Rusza ogromna akcja serwisowa dotycząca modeli Ferrari 458 oraz Ferrari 488. W samochodach istnieje ryzyko niekontrolowanego wycieku płynu hamulcowego, który może doprowadzić do utraty zdolności hamowania. Przyczyna awarii nie jest jednak wciąż znana. Sprawa na ten moment dotyczy Stanów Zjednoczonych, ale niewykluczone, że rozszerzy się na inne kraje.
Amerykański urząd ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego, w skrócie NHTSA, wspólnie z Ferrari, rozpoczął wycofywanie z ruchu w Stanach Zjednoczonych tysięcy samochodów włoskiej marki. Łącznie aż 5601 samochodów sportowych Ferrari będzie musiało pojawić się w warsztatach w najbliższych dniach. Sprawa jest poważna, bo inżynierowie i mechanicy nie znają przyczyny zaobserwowanego problemu.
Problemy z hamulcami w Ferrari
Jak się okazuje, we włoskich samochodach dostrzeżono poważne niedomagania w działaniu układu hamulcowego. Okazuje się, że w samochodach z Italii ma miejsce niekontrolowany wyciek płynu hamulcowego. Akcja serwisowa dotyczy dwóch modeli: Ferrari 458 wyprodukowanych od 26 września 2009 r. do 2 grudnia 2015 r. oraz Ferrari 488 produkowanych od 22 lipca 2015 r. do 28 sierpnia 2019 r. Sprawa jest jednak o tyle nietypowa, że do tej pory nie wiadomo co jest przyczyną usterki.
Zobacz: Włoski rząd chce, by superauta były produkowane z silnikami spalinowymi!
W przypadku całkowitej utraty płynu hamulcowego pojazd utraciłby zdolność hamowania. Skutki raczej są łatwe do wyobrażenia, zwłaszcza jeśli mówimy o tak mocnych i szybkich samochodach sportowych. Jednak na ten moment nie jest znana przyczyna wycieków, a Ferrari i Bosch (dostawca systemu wspomagania hamulców/pompy) badają ten problem. Na szczęście, w obu modelach poziom płynu hamulcowego jest kontrolowany przez czujniki. Gdy jego poziom spadnie do min. 48%, na desce rozdzielczej pojawi się ostrzegawczy komunikat: „Niski poziom płynu hamulcowego, jedź powoli do serwisu”. Oprócz komunikatu wizualnego rozlega się też dźwiękowy sygnał ostrzegawczy. Obecnie nie ma informacji o akcjach serwisowych obu modeli Ferrari na innych rynkach niż USA.
Zobacz: Kultowe Ferrari za ponad 5 mln zł rozbite na jeździe testowej!
Przecież to jest wloskie auto. Tomy się nie jezdzi tylko to sie naprawia
Brednie. Niemcy coś spiepszyli a twierdzisz że to wina Włochów.