UOKiK przeprowadził test zimowych płynów do spryskiwaczy dostępnych w 2021 roku. Wskazał on, który płyn nie trzyma norm pod względem temperatury zamarzania. Sprawdzono też zawartość szkodliwego metanolu oraz cenę za 1 litra. Test przeprowadzono na próbkach płynów.
Poranne przymrozki sprawiają, że mimo dodatnich temperatur powietrza w ciągu dnia, letni płyn do spryskiwaczy zaczyna zamarzać nocą w przewodach. Sprawa jest o tyle poważna, że przy większych mrozach może dojść do uszkodzenia układu spryskiwaczy. Ale problem jest znacznie szerszy. Brak możliwości korzystania z płynu do szyb sprawia, że jazda po mokrej nawierzchni, zwłaszcza zimą, staje się wręcz niewykonalna, bo błoto i sól zalegające na szybie, nie dają się z jej powierzchni usunąć bez pomocy płynu. Rozmazane na szybie błoto kompletnie ogranicza widoczność w trakcie jazdy. Co więcej, w zeszłym roku potężne mrozy pokazały naszym redaktorom, że możliwe jest nawet zamarznięcie silniczka spryskiwaczy mylnie postrzegane jako spalenie się silniczka (z uwagi na to, że w obu przypadkach nie wydaje on z siebie żadnego dźwięku). A wszystko przez to, że płyn do spryskiwaczy, który miał nie zamarznąć do -22 stopni po prostu zamarzł.
Płyny zimowe – które nie spełniły deklaracji producenta?
W tym roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta sprawdził rzetelność informacji i cech płynów do spryskiwaczy podawanych na ich etykietach. Do testu wybrał 8 płynów zimowych o temperaturze zamarzania od – 20 do -22° C. Co prawda zeszłoroczna zima pokazała, że płyny, który „wytrzymują” do -20° C nie sprawdzają się w pełni, ale obecnie przeważają one na rynku. Okazało się, że w prawie wszystkich przypadkach dane na etykiecie zgadzały się z wynikami testu, w niektórych przypadkach rzeczywiste parametry były znacznie lepsze niż deklarowane.
Tylko w przypadku płynu zimowego z marketu marki Auchan rzeczywista temperatura krystalizacji była niższa (-18,5° C) od deklarowanej (-22° C). A to oznacza, że gdy na zewnątrz temperatura spadnie do -20° C, to płyn Auchan zamarznie. Cieszy za to fakt, że w tegorocznym teście UOKiK nie znalazły się płyny, w których przekroczono dopuszczalną zawartość szkodliwego metanolu.
Cena nie idzie w parze z jakością
UOKiK zauważył za to bardzo duże różnice w cenach płynów. Płyn z marketu kosztuje 2,75 zł za 1 litr, natomiast płyny ze stacji paliw (Shell, Orlen) aż 8 zł za litr. Drogi jest też płyn firmy Sonax (7,10 zł), który jak się okazuje, tylko minimalnie przekracza rzeczywistą temperaturę zamarzania (-20,5° C) od deklarowanej. Dużo tańszy Psik Psik (5 zł) wypada o wiele lepiej od niego (-24,8° C) i uwzględniając wszystkie jego cechy został najlepszym płynem zimowym według UOKiK.
Zobacz: Płyn do spryskiwaczy zawiera alkohol – uważaj na prawo jazdy!
Liczy się jeszcze zapach i zdolności myjące. Nie tylko cena i procenty.