 280 KM. W prezentowanym egzemplarzu Veloce pracował ten ostatni. Składany w Termoli silnik benzynowy ma 4 cylindry, dwukanałową turbosprężarkę typu twin scroll i bezpośredni wtrysk paliwa. Wisienką na torcie jest system sterowania rozrządem MultiAir drugiej generacji, który pozwolił na zastosowanie tylko jednego wałka rozrządu w głowicy (SOHC), przy jednoczesnej poprawie osiągów i zużycia paliwa.
Zawory ssące w silniku Stelvio nie posiadają wałka, który normalnie nimi steruje. Reguluje je układ elektrohydrauliczny (MultiAir), zaś tradycyjny wałek zostawiono wyłącznie dla zaworów wydechowych. Rozwiązanie to pozwala dopasowywać działanie zaworów dolotowych do warunków pracy silnika, przez co można obniżyć spalanie czy ilość tlenków azotu emitowanych do atmosfery.
Ułożony wzdłużnie silnik 2.0 Turbo generuje łącznie 280 KM mocy i 400 Nm momentu obrotowego. Motor kręci się dość nisko (do 5200 obr./min), ale maksymalny moment obrotowy osiąga w szerokim zakresie obrotów. Pracuje równo i kulturalnie, ale brakuje mu ciekawszego dźwięku. Nawet w trybie Dynamic brzmi dość spokojnie. Świetnie za to współpracuje z nimi 8. biegowy automat ZF z serii 8HP50, który wyciąga pełen potencjał silnika, o ile tylko spełniony jest jeden warunek – aktywny jest tryb Normal, a najlepiej Dynamic.
Zobacz: Test Kia Sportage Hybrid
W ekonomicznym Advance Efficiency redukcje przełożeń są powolne, a reakcja na dodanie gazu bardzo opieszała. Wszystko w celu ograniczenia zużycia paliwa. Za to w trybie Dynamic biegi wybierane są wręcz bezbłędnie i szybko, a reakcja na dodanie gazu jest wyborna. Szybkością pracy ten niemiecki automat prawie dorównuje przekładnią dwusprzęgłowym, za to pracuje od nich odczuwalnie płynniej.
Alfa Romeo Stelvio Veloce Q4– rzeczywiste osiągi i zużycie paliwa
Producent obiecuje, że Stelvio Veloce rozpędza się 0-100 km/h w 5,7 sekundy, a maksymalnie do 230 km/h. Jak na SUV-a o takiej mocy to świetne wyniki. Ale prezentowany egzemplarz okazał się wyraźnie mniej dynamiczny. Auto rozpędzało się 0-100 km/h w 6,4 sekundy, czyli o 0,7 sekundy wolnej zarówno od tego, co sugerują dane katalogowe, jak i od poprzedniego Stelvio Ti z tym samym silnikiem, również w wersji po liftingu.
AR Stelvio Veloce 2.0T 280 KM FL | Pomiar osiągów (nawierzchnia sucha, temperatura 24° C, opony letnie) | ||||||
100 km/h | 120 km/h | 140 km/h | 160 km/h | 180 km/h | 200 km/h | 100-200 km/h | |
Przyspieszenie od 0 do … | 6,4 s | 8,8 s | 11,7 s | 15,7 s | 20,9 s | 30,0 s | 23,6 s |
Pokonanie 402 m ze startu zatrzymanego | 14,5 s (154,5 km/h) | ||||||
Droga hamowania 100-0 km/h | 37,3 m (opony letnie) |
Co więcej, od wcześniejszego egzemplarza był też o 5 sekund wolniejszy w sprincie do 200 km/h. Podejrzewamy, że wpływ na to mogły mieć po pierwsze większe i cięższe, 21-calowe koła z szerszymi oponami (poprzednik miał węższe 19-tki), a po drugie większa restrykcja na wydechu spowodowana filtrem GPF (wydajniejszym lub bardziej zapchanym). Identyczne wyniki pomiarów jednego z europejskich magazynów potwierdzają nasze przypuszczenia.
Pod względem zużycia paliwa, Stelvio wypadło lepiej niż się spodziewaliśmy. Przy rozsądnej jeździe w warszawskich korkach wyniosło ono 11,4 l/100 km przy średniej prędkości zaledwie 25 km/h. Jednak wystarczało kilka mocniejszych wdepnięć gazu w podłogę, aby szybko podskoczyło ono do prawie 14 l/100 km. Na trasie spalanie 280-konnej Alfy Romeo waha się od 6,6 do 9 l na 100 km przy autostradowej prędkości 140 km/h. Dla porównania identyczne wyniki osiągnął dużo słabszy Hyundai Tucson 1.6 Turbo 150 KM z manualną skrzynią i przednim napędem.
Alfa Romeo Stelvio Veloce Q4– hamulce i droga hamowania
Dość specyficznie wypadł w teście układ hamulcowy Alfy Romeo Stelvio Veloce. Auto stojące na 21-calowych felgach wyposażono w ten sam zestaw hamulców co poprzednie Stelvio Ti po faceliftingu (tarcze o średnicy 330/320 mm), ale jego droga hamowania ze 100 km/h okazała się dłuższa i wyniosła ponad 37 metrów. Wynik przyzwoity, ale wiemy, że to auto stać na więcej. Podejrzewając wadliwie działające urządzenie pomiarowe, wykonaliśmy pomiary testowanego w tym samym czasie sportowego Hyundaia i30 N, ale w jego przypadków uzyskaliśmy rezultaty deklarowane przez producenta.
