Renault Megane RS przeszło facelifting. Modernizacja dotknęła wszystkie wersje w gamie, chociaż odmiana RS otrzymała kilka naprawdę istotnych nowości. Wśród nich są większa moc silnika czy inny wydech. Zobaczcie pierwsze informacje na ten temat.
Rewolucji nie było. Renault Megane po liftingu wyróżnia się konkretnymi, ale stonowanymi zmianami. Z zewnątrz można poznać je po nowych, tylnych światłach, których reflektory mają klosze w innym odcieniu oraz zmodyfikowany przebieg diod LED. We wnętrzu zagościły nowe cyfrowe zegary (prezentowane na 10,25-calowym ekranie ciekłokrystalicznym), odświeżony system EasyLink, a na kokpicie zmodyfikowano układ analogowych przycisków do obsługi klimatyzacji. Paleta silników obejmować będzie teraz motor benzynowy 1.3 TCe o mocy 115, 140 i 160 KM oraz silnik Diesla 1.5 DCi o mocy 95 KM i 115 KM. Co więcej, gamę uzupełni hybrydowe Megane E-Tech napędzane przez motor wolnossący 1.6, który razem z dwoma silnikami elektrycznymi osiągać będzie moc 160 KM.
Renault Megane RS – mocniejszy silnik 1.8 TCe i brak pakietu CUP
Ciekawsze rzeczy dotyczą Renault Megane w wersji RS. Ten sportowy kompakt otrzymał bowiem pakiet zauważalnych ulepszeń. Przede wszystkim zwiększono moc jednostki napędowej, dzięki czemu silnik 1.8 TCe generować będzie teraz 300 KM, czyli tyle samo to wersje Trophy i Trophy-R. Moment obrotowy wrośnie do 420 Nm w wersji z automatem EDC i do 400 Nm w przypadku przekładni ręcznej. Na dodatek bazowa wersja RS otrzyma też aktywny układ wydechowy, który ma poprawić jej brzmienie.
Aby jednak nie było aż tak kolorowo, pakiet CUP będzie zarezerwowany wyłącznie dla Renault Megane RS Trophy. Tym samym nie będzie dostępny do zwykłej RS-ki jako opcja. To zaskakujący krok, którym Renault chce prawdopodobnie bronić sprzedaży wersji Trophy, która po unifikacji mocy, mogłaby stracić na zainteresowaniu. Na chwilę obecną nie zostały jeszcze podane polskie ceny Megane RS, ale warto odnotować, że od 2020 roku ceny tego modelu poszybowały drastycznie w górę ze 124 900 zł do aż 144 900 zł!
Zobacz: Test Ford Focus ST 2.3 EcoBoost
Nieźle. 20 tysięcy droższy bo mu zrobili program nowy za 500 zł. Do tego usuneli dobre zawieszenie i szpere. Hamulców też pewnie nie dostanie tych lepszych. Tylko Trophy. Focus ST zjada tego francuskiego pieska na śniadanie. Tańszy o 15 tysięcy i pod każdym względem lepszy.