Z roku na rok przybywa osób, które chcą sprowadzić auto z zagranicy. Jak to zrobić? Ile to kosztuje? O czym należy pamiętać? Na przykładzie Skody Octavii RS sprawdzamy, jak kupić, a później zarejestrować używane auto z zagranicy.
O tym, że wyjazd po samochód za granicę może być opłacalny można przekonać się, analizując ogłoszenia sprzedaży używanej, 200-konnej Skody Octavii RS 2.0 TSI z DSG po faceliftingu z 2012 roku. Średnio za model z przejechanymi przynajmniej 100 tys. km trzeba zapłacić w Polsce ok. 60 tys. zł[1]. Mała podaż tych aut na naszym rynku sprawia jednak, że na atrakcyjności zyskują samochody oferowane na zagranicznych aukcjach. W serwisie AutoScout24 można znaleźć prawie 30 egzemplarzy sportowej wersji Octavii II RS z 2012 roku, podczas gdy w Polsce w tym samym czasie odnaleźliśmy zaledwie 2 takie oferty. Co więcej, auta z Polski były poddane poważnym modyfikacjom mechanicznych, a to wykluczało je jako potencjalnie dla nas atrakcyjne.
Cena za granicą za takie auto z 2012 roku oscylowała w przedziale od 42 tys. zł do nawet 85 tys. zł, w zależności od przebiegu pojazdu. Najdroższe egzemplarze Octavii RS miały przejechane zaledwie 40 tys. km. Znalezienie takiego egzemplarza w naszym kraju wydaje się nierealne. Zarówno najtańszy, jak i najdroższy egzemplarz na AutoScout24 pochodził z Niemiec. Czy zatem samodzielny wyjazd po auto się opłaca? By to ocenić, warto bliżej przyjrzeć się samej procedurze zakupu i późniejszej rejestracji w kraju.
Zakup auta z zagranicy krok po kroku
Po używane auto nie musimy jechać sami. Możemy poszukać samochodów oferowanych przez handlarzy, jednak taki zakup obarczony jest dużym ryzykiem. Łatwo bowiem trafić albo na powypadkowy egzemplarz, którego naprawa została wykonana „po kosztach”, albo na taki, którego przebieg jest dwu- a nawet trzykrotnie większy niż deklaruje to sprzedawca. Zdecydowanie pewniejszy jest zatem zakup bezpośrednio od właściciela. Wcześniej trzeba jednak dokładnie przejrzeć ogłoszenia i zastanowić się, gdzie chcemy zrobić zakupy. Do niektórych krajów, jak np. do Włoch dojechać trzeba nawet 2000 km. Warto wytypować region, w którym podobnych ofert będzie kilka i wybrać z nich najlepszą.
Zobacz: Czy warto kupić sprowadzane auto od handlarza?
Barierą może okazać się nieznajomość języka obcego. Jeśli jednak jesteśmy zdecydowani na konkretny pojazd, warto wcześniej omówić szczegóły sprzedaży z właścicielem i zapoznać się z obowiązującym prawem w danym kraju. Do ceny samochodu trzeba także wkalkulować koszt dojazdu, a także transport auta do kraju oraz akcyzę, która będzie do opłacenia po powrocie.
Używana Skoda Octavia II RS 2.0 TSI 200 KM
Po przyjeździe zawsze trzeba poddać auto gruntownym oględzinom. Warto zabrać ze sobą chociażby miernik lakieru do wstępnej oceny powłoki lakierniczej, ale bez wykwalifikowanego blacharza czy lakiernika, zakup tzw. „igły” nie będzie łatwy. Jeśli nie dysponujemy taką pomocą, to warto rozeznać się zawczasu, czy w okolicy jest jakaś stacja diagnostyczna lub serwis ASO (Skody, Volkswagena albo jakiejkolwiek innej marki). Choć nie ma gwarancji, że ich pracownicy odkryją wszystkie usterki pojazdu, to jednak mogą uchronić Nas przed zakupem przysłowiowej „miny”. Koniecznie zażądajmy od właściciela przejażdżki autem, choćby w roli pasażera. Wyłączny system audio, zamknijmy szyby i nasłuchujmy odgłosów wydawanych przez auto. Sprawdźmy czy skrzynia biegów nie szarpie przy zmianie przełożeń i ruszaniu z miejsca, czy właściwie redukuje biegi przy szybkim przyspieszaniu. Zwróćmy też uwagę, czy auto nie ściąga po puszczeniu kierownicy, czy jej wieniec nie wibruje na równej jezdni oraz jak zachowuje się auto przy gwałtownym hamowaniu. To oczywiście podstawowe czynności jakie wykonać należy przy zakupie każdego samochodu z drugiej ręki.
Zobacz: Podatek od kupna samochodu – kiedy trzeba płacić?