Albo większe i szersze koła stanowią pewien problem w Stelvio (co się zdarza w różnych markach), albo po prostu nasz egzemplarz nie był w pełni dysponowany (za mocno zużyte opony, hamulce itd.). Mimo wszystko samo działanie pedału hamulca poprawiło się względem wersji sprzed liftingu, bowiem zniknęła wyraźnie odczuwalna zwłoka w działaniu hamulców w pierwszej fazie wciskania pedału hamulca.
Alfa Romeo Stelvio Veloce Q4– wnętrze
Kabina Alfy Romeo Stelvio w wersji Veloce może stanowić wzór idealnego połączenia ergonomii i stylu. Analogowe przyciski i pokrętła zapewniające błyskawiczną oraz bezpieczną obsługę klimatyzacji, płynnie wkomponowany w kokpit dotykowy ekran systemu multimedialnego i wręcz wyborny zestaw trzech selektorów na tunelu środkowym do sterowania trybami jazdy, multimediami i systemem audio – doskonalszego pod katem obsługi wnętrza nie znajdziecie obecnie w żadnym, innym SUV-ie.
Jakby tego mało, w Veloce kierowca może też liczyć na sportowe, mocno otulające w zakrętach fotele z elektryczną regulacją boczków oraz bardzo dobrą, prawie idealną pozycję za kierownicą. Dlaczego prawie idealną? Bowiem wysokim pasażerom może brakować lepszego podparcia ud. Podobać się może odświeżona kierownica z nieco grubszym wieńcem, eleganckie i czytelne zegary oraz duże, aluminiowe manetki do sterowania skrzynią biegów. Jakby tego było mało, górna część kokpitu i boczki drzwi obszyte są licowaną skórą, a cała deska rozdzielcza wykonana jest z miękkiego, naprawdę dobrej jakości tworzywa. Czyżby zatem ideał? Nie do końca.
Najbardziej przeszkadza słabe wyciszenie kabiny Stelvio. Powyżej 130 km/h zawirowania wokół bocznych lusterek są już na tyle głośne, że zaczynają przeszkadzać w rozmowie. Do tego kamera cofania niczym z Fiata Tipo to nieśmieszny żart ze strony księgowych, a trzeszczący na nierównościach szyberdach psuje ogólnie naprawdę dobrą opinię o świetnej jakości montażu wnętrza Alfy Romeo. Mimo tego spora ilość miejsca w kabinie i duży, świetnie wykończony bagażnik (525 l) tworzą ogólnie pozytywny wizerunek wnętrza Stelvio. Tym bardziej, że ma ono ten specyficzny klimat, jakiego oczekuje się po aucie o sportowym zacięciu i który zachęca, by do niego wracać.
Alfa Romeo Stelvio Veloce Q4– cena, wyposażenie, konkurencja
Żeby stać się właścicielem Alfy Romeo Stelvio Veloce trzeba wyłożyć ok. 280 tys. zł. Jednak taki egzemplarz jak testowany przez naszą redakcję kosztuje już 317 700 tys. zł, bowiem dodatkowo otrzymał szyberdach (7500 zł), czerwone zaciski hamulcowe (1600 zł), pakiet Premium obejmujący obszycie kokpitu skórą i system audio Harman&Kardon (11 tys. zł), zestaw systemów asystujących kierowcy (7000 zł), lakier metaliczny Misano Blu (4600 zł) i 21-calowe alufelgi Modale Dark (6000 zł).
Na tle pozornie oczywistych rywali, jak Audi Q5 czy BMW X3, Alfa Romeo wypada korzystniej cenowo chociaż ma mniejszy zakres dodatkowego wyposażenia. Brakuje w niej chociażby wyświetlacza HUD, kamer 360° czy przede wszystkim bardziej zaawansowanych reflektorów matrycowych. Ale Stelvio góruje nad niemieckimi konkurentami swoim sportowym charakter, fantastycznym stylem i … solidnością czego potwierdzeniem może być 5-letnia gwarancja Alfy Romeo bez limitu kilometrów. Szukając niesztampowego SUV-a ciekawą alternatywą może być też DS 7 Crossback napędzany 300-konnym, układem hybrydowym. Oszczędniejszy, równie mocny, ale jednak o wyraźnie innym stylu prowadzenia.
Zobacz: Test DS 7 Crossback E-Tense 300 4×4 czyli sportowa hybryda?
a jak takie Stelvio wypada na tle Kia Sportage PHEV 265 KM? Da się je porównać? Mam mniej wiecej 250 tys. zł na zakup takiego auta i dostałem propozycję dobrego rabaty od Alfy Romeo. Nie ukrywam, że bardzo mi sie podoba to auto a osiągi też niczego sobie.
A Stelvio nie jest konkurentem BMW X5 a nie X3?
No gdzie. To mniejsze auto.
Bardzo rzeczowy test i piękne zdjęcia. Dawno nie widziałem tak treściwego testu. Te pomiary to świetna sprawa bo widać że auto autu nierówne. Zwróccie uwagę że wszędzie testują różne wersje wyposażenia i różne koła. Auta różnią sie przez to masą czy oporami ale zawsze piszą o tych samych osiągach. Przeciez to na logikę nie jest możliwe. Bede zagladał czeście. Brawo