Światła LED, inaczej ledowe, mają nie tylko zalety, ale i wady. Jak się okazuje rozczarowuje ich trwałość, trudna lub niemożliwa naprawa oraz bardzo wysoka cena. Do takich wniosków doszedł ADAC, specjalizujący się w ocenach rozwiązań z zakresu szeroko rozumianej motoryzacji.
Reflektory i lampy ledowe stosowane w samochodach mają szereg zalet i możliwości. Projektantów zachwyca możliwość prawie dowolnego formowania ich kształtów, za to inżynierowie przekonują o ich wysokiej jasności, możliwości aktywnego sterowania wiązką czy niższej energochłonności. Do tego od chwili ich rynkowego debiutu powtarza się jak mantrę sformułowanie, że są niezwykle trwałe i starczają na całą życie auta. Prawda okazuje się inna, co pokazuje coraz więcej obserwacji i testów. Ostatnio swoje zdanie na temat jakości oświetlenie ledowego w autach wyraził niemiecki ADAC. Wnioski mogą być dla niektórych nie tylko zaskoczeniem, ale wręcz szokiem.
Światła ledowe i wątpliwa ich trwałość
Obecnie stosowane reflektory czy światła LED mają duże możliwości, ale ADAC ostrzega, że nowy typ oświetlenia nie jest wolny od wad. W raz upływem czasu do głosu dochodzą bardzo poważne ich wady, które wręcz uniemożliwiają korzystanie z ich Z czasem mogą stać się bardzo kosztowne dla użytkownika, szczególnie gdy trzeba będzie je wymienić. Przede wszystkim reflektory ledowe nie są tak trwałe, jak zapewniali to ich producenci. W teorii lampy LED (w zasadzie ich moduły) miały wystarczyć na 50-100 tysięcy godzin pracy, czyli znacznie dłużej niż w przypadku konwencjonalnych żarówek.
Zobacz: Jak działają reflektory matrycowe Opel IntelliLux LED?
Producenci twierdzili, że tego typu oświetlenie powinno być sprawne przez okres 15 lat, ale dla przykładu Audi twierdziło, że ich lampy LED starczą na cały okres użytkowania samochodu. Problem polega na tym, że tak nie jest a moduły ulegają przepaleniu nawet w kilku letnich egzemplarzach. Dodatkowo nie wspomina się o tym, że diody podlegają zużyciu. Negatywnie na nie działa temperatura, dlatego ich trwałość uzależniona jest głównie od zastosowanego układu chłodzenia i rozpraszania ciepła. W upalne dni będzie zatem świecić gorzej. Ale to nie koniec problemów. Diody wraz z upływem czasu świecą coraz słabiej. W momencie, kiedy jasność emitowanego strumienia światła spada poniżej 70% wartościowi początkowej (znamionowej), reflektor LED uznaje się za zużyty. Co więcej okazuje, że mocniej obciążone przednie reflektory LED wytrzymują przeciętnie 3-10 tysięcy godzin, a nie 50-100 tysięcy jak zapewniali ich producenci. Dlaczego to tak istotne? Bo koszty wymiany lamp są niebotyczne.
Ogromne koszty wymiany lamp ledowych
Większości przypadków, niesprawne światło ledowe musi zostać wymienione na nowe. Ale nie mowa o samym module, ale o całej lampie, łącznie z kloszem! W rezultacie koszty napraw są niebotyczne. Do popularnego SUV-a z koszt jednej lampy to ok. 10 tysięcy złotych! Do modeli z klasy wyższej, nawet 20 tysięcy złotych! Za jedną lampę! Co prawda w Polsce są warsztaty zajmujące się naprawą takich lamp, ale na ten moment ciężko jest ocenić skuteczność takiej regeneracji. Co więcej, zakłady te nie podejmują się naprawy każdego typu oświetlenia.
Wnioski płynące z raportu są jasno przedstawione przez ADAC. Niemiecki automobilklub uważa, że producenci aut i działający z nimi podwykonawcy, musza zmienić konstrukcję świateł. I to zarówno pod kątek trwałości, której nie spełniają jak i ewentualnej naprawy. Regeneracja takiego reflektora musi być konstrukcyjnie możliwa do wykonania, bez konieczności jego rozcinania, jak jest to obecnie. Lampy powinne mieć bowiem znacznie dłuższy okres użytkowania, aby nie stanowić takiego obciążenia dla środowiska.
Zobacz: Zmatowiałe reflektory – polerowanie czy wymiana na nowe?
Niezle