W przypadku Octavii RS 2.0 TSI trzeba by też sprawdzić zużycie oleju silnikowego, napięcie łańcucha rozrządu (charakterystyczne grzechotanie przy odpalaniu zimnego silnika może świadczyć o konieczności jego wymiany wraz z napinaczem) czy ewentualne wycieki z turbodoładowania. To jednak zadanie dla fachowców. Pewnym kołem ratunkowym mogą być faktury i rachunki z ASO oraz warsztatów, jakie właściciel zadbanego auta powinien mieć. Pomogą one określić, czy auto brało udział w akcjach serwisowych, czy było regularnie serwisowane i czy właściciel usuwał charakterystyczne dla tego modelu usterki. Jeśli jednak nie mamy wątpliwości co do sprawności pojazdu, można przejść do procedury zakupu. Warto jednak wiedzieć, że każda usterka to także argument do negocjacji ceny. Transakcję należy udokumentować przy pomocy umowy kupna-sprzedaży, która sporządzana jest często w języku ojczystym sprzedającego. Wtedy trzeba zapoznać się z jej treścią, a następnie przetłumaczyć w kraju dokumenty u tłumacza przysięgłego. Właściciel powinien także przekazać dowód rejestracyjny, książkę serwisową oraz kartę pojazdu, o ile została ona wydana.
Sprowadzenie auta z zagranicy i formalności w Polsce
Dalsze formalności zależą od tego, jak samochód będzie transportowany do Polski. W niektórych krajach, jak np. Niemcy wyrejestrowanie auta na miejscu, załatwienie tablic wywozowych i ubezpieczenia zajmuje jeden dzień, więc często bardziej opłacalny jest powrót na kołach niż wykupienie lawety. Inaczej może być jednak w Austrii czy Włoszech, więc lepiej wcześniej sprawdzić, jak chcemy przywieźć auto do kraju.
Rejestracja auta z zagranicy
Gdy auto przyjedzie już do Polski, jego nowy właściciel ma 30 dni na rejestrację. Wcześniej trzeba jednak opłacić akcyzę w wysokości 3,1% wartości pojazdu (lub 18,6% jeśli silnik ma pojemność większą niż 2000 cm sześciennych). Warto pamiętać o tym, że od 2017 roku akcyzę opłaca się w Urzędzie Skarbowym, a nie Celnym. Będąc na miejscu warto od razu zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych (2% wartości samochodu) wypełniając druk PCC-3. Do rejestracji pojazdu w Wydziale Komunikacji potrzebny będzie jeszcze wypełniony i opłacony wniosek oraz komplet przetłumaczonych na język polski dokumentów, takich jak: umowa kupna-sprzedaży, a także dowód rejestracyjny, karta pojazdu i potwierdzenie aktualnego przeglądu technicznego (przegląd techniczny musicie zrobić po opłaceniu akcyzy i wykonaniu tłumaczenia dokumentów).
W dniu, gdy wydany zostanie tymczasowy dowód rejestracyjny, trzeba także wykupić obowiązkowe ubezpieczenie OC. Tablice eksportowe z Niemiec (z czerwonym paskiem) są ważne przez 9 dni i w tym czasie obowiązuje też ubezpieczenie pojazdu w Polsce. Dlatego od zakupienia auta w Niemczech będziecie mieć 9 dni, aby załatwić w sposób legalny wszystkie formalności związane z rejestracją auta. Doliczając do ceny zakupu auta sprowadzonego z zagranicy kilka tysięcy złotych dodatkowych kosztów, transakcja nadal potrafi być opłacalna. Zwłaszcza w przypadku takich aut jak Skoda Octavia RS, którą dużo łatwiej znaleźć w dobrym stanie technicznym w bogatszych krajach Europy Zachodniej. Wszelkie koszty związane z rejestracją samochodu sprowadzonego z zagranicy policzy Wam nasz kalkulator opłat za sprowadzone auto.
[1] http://omnipret.com/pl/rpl/eval
Dlaczego mam 30 dni na zarejestrowanie auta, a co drugi handlarz ma na placu pojazd sprowadzony miniumum po 2-3 miesiace. Piszą tylko że akcyza i tłumaczenia oplacone ale mimo tego nie rejestruja auta.Ktos to wyjasni??
Polecam Szwajcarie. Troche drogo ale duzo dobrej jakosci aut. Jak szukacie mocnych wersji to jest tam ich pelno. Fajne rarytasy sie trafiaja. Warto poszukac lekko uszkodzonego bo mozna sporo zaoszczedzic a naprawa w Polsce 3-4 rqzy tańsza niz u nich.
Nie ma umowy kupna sprzedaży. Poprawna nazwa to umowa sprzedaży 🙂
W Polsce przyjęło się określać ją jako umowę kupna-sprzedaży, a w Niemczech nazywana jest ona umową kupna pojazdu mechanicznego „Kaufvertrag fur ein gebrauchtes Kraftfahrzeug”. Przynajmniej ja się z takimi umowami spotkałem do tej pory 😉 Ale wiemy o co chodzi 😉
A co z oplata recyklingowa?
Nie obowiązuje już do 2016 roku https://dailydriver.pl/porady/prawo/czy-oplata-recyklingowa-obowiazuje-od-2016-roku/
Na zachodzie auta sa zazwyczaj troche droższe niz w Polsce bo zadbane auta cenione sa tam mocno. Jak ma maly przebieg tak do 50 tys. km to jest ceniony troche ponizej wartości nowego auta. Rocznik nie jest istotny tak bardzo.